więc allyson była zła na leo że ślinił się do lexie kiedy ona była w pobliżu także postanowiła sobie przyjść tutaj i nie przejmować się niczym a co więcej poderwać jakiegoś sympatycznego chłopaka i zrobić miłości swojego życia okropnie na złość, chociaż nie do końca wierzyła, że to coś da. siedziała przy barze i zamawiała drugiego drinka, super słodkiego i kolorowego!
the groove
- Gość
- Gość
- Post n°1
the groove
First topic message reminder :
więc allyson była zła na leo że ślinił się do lexie kiedy ona była w pobliżu także postanowiła sobie przyjść tutaj i nie przejmować się niczym a co więcej poderwać jakiegoś sympatycznego chłopaka i zrobić miłości swojego życia okropnie na złość, chociaż nie do końca wierzyła, że to coś da. siedziała przy barze i zamawiała drugiego drinka, super słodkiego i kolorowego!
więc allyson była zła na leo że ślinił się do lexie kiedy ona była w pobliżu także postanowiła sobie przyjść tutaj i nie przejmować się niczym a co więcej poderwać jakiegoś sympatycznego chłopaka i zrobić miłości swojego życia okropnie na złość, chociaż nie do końca wierzyła, że to coś da. siedziała przy barze i zamawiała drugiego drinka, super słodkiego i kolorowego!
- Gość
- Gość
- Post n°101
Re: the groove
- mówisz o sobie? - teraz ten jego uśmiech zmienił się w typowy bezczelny i zbyt pewny siebie. wedlug niego dziewczyny były szczęściarami, że on raczył do nich podchodzić, je podrywać, a potem jeszcze dawać im taką rozkosz w łóżku! bo właściwie teraz, po kilku minutach obok megie, już wiedział, jak ten wieczór się skończy. nie mogłoby być inaczej. - przez to, że reszta twoich prac została zniszczona? - udawał, że słucha i że się na tym zna. a ja muszę iść, to dokończymy jutro.;x
- Gość
- Gość
- Post n°102
Re: the groove
- Raczej o tobie. - powiedziała pewnie, patrząc na niego. No i nie ma go za jakiś ideał, żeby dziękować mu za to, że raczył do niej zagadać i zaproponować jej drinka. Jak się postara to może uda mu się zaciągnąć ją do łóżka, bo niech sobie nie myśli, że po jednym drinku ona poleci na niego. Na razie to było jej bliżej do spoliczkowania go a nie całowania.
- Nie wszystkie. To jest kwestia weny. - podsumowała. Nie ciągnęła tego bo była pewna, że go to nie interesuje.
- Nie wszystkie. To jest kwestia weny. - podsumowała. Nie ciągnęła tego bo była pewna, że go to nie interesuje.
- Gość
- Gość
- Post n°103
Re: the groove
- a ja myślę, że nam obojgu się poszczęściło dziś wieczorem. - stwierdził i stuknął swoim kuflem o jej szklankę, a z jego twarzy wciąż nie znikał ten bezczelny uśmieszek. - nie znam się na tym, ale jestem pewien, że wkrótce twoja wena wróci. zresztą szkoda by było, gdybyś zmarnowała taki talent, przecież widziałem parę twoich prac. - oznajmił, mimo że tak naprawdę zupełnie nie pamiętał, jak wyglądały te jej prace. a nawet gdyby pamiętał, to i tak nie potrafiłby ocenić, czy są one dobre czy nie. ale tak jak mówił już wcześniej...miał szczęście do rudych artystek!
- Gość
- Gość
- Post n°104
Re: the groove
- Jeśli o mnie chodzi to nie jestem przekonana, że spotkanie Ciebie jest czymś dobrym. - powiedziała z lekkim uśmiechem a przy tym złośliwie. W ogóle to cały czas gdzieś tam była wściekła na niego za to co zrobił, ktoś z jego winy z jej pracami. Gdyby wtedy nie uciekł, to by się na nim wyżyła i teraz już byłoby całkiem na luzie.
- Nie każdy uważa, że to co maluję jest dobre, ale dzięki. - odpowiedziała. Choć pewnie domyślała się, że on tak na prawdę mówi co mu ślina na język przyniesie.
Wzięła do ręki szklankę i upiła łyk tego co w niej miała.
- Nie każdy uważa, że to co maluję jest dobre, ale dzięki. - odpowiedziała. Choć pewnie domyślała się, że on tak na prawdę mówi co mu ślina na język przyniesie.
Wzięła do ręki szklankę i upiła łyk tego co w niej miała.
- Gość
- Gość
- Post n°105
Re: the groove
uniósł brwi pytająco, ale jednocześnie nachylił się do niej trochę.
- taaak? dlaczego? jestem aż taki zły? - spytał z rozbawieniem, ale jednocześnie zaciekawieniem. żałował, że dziewczyna nie daje się przekonać, że nie było go w tej sali plastycznej i naprawdę mu przykro, że ktoś zniszczył jej prace. on przecież chciał zniszczyć tylko wszystko to, co było dumną jego ojca. na przykład jego wielki portret na głównym holu. na pewno dyro sobie taki sprawił! no, teraz musiał sprawiać sobie nowy... pewnie jeszcze większy! - ale ja tak uważam. - wzruszył ramionami beztrosko, kręcąc kuflem w dłoniach.
- taaak? dlaczego? jestem aż taki zły? - spytał z rozbawieniem, ale jednocześnie zaciekawieniem. żałował, że dziewczyna nie daje się przekonać, że nie było go w tej sali plastycznej i naprawdę mu przykro, że ktoś zniszczył jej prace. on przecież chciał zniszczyć tylko wszystko to, co było dumną jego ojca. na przykład jego wielki portret na głównym holu. na pewno dyro sobie taki sprawił! no, teraz musiał sprawiać sobie nowy... pewnie jeszcze większy! - ale ja tak uważam. - wzruszył ramionami beztrosko, kręcąc kuflem w dłoniach.
- Gość
- Gość
- Post n°106
Re: the groove
- Nie wiem jaki jesteś, ale pierwsze wrażenie nie ciekawe pozostawiłeś. - mówiąc to miała nadzieje, że jednak nie jest takim do końca debilem, i chociaż coś w nim może być interesującego.
Założyła nogę na nogę, bo wcześniej siedziała jak przestraszona uczennica pierwsze klasy, z kolanami obok siebie i równo naciągniętą za kolana sukienką. Potem jeszcze zaczesała włosy z jednej strony za ucho.
- Ale, zostawmy już przeszłość w spokoju. Megie jestem. - powiedziała wesoło, nawet wcześniej nie mieli przemienności poznać swoich imion.
Założyła nogę na nogę, bo wcześniej siedziała jak przestraszona uczennica pierwsze klasy, z kolanami obok siebie i równo naciągniętą za kolana sukienką. Potem jeszcze zaczesała włosy z jednej strony za ucho.
- Ale, zostawmy już przeszłość w spokoju. Megie jestem. - powiedziała wesoło, nawet wcześniej nie mieli przemienności poznać swoich imion.
- Gość
- Gość
- Post n°107
Re: the groove
- dlaczego? nie słyszałaś, że nie ocenia się ludzi po pozorach? - uśmiechał się do niej całkiem miło, chociaż jak tak dalej pójdzie, to się zniechęci i znajdzie sobie jakąś łatwiejszą. a może właśnie nie! musi jej udowodnić, że jest fajny. xd dopił swoje piwo i odstawił kufel na bar z hukiem. - kenny hollywood. - przedstawił się dumnie pełnym nazwiskiem, bo jakoś tak go naszło i podał jej nawet dłoń, żeby je sobie uścisnęli. uśmiechal się automatycznie szerzej.
- Gość
- Gość
- Post n°108
Re: the groove
- Przecież mówię, że nie wiem jaki jesteś, nie postawiłam jeszcze kreski na tobie. - powiedziała z uśmiechem. Właśnie coś mu nie wychodziło to wyrywanie jej xD W jej mniemaniu nawet nie próbował tego zrobić, dlatego tak na luzie z nim rozmawiała.
- Wiem. - powiedziała cicho. - Miło mi. - dodała po chwili z przyklejonym uśmiechem i podała mu dłoń, kciukiem badając fakturę wierzchu jego dłoni.
- Wiem. - powiedziała cicho. - Miło mi. - dodała po chwili z przyklejonym uśmiechem i podała mu dłoń, kciukiem badając fakturę wierzchu jego dłoni.
- Gość
- Gość
- Post n°109
Re: the groove
- ale nie podobało ci się moje pierwsze wrażenie! to co mogę zrobić, żeby to zmienić? chcesz kolejnego drinka? zatańczyć? a może powiem, że akurat ty na mnie wywarłaś dobre pierwsze wrażenie, bo tak właśnie było! - rozgadał się, szczerząc zęby i bez pytania zamawiając dla nich jeszcze raz to samo, chociaż ona jeszcze nie opróżniła do końca swojej szklanki. może chciał ją jakoś upić. to ona jakaś oporna, to twoja wina, nie moja. xdd - mi też. - zafalował brwiami.
- Gość
- Gość
- Post n°110
Re: the groove
- Gdyby nikt nie tknął moich prac to miałabym gdzieś co wymyśliłeś. Tylko z tego powodu było negatywne. - wyjaśniła. Może na prawdę to była moja, a właściwie jej wina bo jakoś nie mogła się wczuć.
- Czym? - zapytała z niedowierzaniem. Fajnie, że rozhisteryzowane nastolatki robią na nim wrażenie.
Wypiła to co miała w szklankę, ale było jej już za słodko więc poprosiła barmana a coś innego, mocniejszego. Nie miała tak bardzo słabej głowy, ale za chwilę może jej się robić fajnie.
- Czym? - zapytała z niedowierzaniem. Fajnie, że rozhisteryzowane nastolatki robią na nim wrażenie.
Wypiła to co miała w szklankę, ale było jej już za słodko więc poprosiła barmana a coś innego, mocniejszego. Nie miała tak bardzo słabej głowy, ale za chwilę może jej się robić fajnie.
- Gość
- Gość
- Post n°111
Re: the groove
ja pieprzę, już drugi raz dzisiaj kasuje mi się post! kocham mój internet.
- ile razy mam ci mówić, że naprawdę nie chciałem niszczyć twoich prac? chyba że to ty namalowałaś ten wielki obraz na głównym holu. - zarechotał głupio, bo nikt normalny nie mógł namalować tego portretu dyra. pewnie kenny widział, jak to dzieło powstawało u niego w domu i tatuś dumnie pozował jakiemuś słynnemu włoskiemu artyście, który przy okazji jeszcze jakieś popiersie mu wyrzeźbił i teraz stało u nich w salonie. a winna pewnie jest kenniego, bo jest głupim tandeciarzem! xd - tym, że się na mnie wkurzyłaś. - stwierdził, wzruszając ramionami i mając na twarzy ten nieprzenikniony uśmieszek.pewnie kręcił go seks ze złości. w końcu miał ostatnimi czasy straszną ochotę rzucić się na grace i jednoczęśnie się z nią kochać i ją udusić!
- ile razy mam ci mówić, że naprawdę nie chciałem niszczyć twoich prac? chyba że to ty namalowałaś ten wielki obraz na głównym holu. - zarechotał głupio, bo nikt normalny nie mógł namalować tego portretu dyra. pewnie kenny widział, jak to dzieło powstawało u niego w domu i tatuś dumnie pozował jakiemuś słynnemu włoskiemu artyście, który przy okazji jeszcze jakieś popiersie mu wyrzeźbił i teraz stało u nich w salonie. a winna pewnie jest kenniego, bo jest głupim tandeciarzem! xd - tym, że się na mnie wkurzyłaś. - stwierdził, wzruszając ramionami i mając na twarzy ten nieprzenikniony uśmieszek.pewnie kręcił go seks ze złości. w końcu miał ostatnimi czasy straszną ochotę rzucić się na grace i jednoczęśnie się z nią kochać i ją udusić!
- Gość
- Gość
- Post n°112
Re: the groove
- Już powiedziałam, że zostawmy to w przeszłości, tylko żartuję. - powiedziała uspokajając go.
Roześmiała się ta jego słowa o wielgaśnym portrecie ojca, który nie ona narysowała i nawet jej się nie podobał jako obraz.
- To nie ja. - powiedziała śmiejąc się cicho i pokazując rząd białym i idealnie równych zębów.
- Mogę częściej. - powiedziała spoglądając na niego i przygryzając lekko dolną wargę.
Roześmiała się ta jego słowa o wielgaśnym portrecie ojca, który nie ona narysowała i nawet jej się nie podobał jako obraz.
- To nie ja. - powiedziała śmiejąc się cicho i pokazując rząd białym i idealnie równych zębów.
- Mogę częściej. - powiedziała spoglądając na niego i przygryzając lekko dolną wargę.
- Gość
- Gość
- Post n°113
Re: the groove
- ja też! w takim razie zapominamy o tamtym i pijemy za... za co? - spojrzał na nią, unosząc swój kufel do góry. zaczynanie od nowa brzmi aż za wybujale! jeszcze by pomyślała, że on chce czegoś więcej. to znaczy on się tego obawiał! - to dobrze! bo chyba musieliby cię za to zamknąć w więzieniu! - stwierdził, jako doświadczony bywalec więzień. pewnie siedział w jednej celi z autorem tego obrazu. xdd bo namalował dyrektorowi za duży nos i hollywood go pozwał za zniewagę! - chyba wolę, kiedy jesteś dla mnie miła. - stwierdził szczerze, a może nie szczerze, ja tam nie wiem. on by po prostu wolał, żeby leżała teraz naga na łóżku. ech.
- Gość
- Gość
- Post n°114
Re: the groove
- Za ten wieczór, bez uprzedzeń... i ograniczeń. - powiedziała podnosząc szklankę do góry i stukając o jego kufel lekko, a potem już wypiła do dna. Pewnie zaraz będzie żałowała tego co powiedziała, ale teraz już alkohol zaczął w jej żyłach krążyć i po ze dwóch drinkach na prawdę zgodzi się na wszystko. I bez alkoholu nie należała do tych najgrzeczniejszych a on ją posuwał do odważnych czynów.
- Za to konkretnie? - powiedziała z przerażeniem robiąc jeszcze większe oczy niż miała normalnie.
- Spróbuję. - puściła do niego oczko.
- Za to konkretnie? - powiedziała z przerażeniem robiąc jeszcze większe oczy niż miała normalnie.
- Spróbuję. - puściła do niego oczko.
- Gość
- Gość
- Post n°115
Re: the groove
- za to mogę wypić. - zaśmiał się, znowu przybliżając się do niej lekko, ale tak, żeby nie zauważyła. chociaż już wiedział, że ma ją w kieszeni. niedosłownie oczywiście. xd upił kilka łyków piwa. niedługo nie tylko będzie ją posuwał do odważnych czynów, ale w ogóle będzie ją posuwał. xdddd - ale chyba nie masz czym się przejmować, skoro to nie twoje dzieło... chyba że wcale nie jesteś taką grzeczną dziewczynką. - zamachał brwiami zabawnie. - trzymam cię za słowo. - odparł, ale powinien raczej powiedzieć "trzymam cię za kolano", bo właśnie ułożył sobie łapkę na jej udzie.
- Gość
- Gość
- Post n°116
Re: the groove
- To pij a nie gadaj. - powiedziała złośliwie i stawiła swoją szklankę na blacie i od razu skinęła na barmana by zrobił jej jeszcze raz to samo, bo przecież miało być bez ograniczeń, przynajmniej na razie jeśli chodzi o alkohol. Musiała tyle pić bo inaczej nigdy by mu się nie udało jej przelecieć, bo na trzeźwo nie do końca ją kręcił widocznie.
- To nie moje dzieło, a i taka całkiem grzeczna nie jestem. Pewnie zauważyła, że się przybliżył, ale już nie zwróciła na to uwagi.
- Chyba za co innego. - spuściła wzrok na jego rękę na jej kolanie, a potem spojrzała w jego oczy z uśmiechem co by przekazać, że nie musi zabierać dłoni.
- To nie moje dzieło, a i taka całkiem grzeczna nie jestem. Pewnie zauważyła, że się przybliżył, ale już nie zwróciła na to uwagi.
- Chyba za co innego. - spuściła wzrok na jego rękę na jej kolanie, a potem spojrzała w jego oczy z uśmiechem co by przekazać, że nie musi zabierać dłoni.
- Gość
- Gość
- Post n°117
Re: the groove
- chcesz mnie upić? - zaciekawił się od razu, nadal posyłając jej te swoje magiczne uśmieszki. pobajerował ją jeszcze i to nie ona go spiła, tylko raczej on ją, więc pojechali do niej do akademika, o ironio mieszkała z liu w pokoju, nawet pamiętam, bo ostatnio przeleciał właśnie liu! więc znajome klimaty. ale dopiął w końcu swego, a na drugi dzień już jej nie pamiętał. smuteczek!
- Go??
- Gość
- Post n°118
Re: the groove
siedziała tutaj i piła jakiegoś kolorowego drinka. było jej smutno bez cartera i w ogóle jakoś nie na swoim miejscu się przez to wszystko czuła! i było jej strasznie przykro z tego powodu... no ale cóż poradzić. dlatego piła licząc na to że szybciej o nim zapomni.
- Go??
- Gość
- Post n°119
Re: the groove
on nie wychodził od jakiegoś czasu z domu, ale dzisiaj kumpel się zmobilizował i wyciągnął do z chaty. był zadbany, bo musiał być ze względu na swoją profesję, dlatego wyglądał jak zwykle nienagannie. - ha ha ha - zaśmiał się sztucznie siedząc tyłek do sam, na którą nawet nie zwrócił uwagi, bo odkąd tu przylazł gapił się na swoje paznokcie, które zdecydowanie musiał obciąć.
- Go??
- Gość
- Post n°120
Re: the groove
samantha usłyszała jego śmiech ale chyba się bala odwrócić sprawdzić czy to on.... dlatego zawzięcie piła dalej. a kiedy chciała już uciec to pewnie poplątały jej się nogi i zaraz się wywaliła zaraz pod jego nogami. westchnęła i pozbierała się. pewnie była czerwona jak burak kiedy się okazało, że to jednak carter.
- Go??
- Gość
- Post n°121
Re: the groove
- o jezu!? tylko nie rzygaj! - jęknął na tą, co to upadła do jego nóg. może trochę był przyzwyczajony do tego, że kobiety padają mu do nóg, ale ta wyglądała jakby się nawaliła w trzy dupy. wcisnęło go w siedzenie, kiedy zobaczył, ze to ona! spojrzał niepewnie na kumpla, chcąc się dowiedzieć, czy ona tu rzeczywiście jest, a nie są to jego kolejne omamy, bo już nie raz widział samanthę tam, gdzie jej wcale nie było. dotknął jej ramienia. - nic ci nie jest? - zapytał z jakąś niepewnością w oczach.
- Go??
- Gość
- Post n°122
Re: the groove
pokręciła głową. czuła się fatalniej ze względu na to, że to przed nim padła na kolana. pewnie je sobie ubiła i będzie w domu płakać z powodu siniaków! - żyję. - mruknęła cicho i spojrzała na niego smutnym wzrokiem. dalej nie potrafiła mu wybaczyć że zrobił jej takie świństwo i nienawidziła go za to z całego serca! chociaż z drugiej strony obdarzała go najgorętszą milością na jaką było ją stać.
- Go??
- Gość
- Post n°123
Re: the groove
cofnął rękę, kiedy tak nieprzyjemnie się odezwała. - kup panience drinka! - powiedział rozbawiony kumpel najprawdopodobniej nie wiedząc nic o samanthcie, albo nie kojarząc jej aż tak bardzo by poznać ją leżącą pod barem czy tam stolikiem. carter przewrócił oczami na jego slowa. - to świetnie. baw się dobrze. - powiedział do niej smutno i sam zaraz zabrał się do wyjścia, bo przecież nie będzie patrzył jak seksi się w kiblu z jakimś menelem.
- Go??
- Gość
- Post n°124
Re: the groove
poszła zaraz do mieszkania bo zetknięcie się z carterem było dla niej zbyt straszne! i tam plakała cały czas.
- Gość
- Gość
- Post n°125
Re: the groove
przyszedł kulturalnie nawalić się w trzy dupy, bo jean go wczoraj wkurzył! tym, że wygarnął mu psychiatryk, jak i tym, że był z emily, twierdził, że tak psuje jej tylko życie. siedział przy barze i popijał jakiegoś drineczka, bo jednak na czysto nie lubił. albo po prostu nie chciał wychodzić na takiego alkoholika jeszcze.
|
|