moshi moshi sushi
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Re: moshi moshi sushi
First topic message reminder :
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°151
Re: moshi moshi sushi
- nie jest tak zle - zasmial sie I przyjrzal sie jej outfitowi. - troche zwykle, ale nadal wygladasz ladnie - pochwalil ja zeby wyrownac krytyke. dla niego mowienie, ze wyglada sie basic bylo obraza xd - mozesz - pozwolil. - mam juz jeden look na mysli - pokazal jej zdjecie makijarzu w stylu euforii.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°152
Re: moshi moshi sushi
- dziękuję - doceniała swój look, bo wiedziała przynajmniej, że bez makijażu i błyskotek, nadal podobała się wszystkim innym. wiedziała, że dziewczyny i panowie nadal na nią lecą, bez względu na to, czy pokazywała cycki czy nie - cudownie, wręcz idealnie - pochwaliła jego pomysł - będziesz zadowolony z tego jak cię zamierzam umalować - zapewniła go - o której i gdzie? - zapytała.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°153
Re: moshi moshi sushi
skoro I tak sie wszystkim podobala to nie musiala pokazywac cyckow I rodzice tez by byli zadowoleni. no chyba, ze tak to lubila. - u mnie o dziewietnastej - oznajmil. - tylko predrinks po tym jak mnie pomalujesz - ostrzegl. nie chcial byc krzywo pomalowny! posmiali sie jeszcze troche, zjedli, a potem sie rozeszli. jak jeszcze nie idziesz to mozesz cos zaczac next.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°154
Re: moshi moshi sushi
ona całą noc planowała w sumie co ma zrobić na jutro i była podekscytowana tym, że jutro idzie na imprezę!
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°155
Re: moshi moshi sushi
musiała coś na szybko zjeść bo śpieszyła się na spotkanie z koleżankami ze studiów, bo chciała się pochwalić im swoim samochodem. siedziała więc przy stoliku i jadła, przeglądając coś w telefonie.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°156
Re: moshi moshi sushi
nico był umówiony, że dziś zjedzą wspólnie z annie i obejrzą jakiś film. był odpowiedzialny za ogarnięcie kolacji więc przyszedł tutaj zamówić coś. stał przy barze wybierając jakiś duży zestaw i wtedy dostrzegł faye. jak już zamówił to zaszedł ją od tyłu - co tam przeglądasz? - zapytał zerkając w ekran telefonu.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°157
Re: moshi moshi sushi
odwróciła się do niego akurat mając sushi w buzi więc wyglądało to komicznie. szybko próbowała przełknąć, żeby coś powiedzieć ale po prostu pokazała mu to co przeglądała bo zajęło jej to dłużej niż się spodziewała - cześć - przywitała się z nim kiedy już mogła - nic ciekawego, przeglądam sobie co się dzieje na świecie - machnęła ręką.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°158
Re: moshi moshi sushi
roześmiał się na widok pełnej buzi faye - czyli chcesz być na bieżąco? - dopytał i oparł się o jej krzesło doczytując jakiś nagłówek z artykułu który czytała - a to co? - pacnął w jej telefon i przerzucił na drugą zakładkę gdzie było candy crush - który poziom? - zapytał żartobliwie. uznał, że wiadomości są przykrywką dla candy crush xd
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°159
Re: moshi moshi sushi
- mhm, zawsze chcę być na bieżąco! - powiedziała dumna z siebie, bo często przeglądała wiadomości w internecie - ej, tak się nie bawimy - pokazała mu język i zabrała mu telefon - dość wysoki, pykam kiedy mam czas w robocie - wytłumaczyła mu, a że czasem się zdarzało, że nie było aż tylu klientów, no to bawiła się w candy crush - a ty co? jakieś plany na wieczór? - zapytała zagajając rozmowę.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°160
Re: moshi moshi sushi
- mądra dziewczynka - pochwalił ją i nawet poklepał po głowie. nie ma opcji na inne czułości xd - przecież nie grzebię ci w smsach - zaśmiał się kiedy tak gwałtownie zareagowała - czyli obijasz się w pracy? - zadawał głupie pytania falując brewkami i prowokując ją trochę - razem z annie obżeramy się sushi i oglądamy film - odpowiedział wskazując jak sushi master przygotowuje jego zamówienie.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°161
Re: moshi moshi sushi
- nic się nie zmieniłeś - pewnie zanim byli razem to i tak ją właśnie klepał po głowie jak ją chwalił. schowała telefon do torebki i oparła podbródek na dłoni - wystarczająco zajrzałeś w moją prywatność - zażartowała, jakby to candy crush było dla niej czymś prywatnym i osobistym - jakbym się obijała, nie zrobiłabym swojego cadillaca - musiała znów wyjąć telefon, żeby mu pokazać samochód - podoba ci się? - zapytała, niech zazdrości! - to fajnie - pokiwała głową co do annie.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°162
Re: moshi moshi sushi
- bo jestem idealny - zażartował. choć pewnie uważał się za takiego! - nigdy nie ma wystarczającej ilości prywatności - bo znał ją lepiej niż wynik w candy crush, albo tak mu się zdawało. teraz nie mieli za dużo kontaktu - cadillaca? - zainteresował się i zerknął na zdjęcie - fiu, fiu - zacmokał aż - dasz się przejechać? - wiedział, że nie ale warto spróbować.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°163
Re: moshi moshi sushi
- daleko ci do ideału kochanie - puściła do niego oczko rozbawiona, bo oboje wiedzieli, że aniołkiem ani tym bardziej ideałem to nie był. w końcu rozstali się w bardzo przykrych okolicznościach ale teraz? teraz już było jej wszystko jedno co i z kim robił. wróciła do normalnego życia, normalnej pewności siebie i chciała żyć jak zawsze - samodzielnie o tymi dłońmi go odpicowałam - pokazała mu swoje chude dłonie - a co mi za to zafundujesz? i o ile ja będę jechała na siedzeniu pasażera, to może - bo czemu nie, o ile go będzie kontrolować.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°164
Re: moshi moshi sushi
- jestes jedną z niewielu które tak myślą - posłał jej buziaczka w powietrzu. ona i zoe tak myślały pewnie. nico uważał że mieli zadziwiająco dobre relacje! - brawo - poklepał ją po tych łapkach - będziesz mogła mnie podziwiać za kierownicą fajnego auta i tak - pokiwał głową - możesz się ze mną przejechać mała - powiedział grubym głosem udając ultra męskiego.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°165
Re: moshi moshi sushi
nie miała wpływu na to, że zoe ją polubiła bardziej niż jego. no ale cóż, zranił ją, więc zoe ją zaczęła bronić niczym siostrzyczki której nie miała i za którą i tak ją uważała. pewnie jak były małe nieświadome, gdzieś tam się spotkały kiedy nina przyprowadzała do kawiarni caspra i leo. - rodzice się nie liczą - wskazała na niego palcem i wybuchnęła śmiechem - nie jesteś ideałem nico. wiem, że masz wysokie mniemanie o sobie ale no kaman - westchnęła - przejadę się przejadę. z wielką chęcią pobujam się z tobą na mieście - ciągnęła ten wątek.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°166
Re: moshi moshi sushi
- nie tylko rodzice mi slodzą - wystawił język i udał, że ta uwaga go nie zabolała. może tylko trochę! ale nie pokazywał tego po sobie - to mamy umowę! - aż sie podjarał - przez jeden wieczór będe twoim szoferem - zaproponował. akurat do kin wchodzi 'drive my car' to tematycznie się zgrywa xd zawołali go zaraz po zamówienie więc podszedł do baru, chwycił je, potem zamachał do faye i uciekł bo nie chciał żeby annie czekała.
możemy jakieś smski jeszcze bo za niedługo ide!
możemy jakieś smski jeszcze bo za niedługo ide!
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°167
Re: moshi moshi sushi
umówili się że się jeszcze zgadają co do terminu, zjadła i poszła. zacznij coś!
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°168
Re: moshi moshi sushi
skoro już tu była, xd to zajadała się teraz sushi i czytała jakąś książkę przy okazji.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°169
Re: moshi moshi sushi
i czekała na dorothy, z którą udało im się ustalić listownie, że studiują w tym samym miejscu. umówiły się tutaj, ale dorothy się spóźniała już dwadzieścia minut, bo nie przejmowała się takimi ograniczeniami jak mierzenie czasu. przyszła tu w końcu i rozpoznała beatrice, na szczęście jej nie catfishowała i wyglądała jak na zdjęciu xd
- beatrice! to naprawdę ty! - zapiszczała od wejścia i już w podskokach do niej leciała, żeby ją wyściskać na powitanie.
- beatrice! to naprawdę ty! - zapiszczała od wejścia i już w podskokach do niej leciała, żeby ją wyściskać na powitanie.
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°170
Re: moshi moshi sushi
bea uniosła wzrok i zanim się obejrzała, już była ściskana przez dorotkę - dorothy! cześć! - pocałowała ją w oba policzki na przywitanie - tak, to naprawdę ja i to naprawdę ty, ciesze się, że w końcu się spotkałyśmy, siadaj - wskazała miejsce na przeciwko siebie, żeby sobie klapnęła. bea się też nie za bardzo przejmowała tym, że dorotka się spóźnia. wiedziała o tym i nie śpieszyło się jej.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°171
Re: moshi moshi sushi
- jak wspaniale w końcu cię zobaczyć na żywo! - wymacała jej ramiona. - jesteś prawdziwa, nie wymyśliłam sobie ciebie - zaśmiała się. może już ktoś jej wmawiał, że ma wymyśloną przyjaciółkę i sama się zastanawiała czy to nie jest prawda xd usiadła chętnie i dopiero wtedy zakodowała, że bea już jadła. - nie czekałaś na mnie? - zrobiło jej się smutno.
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°172
Re: moshi moshi sushi
bea miała sporo wymyślonych przyjaciół, ale to tylko przez to, że miała bogatą wyobraźnię! rodzice bardzo się o nią martwili. starała się jak mogła, żeby ich zadowolić, liczyła na to, że w końcu się jej jakoś uda w życiu! - wybacz, byłam okrutnie głodna, musiałam coś zjeść. zamówić ci coś? może się czegoś jeszcze napijemy? opowiadaj co u ciebie, musimy wszystko nadrobić - klasnęła w dłonie. zachowywały się na pewno jak dwa słodziaki.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°173
Re: moshi moshi sushi
dorothy miała bogatą wyobraźnię, która służyła do tego, żeby wkręcać sobie scenariusze swojego życia w głowie, a potem obrażała się, że w rzeczywistości wyszło inaczej. miała też kilka scenariuszy tego jak potoczy się jej spotkanie z beą i już była niezadowolona, że ta jadła bez niej. nie pomyślała, że to wina jej spóźnienia.
- co mają tu dobrego? - spytała od razu i już zaglądała jej w kawałki, które zostały. - do jedzenia i do picia? długi wieczór przed nami, chcę wiedzieć wszystko! - wyszczerzyła się, ale zaraz jednak posmutniała. - nie zaczynajmy od tego co u mnie, to zbyt smutne, dzisiaj zasługuję na to, żeby się zrelaksować - dramatyzowała.
- co mają tu dobrego? - spytała od razu i już zaglądała jej w kawałki, które zostały. - do jedzenia i do picia? długi wieczór przed nami, chcę wiedzieć wszystko! - wyszczerzyła się, ale zaraz jednak posmutniała. - nie zaczynajmy od tego co u mnie, to zbyt smutne, dzisiaj zasługuję na to, żeby się zrelaksować - dramatyzowała.
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°174
Re: moshi moshi sushi
w takim razie obie były siebie warte, jedna i druga xd wyobrażały sobie coś czego nie ma, z tą różnicą, że bea nie obrażała się na cały świat jak coś w jej wyobraźni szło nie po jej myśli. wtedy machała na to ręką i szła sobie dalej, żeby wyobrazić sobie coś innego, lepszego i bardziej kolorowego - mają na przykład wyśmienite sushi z łososiem, polecam, moje ulubione - pochwaliła jedno z dań i podsunęła jej talerz pod nos - chcesz wiedzieć wszystko wszystko? - zachichotała - ależ co się wydarzyło moja droga, mów, może będzie ci lepiej - złapała ją za dłoń.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°175
Re: moshi moshi sushi
dlatego wyobrażały sobie też na pewno na różne sposoby swoją relację i mogą być zawiedzione tym co wyjdzie w rzeczywistości, ups!
dorothy też szybko przechodziła do nowych uniesień i zapominała o poprzednich, ale przeżywała wszystko intensywnie i mocno w danym momencie kiedy się działo.
- super, może być to. zamówisz? i przydałaby nam się druga para pałeczek - popatrzyła na talerz. liczyła na to, że beatrice wszystko ogarnie. - wszystko wszystko wszystko! - potwierdziła entuzjastycznie. - ochhh, hector mnie zostawił i wyrzucił z mieszkania! - zaczęła jej opowiadać. bea coś tam mogła wiedzieć o big love jak dorotka pisała jej o początkach znajomości.
dorothy też szybko przechodziła do nowych uniesień i zapominała o poprzednich, ale przeżywała wszystko intensywnie i mocno w danym momencie kiedy się działo.
- super, może być to. zamówisz? i przydałaby nam się druga para pałeczek - popatrzyła na talerz. liczyła na to, że beatrice wszystko ogarnie. - wszystko wszystko wszystko! - potwierdziła entuzjastycznie. - ochhh, hector mnie zostawił i wyrzucił z mieszkania! - zaczęła jej opowiadać. bea coś tam mogła wiedzieć o big love jak dorotka pisała jej o początkach znajomości.
|
|