boisko

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    boisko Empty boisko

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:40 pm

    boisko Bs19
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by kathy smith Nie Paź 26, 2014 1:12 pm

    dobra, no. łaziła sobie tutaj ze swoim psem, jakimś border colie pewnie. no i akurat się zesrał na samym środku boiska, więc musiałą po nim posprzątać. fuj fuj fuj.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by jude hurd Nie Paź 26, 2014 1:16 pm

    nie wiem co jude miałby sam z siebie robić na boisku, więc tak naprawdę łaził sobie z nią, bo wybrali się na uroczy niedzielny spacerek.
    - ziiimno. - marudził, obejmując się ramionami i rozglądając na boki w oczekiwaniu, aż dziewczyna posprząta po psie.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by kathy smith Nie Paź 26, 2014 1:22 pm

    - no coś ty! poskacz sobie, juude. będzie ci cieplej. albo pobiegaj. - wyszczerzyła się do niego szeroko, więc wyglądała jak dżoker, a nie seksi laska. którą w sumie nie była, zwłaszcza w rozciągniętym swetrze i legginsach, no i hipsterskich air maxach, które dostała na zeszłą gwiazdkę od swojej popieprzonej ciotki. puściła nawet psa i trzymała w jednej ręce kupę, której nie zawaha się użyć w chwili grozy. ale nie było tu żadnego śmietnika w pobliżu, więc jest skazana na to. biedactwo.
    - poza tym nie wiem, czemu się ubierasz jakby był maj - westchnęła, jakby była jego matką i miała zaraz powiedzieć, że się na nim zawiodła.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by jude hurd Nie Paź 26, 2014 1:45 pm

    - to nic nie da. - stwierdził, pocierając tylko ręce o siebie, mając nadzieję, że to go ociepli. wolał nie skakać czy biegać, bo jeszcze by się przewrócił i tyle by z tego było. w ogóle ona nie jest ładna moim zdaniem, nie wiem, strasznie mnie denerwuje, szczególnie, że ostatnio zawsze jak oglądałam filmy, to okazywało się, że ona gra główną rolę i to jeszcze tak, że w divergent było trzech kolesi i każdy z nich w każdym z tych trzech filmów po kolei był jej miłością, więc chyba aktorów już zabrakło w hollywood i wszędzie są ci sami. - nieeeeprawda. - wymruczał i założył sobie na głowę dwa kaptury jak na avku. - to tutaj jest pogoda, jakby był grudzień. - wymyślił.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by kathy smith Nie Paź 26, 2014 1:52 pm

    wiem, że nie jest ładna xd ale nie miała być ładna, tylko przeciętna. stąd nawet ma przeciętne imię i pospolite nazwisko! kathy znów się zaśmiała.
    - nie przesadzaj, jude. wybacz, że mamy inny klimat niż w przepięknym paryżu, ale nikt nie zmuszał cię do przyjazdu tutaj - wbiła mu palec w brzuch, czego pewnie nawet nie poczuł przez tą ilość ubrań, które miał na sobie. ona w zasadzie mogłaby teraz chodzić nawet w krótkich szortach i zwykłym podkoszulku, bo była do takiej wietrzej, mroźnej pogody zupełnie przyzwyczajona.
    - w grudniu pada śnieg. - dodała dalej się z niego nabijając.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by jude hurd Nie Paź 26, 2014 1:57 pm

    hahaha, wszystko takie przemyślane!
    - tu jest podobny klimat, tylko cały czas pada. - wzruszył ramionami, bo różnicy nie widział za dużej. w paryżu było inaczej, bo tyle słońca w całym mieście, nie widziałeś tego jeszcze, ooo popatrz, szerokimi ulicami niosą szczęście zakochani. - teraz już niewiele brakuje do tego, żeby i tutaj padał śnieg! - zauważył. było mu smutno, że nawet kathy się z niego nabija. wszyscy się z niego nabijali, biedaczek.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by kathy smith Nie Paź 26, 2014 2:03 pm

    boisko 1394128638_shailene-woodley-jennifer-lawrence-lg
    ona mi przypomina jennifer lawrence w sumie.
    raz dwa sprawdziła na swoim smartfonie, jaka jest pogoda w paryżu i w st. albans i mu przycisnęła go przed nos.
    - u nas szansa na opady jest 1%, a u ciebie 4! - krzyknęła z dumą, że we francji jest większe prawdopodobieństwo, żeby padało i szybko zabrała mu telefon sprzed oczu, żeby nie zwrócił uwagi na to, że u nich jest 14 stopni a tam 18, czyli znacząco cieplej i pewnie gdyby była we francji chodziłaby praktycznie nago, bo 18 stopni to dla niej sauna.
    - zresztą jeeezuuu, czemu ty tak narzekasz wiecznie. jak pada można tańczyć i śpiewać w deszczu! - zakręciła się nawet dookoła własnej osi wyciągając ręce w boki.
    jude hurd

    jude hurd

    paryż
    lotnictwo i kosmonautyka
    niezdara
    28

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by jude hurd Nie Paź 26, 2014 2:28 pm

    wszyscy je porównują. bo najpierw był szał na lawrence, a teraz ta druga jest wszędzie. ale ja lubię lawrence bardziej.
    - ale jesteśmy tutaj, nie ma co porównywać. - wzruszył ramionkami, bo tęsknił za domem i swoimi super rodzicami frankiem i mercedes. tutaj też mu się podobało, ale wiadomo, taki nieśmiałek jak on miał większe trudności z odnalezieniem się w nowym środowisku. - wcale nie narzekam! - zaśmiał się, bo wyglądała naprawdę zabawnie. to daniel wiecznie narzekał, coś jej się pomyliło! - jak będzie padać, to zatańczymy. - zapewnił ją. pewnie wiedział, że nie będzie padać. zamiast tego tylko jeszcze bardziej naciągnął kaptury na uszy, bo wiało.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by kathy smith Nie Paź 26, 2014 3:23 pm

    ja też, śmieszna jest xd chociaż czytałam, że ta miała być w igrzyskach śmierci to pewnie większy szał byłby na nią. na lawrence taka znana z tego albo z xmenów w sumie.
    jebła mu z tego gówna w ryj przypadkowo i uciekli do domków xd
    vincent cruz

    vincent cruz

    waszyngton
    malarz - prawnik
    super gość
    51

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by vincent cruz Sro Paź 29, 2014 11:27 pm

    dobra, masz vincenta. więc on jako, że zacząl dbać o formę to sobie biegał wokół tego boiska słuchając jakichś starych przebojów queen.
    elodie hammond

    elodie hammond

    st.albans
    -
    pani inżynier
    34

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by elodie hammond Sro Paź 29, 2014 11:31 pm

    o matko kochana, no dobra. to w takim razie elodie musiała się zgubić skoro aż tutaj ją przywiało. wracała z jakimiś kolegami z pracy, ale po drodze ją zostawili. przystanęła zniecierpliwiona, zapalając papierosa. klęła pod nosem, wyciągnęła telefon i szukała zasięgu. w końcu się wkurzyła i rzuciła nim gdzieś w cholerę. nerwowa była.
    vincent cruz

    vincent cruz

    waszyngton
    malarz - prawnik
    super gość
    51

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by vincent cruz Sro Paź 29, 2014 11:35 pm

    vincent dostrzegł z daleka płomyczek od papierosa i światło wyświetlacza telefonu, ale nie widział osoby, bo oczywiście czarny na czarnym się zlewa xd haha, jaki ze mnie rasista xd najpierw paul a teraz vincent xd no ale oni mieli mieć romans, więc bez takich. cruz wyjął słuchawki z uszu i do niej podbiegł.
    - cos się stało? - zagaił rozmasowując kark. nie kojarzył jej, skąd miał wiedzieć, że też coś prowadzi na ich uniwerku? xd
    elodie hammond

    elodie hammond

    st.albans
    -
    pani inżynier
    34

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by elodie hammond Sro Paź 29, 2014 11:40 pm

    uczyła inżynierii budowlanej, to nie był typowo kobiecy kierunek, ale robiła to z zemsty na rodzicach. poza tym kręciło ją budowanie wysokich budynków i nadzorowanie przystojnych pracowników. widząc, że ktoś się do niej zbliża miała ochotę uciekać bo się przestraszyła, ale zauważyła że facet był niezłym przystojniaczkiem - chyba się zgubiłam. nie wiem jak stąd wyjść, a muszę wrócić do domu. jest ciemno, zimno, zaraz zacznie padać i jestem bez telefonu. co za cholerny dzień - warknęła. zaciągnęła się papierosem.
    vincent cruz

    vincent cruz

    waszyngton
    malarz - prawnik
    super gość
    51

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by vincent cruz Sro Paź 29, 2014 11:44 pm

    od razu obudził się w nim vincent tatuś i miał ochotę przytulić tą roztrzęsioną dziewczynę. całe szczęście tego nie zrobił, bo by jeszcze go pobiła i to on miałby kłopot, jak wrócić do domu.
    - hej, hej... bez paniki. gdzie mieszkasz? mogę cię odprowadzić, albo przynajmniej pokażę ci drogę, jak stąd wyjść, co? - zaproponował uprzejmie i zaczął świecić telefonem po trawie, by znaleźc ten jej telefon. pewnie była do niego przywiązana, że tak nim rzucała ; o
    elodie hammond

    elodie hammond

    st.albans
    -
    pani inżynier
    34

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by elodie hammond Sro Paź 29, 2014 11:48 pm

    szkoda, że nie wiedział że ta roztrzęsiona dziewczyna była jedną z nauczycielek na uczelni oraz że sypiała z profesorami i uczniami. była jedną z tych, która trzymała sztamę z każdym, kto się jej spodobał. a vincent spodobał się jej bardzo. postanowiła pograć trochę biedną i niewinną dziewczynę, westchnęła cicho - mieszkam na ulicy cohena, nie mam pojęcia jak daleko stąd to jest. chętnie wsiadłabym do taksówki, albo dowiedziałabym się gdzie stąd w ogóle wyjść... dzięki, że mi pomagasz - uśmiechnęła się. znaleźli telefon, nie był w najlepszym stanie...
    vincent cruz

    vincent cruz

    waszyngton
    malarz - prawnik
    super gość
    51

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by vincent cruz Sro Paź 29, 2014 11:57 pm

    pewnie wiedział, że z nim trochę pogrywa ale wcale mu to nie przeszkadzalo. nawet przeciwnie. sam z chęcią z nią poflirtuje. nie, żeby od razu chciał skakac w bok z jakąś murzynką. ale niewinne kokietowanie nikomu jeszcze nie zaszkodzilo, prawda? chwilę myślał, czy to blisko czy daleko.
    - chyba lepiej byłoby czymś tam podjechać... to chodź, znajdziemy ci jakąś taksówkę. - machnął reka by za nim poszła.
    - to przecież mój obowiązek, udzielić ci pomocy. - jeszcze by się serio zgubiła, ktoś by ją napadł i zamordował. a to tylko dlatego, że vincentowi nie chciałoby się jej ratować. nie mógł sobie na to pozwolić w dzisiejszym świecie, gdzie kazdy na kazdym kroku jest inwigilowany.
    elodie hammond

    elodie hammond

    st.albans
    -
    pani inżynier
    34

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by elodie hammond Czw Paź 30, 2014 12:04 am

    - dzięki, jesteś kochany że mi pomagasz - puściła mu oczko, idąc za nim krok w krok. wyrzuciła papierosa w krzaki. spojrzała się na moment w niebo aby sprawdzić czy będzie padało, z resztą tam ciągle padało. zagapiła się i o mało co na niego nie wlazła - a ty nie będziesz wracał do domu? pewnie żona na ciebie czeka z kolacją i dzieci, żeby opowiedzieć im bajkę na dobranoc - zaśmiała się. doszli w końcu do jakiegoś postoju taksówek, ona kompletnie straciła orientację w terenie. stanęli przy taksówce a ona położyła dłoń na jego ramieniu - jeszcze raz dziękuję za pomoc. nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - zafalowała rzęsami.
    vincent cruz

    vincent cruz

    waszyngton
    malarz - prawnik
    super gość
    51

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by vincent cruz Czw Paź 30, 2014 12:06 am

    w jakiś miły sposób jej tam odpowiedział, jeszcze życzył udanego powrotu do domu i pożegnali się nie poznając nawet swoich imion! przykre ;c a on pobiegł do domu, do zony i dziecka, wnuczki nawet też i wyjątkowo nie miał żadnego koszmaru.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by margo ogilvy Nie Lis 02, 2014 4:57 pm

    biegała sobie dla zdrowotności, co z tergo że wcześniej wciągnęła prawie na raz paczkę fajek bo się zdenerwowała! teraz robiła trzecie okrążenie i czuła lekką zadyszkę.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by abel willoughby Nie Lis 02, 2014 4:59 pm

    a on sprzątał tutaj w ramach swoich prac społecznych, nabijał na ten śmieszny patyk kolejne papierki i wrzucał je do worka na śmieci. nie ma, że niedziela i dzień święty, on i tak wyrabiał godziny, bo chciał je jak najszybciej skończyć. już mu niewiele zostało! cieszył się, bo za tydzień już nie będzie niewolnikiem, yay!
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by margo ogilvy Nie Lis 02, 2014 5:08 pm

    margo pewnie zagapiła się na jakieś ciacho, które też tutaj biegało więc jarała się bardzo. tak bardzo że zboczyła z kursu i wleciała na abla rozsypując mu przy tym ten wór ze śmieciami, przypał! potrząsnęła głową żeby się ogarnąć - ups - jęknęła widząc jego rozzłoszczoną zapewne minę.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by abel willoughby Nie Lis 02, 2014 5:11 pm

    oczywiście, że się zdenerwował! już miał naskoczyć na dziewczynę, kiedy ją rozpoznał. ostatnio cały czas na nią wpadał! noo, to był trzeci raz, ale jak dla niego, to i tak było za wiele.
    - serio?! to znowu ty?! - zdenerwował się chyba bardziej faktem, że to znowu ona mu się wtrąca w życie niż tym, że będzie musiał zaraz to wszystko pozbierać od nowa.
    margo ogilvy

    margo ogilvy

    saffron walden
    politologia
    royal whore
    29

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by margo ogilvy Nie Lis 02, 2014 5:16 pm

    naburmuszyła się okropnie i krzyżowała ręce na wysokości cycków - dlaczego piłujesz na mnie ryj? nie wpadłam na ciebie specjalnie, nie pochlebiaj sobie! - warknęła i zerknęła na te rozsypane śmieci - chyba musisz zacząć to zbierać od nowa - prychnęła, dobrze tak temu gburowi!
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by abel willoughby Nie Lis 02, 2014 5:18 pm

    specjalnie czy nie specjalnie, jego to nie obchodziło! miał dość wpadania na takie margo czy serenę czy inne księżniczki. to przecież wszystko ich wina, że go osaczały z każdej strony, a on chciał mieć tylko odrobinę spokoju.
    - dzięki, że mi mówisz, bo nie zauważyłem, księżniczko. - prychnął, jak zawsze akcentując słowo "księżniczko". uwielbiał tak na nią mówić!

    Sponsored content

    boisko Empty Re: boisko

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Czw Maj 09, 2024 2:06 am