kuchnia

mam wrażenie że benek otaczał się ludźmi, którzy nie chcieli się z nim za bardzo zadawać xd nie licząc rodziny xd
może miał jakieś stockowe zdjęcie przystojniaka na profilowym żeby laski go chętniej przyjmowały do znajomych xd
- serio? - skrzywił się trochę widząc jego podekscytowanie całą sytuacją. jakby on się wyprowadził to nie odwiedzałby akademika, no chyba że przychodziłby na seks xd - żyjemy tak samo i bez zmian - zaczął sobie mieszać proteinowego shake'a bo wiadomo że ciągle był na diecie i dbał o formę.

miał wielu znajomych (szczególnie planszówkowych kolegów), którzy go ubóstwiali, ale zawsze ciągnęło go do tych bardziej cool ludzi, którzy jednak uważali go za żałosnego.
nie musiał dawać innego zdjęcia, bo lubił samego siebie!
- tak, tak, wiem - pokiwał głową i puścił mu oczko na znak, że wie, że to tylko takie żarty i że tak naprawdę im go brakuje. - mam nadzieję, że nie imprezujecie za dziko beze mnie - śmiał się tak, jakby to on był najdzikszym imprezowiczem w całym akademiku i jego brak był mocno zauważalny.

powinien wyjechać na jakąś operacje plastyczną do turcji, zmienisz mu ryjek i będzie pasować do tych cool hehe.
jeśli benek chciał usłyszeć od kogoś że brakuje jego obecności to niech zapyta swoich planszówkowych kolegów.
- to zależy - specjalnie go podpuszczał z imprezami - jak chcesz imprezować to musisz zrobić własną imprezę - kolejny po parapetówce do odstrzału, wszyscy będą bezdomni xd drew specjalnie go podpuszczal, nie sądził że cokolwiek z tym zrobi.

benek wiecznie robił swoje imprezy w akademiku, a z ash też mieli parapetówkę, bo pisałyśmy o tym poprzednio, więc drew pewnie po prostu ignorował wszystkie zaproszenia od bena i to go ominęło!
- mam już zakaz organizowania imprez w akademiku, ale chętnie wpadnę, jak wy jakąś zorganizujecie - zrozumiał to po swojemu. pożegnał się z drew radośnie, bo miał jeszcze innych znajomych do obskoczenia i zagadania.

haha tak mogło być, a ja nie ogarnęłam. nie jest to żadna nowość xd zaproszenie było przyozdobione jakimiś komiksowymi motywami i od razu uznał to za jakąś pomyłkę.
- jasne - machnął ręką , skończył robić shake'a a potem jeszcze porobił jakiś trening w pokoju skoro nie mógł spalić kalorii seksem xd

zapomniał że dawno temu zaprosił teda na imprezę w akademiku z grzeczności, a ten przyszedł. teraz ted zainteresował przypadkiem laski harrym potterem, a liam uważał to za lamusiarką książkę więc tylko przewracał oczami xd

tobias ostatnio był dumny z postępów teda (wystarczyło go raz zobaczyć rozmawiającego z winter), więc on też czuł się trochę pewniejszy siebie i rozmowa o harrym potterze płynęła swobodnie. chyba że przez nieobecność bena liczba lamusów w akademiku musiała się zgadzać xd
- nie zachowuj się jak slytherin - uśmiechnął się do liama, a dziewczyny chichotały, jakby powiedział coś naprawdę zabawnego. ted psuł szanse liama u lasek xd

pewnie tak, deficyt bena powodował to że laski były żądne tedzia xd
na szczęście dla teda liam wolał chłopców. zamachał piwkiem niby w toaście i uśmiechnął się od niechcenia na komentarze teda - wolę władcę pierścieni, literaturę dla prawdziwych facetów, a nie dzieci - wiadomo, liam musiał swoją męską męskość pokazać xd

tedzio nie był fuckboyem jak benek i nie wykorzystywał tego potencjału xd
liam był już na etapie, gdzie przyznawał się przed sobą do tego, że woli chłopców i nie potrzebował udowadniać swojej męskości przez przypadkowe numerki?
- osobiście jestem większym fanem silmarillionu - pokazał, że też jest oczytany. myślał, że po prostu dyskutują o książkach, a nie, że to dick measuring contest xd

był sweetboyem, może to lepiej!
nie był, dlatego wypalił z władcą pierścieni, ale to była dygresja moja póki steruję jego życiem i dramkami xd
- każdy tak mówi - wykpił go - prawdziwi fani doceniają hobbita za to, że tolkien napisal go dla swojego syna - włączył się vibe empatii więc laski wokół mogły zrobić 'awwwwwwww'.

sweetboye trafiali do friendzone'u xd
- i wprowadził tego syna do swojego świata na tyle, że to właśnie on dokończył silmarillion po jego śmierci - przerzucali się ciekawostkami i dziewczyny nie wiedziały, do którego chłopaka robić ładniejsze oczy. - nie wiedziałem, że tak się interesujesz literaturą - rzucił koleżeńsko. niby liam studiował filologię, ale nigdy nie zachowywał się jak typ, który broniłby swoich ulubionych książek czy autorów.

czyli ted xd
- syn herberta też kończył diunę i gdzie to zaszło - zarzucił argumentem na czasie bo pewnie wszyscy nawet w st. albans film oglądali xd to musiały być jakies laski lecące na nerdow skoro jeszcze tu stały xd - a ja nie wiedziałem, że kręci cie harry potter - zaśmiał się - avada kedavra - zamachał ręką, znowu zarechotał i poszedł do innego towarzystwa, w którym gadali o czymś głupszym xd