First topic message reminder :
harrods
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°126
Re: harrods
- dlaczego kolejna aferka? nie ma żadnej aferki! - skrzyżowała ręce. - nie słyszałaś? nie spotykamy się i nigdy się nie spotykaliśmy. - zadarła nosek. alojzy na pytanie reporterki nie potwierdził swojego związku z astrid, przez co teraz wszyscy trąbili o tym, że nie są razem i oczywiście astrid zrobiła z tego większy problem niż powinna. pewnie dlatego, ze wszyscy się z niej śmiali, że latała za księciem, a była głupią żebraczką. kiedy to nieprawda! miała przecież jego kartę kredytową. za którą nakupowała sukienek, żeby tylko je zniszczyć.
- evelyn baker
- chicagoteatrologiatwinkle twinkle little star31
- Post n°127
Re: harrods
wywróciła oczami. - a co miał powiedzieć? że tak, oczywiście, spotyka się z tobą i że cię kocha, a nawet że już planujecie dzieci? to ty nie wiesz jak to działa? a co, twój były to od razu się przyznawał wszystkim dookoła, że jesteście razem? błagam, astrid, dorośnij. to są faceci. facet nigdy, przenigdy się nikomu pierwszy nie przyzna, a tym bardziej przed sobą, że tak, ma dziewczynę i że jest zajęty. - po swoim monologu napiła się kawy. - jak już przyjmie to do wiadomości, że wypadł z obiegu, wtedy moooże ewentualnie coś gdzieś tam powie. to w końcu książę, haaalo.. - zamachała jej ręką przed twarzą.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°128
Re: harrods
- mi cały czas mówi takie rzeczy. to znaczy mówił. - odchrząknęła. - że tylko ja się liczę i w ogóle och i ach. tylko tak gadał... - prychnęła. evelyn zabrała jej nożyczki, ale miała silne rączki i próbowała podrzeć te sukienki. zaczęła jeszcze myśleć o ewentualnym rozpaleniu ogniska i spaleniu sukienek, to też byłoby efektowne i rozładowałoby jej napięcie. - zawsze tak jest! z brooklynem też tak było. ledwo straciłam pieniądze i już zaczął się mnie wstydzić. aloise wstydzi się mnie od samego początku... - gadała do siebie.
- evelyn baker
- chicagoteatrologiatwinkle twinkle little star31
- Post n°129
Re: harrods
- nie tylko tak gadał. jeżeli facet tak mówi, to naprawdę tak myśli. nie jest inaczej. będzie mówił i robił odwrotnie, ale ty będziesz wiedziała, że tylko ty się liczysz. to samo przechodziłam z alfim. minęło sporo czasu, zanim ten się przyznał, że ze sobą chodzimy. ech, to było kiedyś życie. ciekawe. a teraz to co, od teatru do teatru, od roli do roli, od wykładu do wykładu. chcę zostać kimś sławnym, kimś znaczącym - westchnęła. zabrała jej torby z ciuchami.
- astrid bachmann
- islandiamatematyka finansowabankrutka29
- Post n°130
Re: harrods
- hej! teraz rozmawiamy o mnie! jak mogłaś przekręcić tę rozmowę tak, żeby zacząć gadać o sobie? jesteś większą egoistką niż ja! - rozdziawiła buzię i w ogóle się obraziła na evelyn skoro chciała się poużalać nad sobą i nie było jej to dane, ale to o tej egoistce to w sumie trochę zabawnie zabrzmiało, bo kto to mówił... westchnęła też. - chłopcy są beznadziejni, w ogóle nie można na nich liczyć. tylko sukienki mnie rozumieją. - położyła się na ławeczce, żeby przytulić te torby z sukienkami, które zabrała jej evelyn i które przed chwilą z taką wściekłością chciała zniszczyć.
- evelyn baker
- chicagoteatrologiatwinkle twinkle little star31
- Post n°131
Re: harrods
- ogarnij się, bo wstyd niedługo będzie z tobą przebywać panno bachman. wstawaj, ale już. no wstawaj do cholery. - sama wstała i zaczęła ją ciągnąć do góry, bo znudziło się jej gadanie o astrid. - idziemy się napić. szampana. w najlepszym klubie w tym mieście. ale już! - rozkazała jej. zapewne poszły, zacznę kimś bo ekspresówki.
|
|