second hand

nie miała wielu innych rozrywek xd
nie był to też pierwszy raz gdy były razem w przymierzalni. stefka już niejednokrotnie pomagała jej przy zakupach. tyle że jej podejście do romy zmieniło się od tego czasu i dlatego tym razem czuła się bardzo dziwnie i nienaturalnie w całej sytuacji.
odwróciła się tak szybko, że ręce stephanie pozostały w górze akurat na wysokości biustu romy, więc po chwili zawieszki cofnęła je do tyłu. była tak oniemiała widząc przyjaciółkę w samym staniku, że sama nie wiedziała co jej strzeliło do głowy, ale zareagowała instynktownie i wpiła swoje usta w jej usta.

mogła popalać z finley xd
no właśnie! nie był to pierwszy raz więc romy czuła, że jest to bezpieczna przestrzeń! nie zauważyła, że stefka zmieniła wobec niej podejście... nie patrzyła w ten sposób na żadną dziewczynę. dostrzegała takie przebłyski tylko u chłopców. dlatego nie czuła się zawstydzona ani dziwnie szarpiąc się z tą sukienką. czuła się za to bardzo dziwnie kiedy przyjaciółka pocałowała ją na tyle gwałtownie, że wylądowała przyparta plecami do ściany. w pierwszej chwili odruchowo to odwzajemniła. miała już wprawę po arthurze - nie! - zareagowała jednak po milisekundzie i odepchnęła ją spoglądając na nią speszonym wzrokiem. zrobiła się cała czerwona i momentalnie zasłoniła swój biust.

z braku lepszych rozrywek stefka się zatraci w życiu czerwonych!
gdy stephanie poczuła, że romy oddaje ten pocałunek to przez tę milisekundę wydawało jej się, że to najwspanialsza chwila jej życia... przynajmniej dopóki przyjaciółka jej nie odtrąciła. ona też zrobiła się cała czerwona!
- ja nie chciałam - wybąkała i uciekła przewracając po drodze jakiś wieszak i nie obracając się za siebie.

romy natomiast stała zszokowana nie wiedząc co się stało. nie biegła za nią, bo nie chciała teraz rozmawiać o tym co się stało i z nią tym bardziej! przebrała się szybko i odwiesiła sukienkę, która kojarzyła się jej teraz tylko ze stefką i tym co zrobiła! czuła się dziwnie więc też uciekła od razu do akademika. zastanawiała się czy powinna powiedzieć o tym arthurowi!

przymierzał jakieś koszule we wzroki!

polowala tu na firmowe ciuchy. to bylo jej nowe hobby skoro teraz nie miala chlopaka i musiala cos zrobic z wolnym czasem. - pasuje ci - usmiechnela sie do niego, ale nie patrzyla tak intensywnym wzrokiem jak zawsze. nadal byla zmeczona po sytuacji z dante i nie potrafila od razu wymienic go na innego. naprawde go lubila i poczula sie zraniona!

pewnie już stroiła się na spotkanie z jakimś potencjalnym kolegą archiego!
dante nigdy nikogo nie zranił, to jakaś nowość! też to musiał przetworzyć. nie zauważył rosie wyłaniającej się zza wieszaków - dzięki - odwrócił się, zerknął na nią i uśmiechnął - podwinięte czy nie podwinięte? - wskazał na rękawy oczekując modowej porady.

pewnie tak! musiala zajac sobie mysli kims innym zeby ciagle nie rozmyslac o tym jak ja potraktowal dante! zawsze musi byc ten pierwszy raz.
przekrzywila glowe by sie mu przyjrzec. - podwiniete - zdecydowala. chwile na niego jeszcze patrzyla kiedy poprawial koszule, ale za chwile odwrocila sie zeby wybrac kolejna, ktora jej sie podobala. - ta by do ciebie pasowala - podala mu ja. pewnie byla w jakims bardziej odwaznym kolorze.

może dante jest kryptochujkiem jak nate xd
- podwinięte - przytaknął i zaczął je powoli podwijać, ale mając koszulę na sobie trochę mu topornie szło. spojrzał na koszulę, którą trzymała - czerwony? - zaśmiał się. to pewnie był ten odważny kolor. nie wyobrażał sobie siebie w niej xd

mozliwe xd
podeszla do niego i na chwile odlozyla na bok koszule, ktora wybrala. widziala, ze nie za dobrze mu idzie wiec postanowila mu pomoc. - czasami trzeba wyjsc troche ze swojej strefy komfortu - zaczela podwijac jego rekawy. kiedy skonczyla spojrzala na niego i usmiechnela sie uroczo. - i jak? - odsunela sie i odwrocila go w strone lustra.

widział co chce zrobić i podchodził do tego z dystansem, ale jednak nie protestował kiedy mu pomogła z rękawami. patrzył na nią z lekkim zaciekawieniem, była mniej entuzjastyczna niż zazwyczaj - wychodzę z niej nieustannie - roześmiał się trochę. codziennie wychodził trochę ze strefy komfortu - zakładam że lepiej co - napiął w tej koszuli swoje umięśnione ramiona. mogła podziwiać!

tym razem chciala mu po prostu pomoc. no i moze troche wykorzystac okazje i to, ze ma szanse sie do niego zblizyc, ale nie jarala sie tym tak jak zawsze. dobiero jak wroci do domu pewnie pozadnie przemysli to i wtedy bedzie bujac w oblokach. - to dobrze - stwierdzila nie majac nawet ochoty wypytywac go o to co mial na mysli. bedzie tego zalowac bo przegapila szanse zeby moze sie czegos o nim dowiedziec! - lepiej - potwierdzila i zapatrzyla sie na jego ramiona troche za dlugo. - teraz przymierz ta - podala mu czerwona koszule.

potem dotrze do niej, że go macała i będzie się tym jarać w łóżku xd a mogła teraz to wykorzystać he he - terapeuta też mii tak mówi - przytaknął przy okazji odkrywając jakiś rąbek tajemnicy o sobie. nie najlepszy bo przyznał się, że chodzi do terapeuty. spojrzał bez entuzjazmu na koszulę - nie jestem przekonany co do tej koszuli, ale zrobię to dla ciebie - chwycił ją i zamienił z poprzednią - zakładam, że tobie się podoba - skoro ją wybrala! on nie lubił odważnych kolorów.

haha tak, nie bedzie mogla przez to spac! xd
- musi cos w tym byc - nie przejela sie tym newsem. wrecz zaciekawila, ale nie byla pewna czy byli na tym etapie znajomosci zeby wypytywanie na co sie leczy bylo na miejscu xd nawet ona nie byla az tak wscipska. chociaz korcilo ja! usmiechnela sie szerzej kiedy powiedzial, ze przebierze sie dla niej. jak tak dalej pojdzie to zapomni o dante in no time! - podoba mi sie - pokiwala glowa. - a tobie? - podeszla blizej zeby przyjrzec sie jego odbiciu.

z ekscytacji xd
jasne rosie wcale nie była wścibska xd gdyby zapytała o szczegóły to pewnie by się wycofał! na razie czuł się w miarę swobodnie przy niej! była dość urocza i miała siłę perswazji dlatego się przebrał, poza tym moze faktycznie chciał sprawdzić jak wygląda! - nie wiem czy wyglądam wystarczająco dobrze w tym - przyznał szczerze bo nie widział, że jest przystojny przez swoją zaniżoną samoocenę.

tak xd
hehe! wyciagnie od niego te informacje pozniej! ledwo jej sie udalo przejsc do fazy, w ktorej chcial z nia rozmawiac. nie mogla tego zepsuc swoja ciekawoscia. bedzie miala nad czym rozmyslac potem!
- uwazam, ze tak - podzielila sie z nim swoja opinia. ona zdecydowanie widziala i potrafila docenic to jaki byl przystojny.

szok, że nie byla aż tak nachalna. może ten incydent z dante coś ją jednak nauczył xd
widział jej minę i trochę jej uległ - w porządku, wezme ją - przebrał się i chwycił pozostałe koszule które wybrał - czy to oznacza, że teraz muszę wybrać cos dla ciebie? - nie wiedział jaki jest protokół. nie znał się na sukienkach xd

nauczyl ja tak samo jak incydent z edenem! na chwile xd
ucieszyla sie kiedy jej posluchal. szkoda, ze nie pokazal jej jeszcze golej klaty, wtedy jej dzien bylby idealny. ale i tak poprawil jej humor! - przyda mi sie pomoc - od razu sie ozywila kiedy chcial jej sie odwdzieczyc tym samym. dostrzegla szanse na przebranie sie w cos obcislego zeby sie pochwalic swoim cialem xd

i zaraz kolejny głupi błąd popełni, cała rosie. rafe znów będzie musiał ją ogarniać!
nie paradował z gołą klatą jak tony sorry! miał pewnie jakiś dość obcisły tiszert i tak mogła podziwiać! nie potrafił odmówić skoro mu pomogła - czego szukasz? - zapytał zerkając w stronę wieszaków. niezbyt znał sie na modzie!

nie chciala pomocy rafe! poradzi sobie sama!
miala dobra wyobraznie wiec na pewno wyobrazala sobie co ma pod ta koszulka. wolalaby zobaczyc na zywo, ale na razie to jej musialo wystarczyc. - czegos seksi - powiedziala z lekkim rozbawieniem. mogl sie nie zgadzac xd

a potem bedzie chciała pocieszenia znowu xd
pewnie popłynie z fantazjami. przyglądał się ciuchom na wieszakach i kręcił się bezsensu. wybrała najgorszego pomocnika - chyba niezbyt się znam - przyznał próbując się wymigać bo słowo seksi w przypadku tak młodej osoby jak rosie go stresowało.

rafe ostatnio sie nie przydal, vicky bedzie musiala jej zaproponowac kolejnego chlopaka xd
na pewno. skoro nie dawal jej popatrzyc to musiala sobie jakos radzic! - nie szkodzi - nie zniechecala sie. chwycila kilka sukienek, ktore od zwrocily jej uwage. - potrzebuje twojej opinii - powiedziala z usmiechem i ruszyla w strone przebieralni zerkajac w jego strone zeby sie upewnic, ze nie uciekl. za chwile zaprezentowala mu sie w pierwszej sukience. byla zwiewna i do kolan. - i jak? - okrecila sie by mogl w pelni ocenic.

w sensie nowego przyjaciela? ciężko będzie xd
biedna rosie, nikt nie świecił przed nią klatą! on też się nie zniechęcał, choć robił to z grzeczności. nie znał się na ciuchach. w więzieniu chodził w takich samych kolorach i w tych samych zestawach xd nie uciekł, ale stanął przy przymierzalni i czekał na jej prezentację. zapatrzył się za długo na jej nogi więc uciekł wzrokiem gdzieś w bok - ładnie, ale... - spojrzał na sukienki które wybrała - ta podoba mi się najbardziej - wskazał na jakąś szałową, obcisłą sukienkę w kolorze równie krzykliwym co wybrana przez nia koszula xd

kiedys sie odbrazi xd
ciekawe czy mial ptsd to jakiegos koloru, ktory musial ciagle nosic xd zauwazyla, ze sie zagapil. nie miala nic przeciwko! przestraszyla sie slyszac jego ale.. ale na szczescie nie skrytykowal jej tylko zaproponowal kolejna sukienke. - masz dobry gust - pochwalila go zagowolona z tego, ze sam sie domagal by ubrala cos krotszego i obcislego. chwycila sukienke i zniknela w przymierzalni. - lepiej? - zapytala gdy wyszla. przejechala dlonmi po swoim ciele, czekajac na jego reakcje.

rafe też powinien jej przystojnego kumpla załatwić xd
możliwe, liczył dużo lęków po więzieniu xd nie potrafił był skrytykować kogoś otwarcie. nawet jak charlotte na niego naciskała to po prostu zwiał, a nie krytykował. nie był georgem psycholem xd - dzięki, ale zapewniam nie znam się na tym - zaśmiał się i zapatrzył na nią, faktycznie ta sukienka była jeszcze krótsza. podświadomie ją wybrał xd - inaczej - spoglądał na nią. zauważył, że sukienki były inne - lepiej - poprawił się zaraz. jego reakcje nie były aż tak ekscytujące jak by się spodziewała xd