Powiedzmy, że Jude była na jakimś kółku, albo w kozie, bo to bardziej prawdopodobne. Schodziła właśnie ze schodów, pisząc jakiegoś smsa. Była uzależniona od smsów!
korytarz
- Gość
- Gość
- Post n°1
korytarz
First topic message reminder :
Powiedzmy, że Jude była na jakimś kółku, albo w kozie, bo to bardziej prawdopodobne. Schodziła właśnie ze schodów, pisząc jakiegoś smsa. Była uzależniona od smsów!
Powiedzmy, że Jude była na jakimś kółku, albo w kozie, bo to bardziej prawdopodobne. Schodziła właśnie ze schodów, pisząc jakiegoś smsa. Była uzależniona od smsów!
- Gość
- Gość
- Post n°151
Re: korytarz
elwood zdegustował się na całusy opheli! - co ty wyprawiasz! - chciał jej zabrać tego kija. w końcu lubił drużynę męską. no i kenny tam też grał.. - ja pieprzę. patrz co narobiła z twoimi zdjęciami... jaka głupia! - pewnie wszystkie tak wyzywał. co za kretyn. za to objął zoe w pasie. przecież kenny nie będzie się tylko tu lizał. on też czegoś od życia chciał. nadepnął na zdjęcie zoe, bo ona z kolei jeździła w damskiej drużynie i przyparł ją do ściany. - hej, mała.
- Gość
- Gość
- Post n°152
Re: korytarz
- ej, nadepnąłeś na mnie, złamasie - mruknęła, ale że miała dobry humor, to nie powiedziała tego jakoś wrednie tylko raczej śmiała się z tego, bo było jej obojętne czy depcze jej zdjecie czy jakiejś innej lafiryndy. - co tam? - zapytała, szczerząc się jak głupia i zaraz przykleiła się do niego swoimi ustami, wsadzając mu język do gardła od razu.
- Go??
- Gość
- Post n°153
Re: korytarz
siedział z dupą na schodach i jarał tylko xd dawno tu nie był to się nie orientował!
- Gość
- Gość
- Post n°154
Re: korytarz
Oja, ale z Zoe zdzira! Szkoda, że Effie jej nie przyłapała. Chester od razu wszystko by wiedział. xd
Zerknęła z politowaniem na Elwooda, nie rozumiała dlaczego się tak denerwował. A kiedy zobaczyła jego zazdrosny wzrok i to jak przykleił się do Zoe to pogodnie się roześmiała. Zerkneła na w połowie pełną butelkę wódki, a potem na ludzi otaczających ich. - Chcecie? - Zapytała. - Pod wpływem będzie nam się lepiej wszystko rozwalało. - Ona przynajmniej na fazie lepiej się bawiła!
Zerknęła z politowaniem na Elwooda, nie rozumiała dlaczego się tak denerwował. A kiedy zobaczyła jego zazdrosny wzrok i to jak przykleił się do Zoe to pogodnie się roześmiała. Zerkneła na w połowie pełną butelkę wódki, a potem na ludzi otaczających ich. - Chcecie? - Zapytała. - Pod wpływem będzie nam się lepiej wszystko rozwalało. - Ona przynajmniej na fazie lepiej się bawiła!
- Gość
- Gość
- Post n°155
Re: korytarz
pociągnął ją do jakiegoś składzika, skąd nie wyłazili całą noc, bo nie mieli nastroju na psucie. chyba, że związku zoe. zacznę florkiem xd
- Gość
- Gość
- Post n°156
Re: korytarz
nawet zapomniałam, że kenny jest w drużynie polo. bo to taki niemęski sport! nie było tu żadnej drużyny rugby, to nie miał pola do popisu.
- no kurwa! - odpowiedział szybko, bo to była jego ulubiona odpowiedź na wszystko i pociągnął kilka sporych łyków, przez które będzie miał niezły odlot, skoro był już i tak dość najarany. zresztą wyciągnął telefon i całkiem nieświadomie napisał smsa do grace, a zaraz jak gdyby nigdy nic objął ophelkę w pasie, bo nie będzie gorszy, jeżeli elwood się tutaj z zoe tak obmacują. zresztą łapa kenniego od razu wylądowała na tyłku ophelii.
- no kurwa! - odpowiedział szybko, bo to była jego ulubiona odpowiedź na wszystko i pociągnął kilka sporych łyków, przez które będzie miał niezły odlot, skoro był już i tak dość najarany. zresztą wyciągnął telefon i całkiem nieświadomie napisał smsa do grace, a zaraz jak gdyby nigdy nic objął ophelkę w pasie, bo nie będzie gorszy, jeżeli elwood się tutaj z zoe tak obmacują. zresztą łapa kenniego od razu wylądowała na tyłku ophelii.
- Gość
- Gość
- Post n°157
Re: korytarz
Ej sory, ale nie chce mi się grać Ofelka - Kenny. xd
Dlatego też dla podsycenia akcji powiem, że oni też wylądowali w jakimś ustronnym miejscu i pewnie Kenny chciał ją przelecieć, ale Ofelka miała traumę i uciekła od niego bo nie chciała być znów zapłodniona. ;x W ogóle poszła na jakiś nocny spacer najlepiej! Możesz mi dać Willa, dla niej. xd
Dlatego też dla podsycenia akcji powiem, że oni też wylądowali w jakimś ustronnym miejscu i pewnie Kenny chciał ją przelecieć, ale Ofelka miała traumę i uciekła od niego bo nie chciała być znów zapłodniona. ;x W ogóle poszła na jakiś nocny spacer najlepiej! Możesz mi dać Willa, dla niej. xd
- Gość
- Gość
- Post n°158
Re: korytarz
stał przy automacie z kawą i uderzał w niego łapskiem, bo ogółem nie wydało mu kasy, a że jest biednym nauczycielem tylko to każdy grosz się liczy! tak poza tym to miał dzisiaj historię z emily i philippe przylazł na ich lekcję właśnie wtedy, kiedy jean pochylał się na nią objaśniając coś w jej zeszycie i gładził ją ukradkiem po ramieniu. i penwie on to dostrzegł, bo taka panienka jak filip zwraca uwagę na wszystkie detale!
- Gość
- Gość
- Post n°159
Re: korytarz
i teraz panienka kroczyła sobie tym korytarzem, prosto do automatu z kawą, ale wcale nie miał zamiaru kupować kawy, bo w tej automacie było za mało cukru, a on pił tylko bardzo słodką. szedł do jeana go opierdolić, czy coś. no dobra, zwrócić mu lekko uwagę, bo miał do niego szacunek, z racji iż jest starszy. - hej jean.. - odchrząknął, już nawet nie wstydził się witać się 'hej', chociaż wcześniej kojarzyło mu się to z gejami.
- Gość
- Gość
- Post n°160
Re: korytarz
- co jest, młody? - uśmiechnął się do niego kącikiem i poklepał go po ramieniu. skąd miał wiedzieć, że powinien się z nim zacmokać jak to robią w paryżu. tutaj się powstrzymywali, bo ludzie się dziwacznie na nich gapili. odebrał kawę w końcu i podmuchał na nią, bo był na tyle stary by wiedzieć, że nie wolno od razu tego pić, bo inaczej się poparzy języczek!
- Gość
- Gość
- Post n°161
Re: korytarz
philippe pewnie jeszcze tego nie wiedział, skoro był młodszy od niego, ale teraz nie pił kawy, to nie ma się o co martwić. popatrzył na niego, unosząc brwi z dezaprobatą - może ty mi powiesz? - zapytał, miało być oschle, ale wyszło pewnie jak zwykle śmiesznie.
- Gość
- Gość
- Post n°162
Re: korytarz
- weź potrzymaj - wcisnął mu do łapy tą kawę, a sam pogrzebał chwilę w kieszeniach spodni. spojrzał jeszcze na nie i pochylił się do jego ucha. - ej, philippe... nie śmiej się, dobra? - szepnął i zaraz zabrał kawę, by się jednak napić. nie była jakaś przesadnie gorąca, ale trochę go język zapiekł! - kurwa - syknął i jedynie westchnął. - te spodnie nie wyglądają pedalsko? wiesz... są czerwone - mruczał mu do ucha kompletnie nie przejmując się jego jakimiś pretensjami nie wiadomo o co xd
- Gość
- Gość
- Post n°163
Re: korytarz
pewnie poparzył sobie łapy, tą kawą, bo plastikowy kubek z automatu był trochę do dupy. popatrzył na niego ze zdziwieniem i trochę taką pretensją, bo od razu wiedział, że znów się z niego śmieje. ale z niego wyrodny kuzynek, wiedział przecież, ze wylądował przez to w szpitalu i dalej się z niego śmiał xd - dlaczego? - zapytał. - nie znam się na tym - dodał normalnym tonem. - lepiej ty mi powiedz, co to miało być na twojej lekcji. - mruknął, wkładając ręce do kieszeni spodni i nadal nie wiem, co jean szukał po tych kieszeniach.. chyba, że to była taka prezentacja spodni.. - z emily - dodał tak gwoli ścisłości.
- Gość
- Gość
- Post n°164
Re: korytarz
szukał drobnych, żeby dać mu na loda... ale nie znalazł bo go automat orżnął! albo szukał zdjęć emily. albo telefonu na przykład! albo poprawiał sobie fiuta... jezu. czy to ważne! jean czasami jest dziwny. heloł! uczy historii. - co na mojej lekcji? to ty mi przeszkadziłeś - aha! ciekawe w czym! zmrużył oczy słysząc imię swojej dziewczyny. musze mu statusik zmienić. - z kim? - zapytał wlewając w siebie z nerwów całą tą kawę. no dobra... może pół.
- Gość
- Gość
- Post n°165
Re: korytarz
ważne, bo czekałam na to, co wyjmie i się nie doczekałam! a właśnie mógł wyjąć zdjęcie emily i powiedzieć mu jak bardzo ją kocha czy coś. - z emily - powtórzył głośno, jakby byli co najmniej na jakimś koncercie, w sensie, że tak głośno.
- Gość
- Gość
- Post n°166
Re: korytarz
w ogóle teraz tak patrzyłam na tego posta i da mu na loda dziwnie zabrzmiało xd ech! kiedy tak się wydarł, kiedy właśnie ktoś przechodził złapał go za marynarkę od mundurka i szarpnął w stronę jakiegoś kąta. - kurwa! odjebało ci? co się drzesz? - mruknął po francusku, chociaż pewnie zaraz ktoś się do nich doczepi, że skoro są w anglii to mają mówić po angielsku albo wcale!
- Gość
- Gość
- Post n°167
Re: korytarz
no dziwnie, ale już nic nie pisałam xd wcale nie miał mundurka, tylko jakąś koszulę, bo był przypałowcem i łamał regulamin. ojaaa. - bo najwidoczniej jesteś głuchy jak mówię normalnie - westchnął, bo wcale jego zamiarem nie było to, by połowa szkoły usłyszała. czasami nad sobą nie panował.
- Gość
- Gość
- Post n°168
Re: korytarz
- to po chuj się o nią pytasz? ostatnio u niej ryczałeś, kurwa. ogarnij się pedale jebany! ona nie jest twoja.. nie jest dla ciebie i nigdy nie będzie. - pchnął go na ścianę. przestawał nad sobą panować, kiedy chodziło o emily. tym bardziej, że była coraz ważniejsza dla niego i chyba faktycznie coraz więcej do niej czuł.
- Gość
- Gość
- Post n°169
Re: korytarz
ojezu, bieedny philippe, roztrzaskany o ścianę 3 - kurwa, sam jesteś pedałem! - warknął na niego, bo on jeszcze nie był takim prawdziwym........ to uważał, że mógł tak sobie mówić. póki może! - i weź się opanuj trochę, bo pójdę do dyrektora - zagroził mu xd
- Gość
- Gość
- Post n°171
Re: korytarz
ucina mi posty, zjebanstwo. ale nie moglam edytowac a jak napisalam nastepnego to to samo, ale zal.
ojezu, bieedny philippe, roztrzaskany o ścianę 3 - kurwa, sam jesteś pedałem! - warknął na niego, bo on jeszcze nie był takim prawdziwym........ to uważał, że mógł tak sobie mówić. póki może! - i weź się opanuj trochę, bo pójdę do dyrektora - zagroził mu xd
ojezu, bieedny philippe, roztrzaskany o ścianę 3 - kurwa, sam jesteś pedałem! - warknął na niego, bo on jeszcze nie był takim prawdziwym........ to uważał, że mógł tak sobie mówić. póki może! - i weź się opanuj trochę, bo pójdę do dyrektora - zagroził mu xd
- Go??
- Gość
- Post n°172
Re: korytarz
może używasz nieodpowiednich słów i forum się na ciebie gniewa xdddddddddddddddddd
- Gość
- Gość
- Post n°173
Re: korytarz
chyba tak :c juz kiedys tak mialam z julką i theo;/ to pewnie było jak się kłócili xd
więc jeszcze raz. ładnie piszę. - kurczę, sam jesteś pedałem! - warknął na niego, bo on jeszcze nie był takim prawdziwym........ to uważał, że mógł tak sobie mówić. póki może! - i weź się opanuj trochę, bo pójdę do dyrektora - zagroził mu xd
więc jeszcze raz. ładnie piszę. - kurczę, sam jesteś pedałem! - warknął na niego, bo on jeszcze nie był takim prawdziwym........ to uważał, że mógł tak sobie mówić. póki może! - i weź się opanuj trochę, bo pójdę do dyrektora - zagroził mu xd
|
|