biblioteka miejska

calkiem mozliwe xd moze dala jej jakis eliksir, ktory Mary mu podrzucila I dlatego teraz jeszcze nie uciekl od niej. niecierpil jej, ale byl tylko facetem. co najgorsze podczas wakacji brakowalo studentek, z ktorymi mogl sypiac. - niech ci bedzie - powiedzial, gapiac sie przed siebie. nie mial sily dalej z nia walczyc!

wowowow! nie miał siły uciekać, czyli go ugłaskała i osiągnęła swój cel. wystarczyło tylko ciągle za nim łazić i zapominać, że ją odrzucał za każdym razem.
- skarbie, czy ty właśnie mówisz to co myślę, że mówisz? - oczy jej świeciły jak miliony monet. splotła ich dłonie ze sobą.

kto by pomyslal, ze Mary w koncu osiagnie swoj cel! Thomas podjal inna strategie skoro jego nie dawala skutku.
- mowie to co myslisz - odpowiedzial krotko. trzymal luzno reke I nie zareagowal gdy go chwycila. dalej sie gapil przed siebie, probujac przetrawic to na co sie wlasnie zgodzil.

na pewno nie ja xd
złapała go za podbródek i przekręciła jego głowę tak, żeby na nią spojrzał.
- jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie! - zapiszczała tak głośno, że cała biblioteka słyszała i wszyscy zwrócili się w ich stronę. zachowywała się co najmniej jakby jej się oświadczył, będą mu na wyjściu gratulować (a nie było czego hehe). potem nie mógł się skupić na spotkaniu z pisarzem, bo ciągle się w niego wtulała i go całowała i szeptała mu słodkie słówka do ucha.

nawet nie ja hehe.
w koncu na nia spojrzal gdy byl do tego zmuszony. - zachowaj to na pozniej - beznamietnie skomentowal jej zachowanie. nie przejal sie nawet tym, ze wszyscy sie teraz na nich gapili. mial gorsze problemy ma glowie. na koniec przkonal ja by wrocila do siebie. nawet jej nie odprowadzil I musiala wracac sama! a on poszedl sie najebac.

rip thomas.
siedział ukryty między regałami i przeglądał kamasutrę. chciał sie czegoś nauczyć!

hugo byl tu wyporzyczyc jakies ksiazki z chemii. nie to co benek!
- ojejku! - jeknal i zakryl sobie oczy gdy przypadkiem zobaczyl co oglada kolega. przy okazji jego ksiazki, ktore trzymal wyladowaly na podlodze.

- co jest?! pająk?! - też się przestraszył i odrzucił swoją książkę na ziemię. benek już się tak rozwydrzył przez ashley, że wydawało mu się normalne oglądanie takich obrazków. nie to co niewinny hugo, jeszcze nie zepsuty przez społeczność st. albans.

spojrzal na niego przez swoje palce i w koncu zupelnie odslonil oczy gdy uznal, ze bylo juz bezpiecznie. - co to bylo? - zapytal niepewnie, pokazujac na jego ksiazke. dziewicze oczy hugo zostaly skazone i teraz w koszmarach beda go nawiedzac zboczone obrazki, ktorym przygladal sie ben.

- no nie wiem, ty to widziałeś. miało skrzydła? - patrzył na hugo równie przejętym wzrokiem. dziewiczy hugo może sobie wyobrażał, że kobiety pod bluzkami mają skrzydła czy coś xd benek też kiedyś tak myślał! ale teraz zaczął już wkraczać w świat dorosłych.

- co? skrzydla? - nie zrozumial o co mu chodzi i ze ben myslal ze krzyczal przez robaka. hugo nigdy nagiej dziewczyny na zywo nie widzial to nie byl gotowy na kamasutre! pewnie nawet czul sie ze soba zle gdy obejrzal pornosa. ostatnio czytal, ze porywaja dziewczyny i zmuszaja je do seksu przed kamera wiec sie tym bardzo przejal.

- może już poleciało. - zaczął zbierać książki z ziemi i oddał hugo te należącego do niego. - pokażę ci coś, byłem w szoku, że tak można. - jak gdyby nigdy nic zaczął kartkować kamasutrę w poszukiwaniu odpowiedniego obrazka do zaprezentowania koledze. ben już dawno oglądał pornosy, więc to dla niego nie było nic nowego. prawdziwym wyzwaniem było zmierzyć się z nagim ciałem kobiety na żywo.

- dzieki - chwycil swoje ksiazki. zapowietrzyl sie gdy ben zaczal mu pokazywac fikusne pozy. to bylo jak tragiczny wypadek samochodowy. nie chcial tego widziec, ale rowniez nie mogl nie patrzec. - co to wlasciwie jest? - zdolal w koncu wymamrotac. zdecydowanie teraz bedzie mial koszmary.

haha biedny hugo, nie mógł oderwać wzroku.
- emm, no właśnie myślę, że trzeba nogi wyciągnąć tu, a kobieta opiera się tu... - pokazywał przesuwając palcem po obrazku i przekręcając księgę tak, żeby mogli się przyjrzeć pozie z innej perspektywy.

pierwszy raz widzial takie cos i niestety ciekawska natura wygrala.
- dlaczego to ogladasz? - mial tyle pytan! przekrecil glowe na bok, probujac rozszyfrowac obrazek. usiadl nawet obok niego by sie lepiej przyjrzec. juz bardziej mu oczu chyba nie wypali.

- próbuję się czegoś nauczyć. wchodzimy z maud na nowy poziom. - pochwalił się. na pewno jego koledzy byli dumni! możliwe, że ben był pierwszym nerdem z grupy, który włożył dziewczynie rękę w majtki. a zrobił to już dwóm xd także ben don juan. zauważył, że hugo się zainteresował, więc przesunął książkę trochę w jego stronę, żeby mógł się lepiej przyjrzeć.

- i jestes w stanie zrobic to? - pokazal palcem na obrazek, na ktorym para dziwacznie sie wyginala. - albo to? - przesunal palec. nie wiedzial, ze ben byl taki rozciagniety! teraz zaczal miec troche kompleksy bo on w zyciu by sie tak nie zgial. bedzie musial pocwiczyc na wszelki wypadek.

- mam nadzieję, że kiedyś będę - westchnął rozmarzonym wzrokiem. będzie musiał trochę poćwiczyć przed wejściem do akcji, żeby być w stanie takie rzeczy wyprawiać. oby się nie połamał jak jude xdddd - dziewczyny to doskonałe nauczycielki. - powiedział mu w tajemnicy.

przewrocil kartke bo sie juz zupelnie wkrecil. - tak? - duzo sie dzisiaj dowiadywal. teraz sie zastanawial czy quinn tez potrafila takie rzeczy i czy bylaby chetna by go nauczyc. przebywanie z benkiem nie wyjdzie mu na dobre! chociaz zalezy z jakiej strony sie na to patrzy.

hugo zaraz zamiast książek chemicznych to wypożyczy kamasutrę do domu.
- nie wiesz? mogę ci pomóc jakąś znaleźć jak chcesz! - już miał się za takiego maczo, bo przygruchał sobie maud. a przecież to maud go poderwała, a nie odwrotnie xd tak jak teraz quinn czaiła się na hugo.

byl za wstydliwy by to wypozyczyc! najwyzej bedzie tu czesciej przychodzil.
- nie, dzieki - pokrecil glowa. przypomnialo mu sie tez, ze znal jeszcze jo! ona czasami go uczyla nowych rzeczy i byla dla niego mila. teraz sie zastanawial czy takie historie zaczynaja sie od karmienia humusem z warzywkami i czy to ona zostanie jego mentorka.

będzie się ukrywać między regałami jak zbrodniarz.
- nie wiesz co tracisz - pokręcił głową i akurat jak na zawołanie maud do niego napisała gdzie jest i ben pokazał mu ekran. - widzisz? ja idę popróbować czegoś z książki. - poklepał książkę i poszedł do maud, ale tylko oglądali film, bo wstydził się czegoś wiecej xd tylko zgrywał takiego kozaka przed hugo skoro sam był niedoświadczony, ale miał 0.0001% więcej doświadczenia.

to samo robil teraz ben!
hugo wrocil do siebie i zajal sie gotowaniem narkotykow by nie myslec o tym co dzisiaj widzial.

szukał w bibliotece ciekawych pozycji które urozmaicą jego wykłady na uczelni. nawet podczas wakacji pracował! szedł z wieżą książek w rękach!

siedziała tutaj i czytała interesującą ją książkę, bo miała dzisiaj wolny wieczór i korzystała z niego. była totalnie we własnym świecie i nie zwracała na nikogo uwagi.