moshi moshi sushi
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
Re: moshi moshi sushi
First topic message reminder :
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°176
Re: moshi moshi sushi
na pewno miały inne wyobrażenia co do swoich osób, ale nie wiedziały jeszcze o tym. na razie widziały się pierwszy raz i testowały co o sobie wiedzą. bea zawołała kelnera, prosząc o jeszcze raz to samo co właśnie zjadła sama i poprosiła o drugi zestaw pałeczek. oczywiście myślała, że dorotka zapłaci za swoją część a nie ona tylko będzie musiała za wszystko płacić, co wiadomo że tak się właśnie skończy. bo to dorotka - jak to! ale jak to! przecież się kochaliście, co się stało! dlaczego ten dupek cię wyrzucił, biedna moja dorotka - pomiziała ją po policzku.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°177
Re: moshi moshi sushi
znały swoje najskrytsze tajemnice, ale zawsze łatwo było je zdradzić nieznajomej osobie. teraz widziały się na żywo i mogły sprawdzić czy ta druga jest godną powierniczką tajemnic. dorothy trochę traktowała ją już jako jedną z najbliższych przyjaciółek w st. albans, nawet jeśli widziały się dopiero od pięciu minut. tak naprawdę znały się o wiele lepiej i głębiej. czemu myślisz, że dorotka nie płaci za siebie xd chociaż nie mogę obiecać, że pamiętała, żeby wziąć portfel ze sobą xd
- nie wiem! ja dałam mu wszystko od ciebie, wszystko! a on stwierdził, że juz tego nie chce - opowiadała jej swoją wersję historii.
- nie wiem! ja dałam mu wszystko od ciebie, wszystko! a on stwierdził, że juz tego nie chce - opowiadała jej swoją wersję historii.
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°178
Re: moshi moshi sushi
wiedziałam, że dorotka i tak nie zapłaci za siebie i tak xd tak czułam xd szkoda, że nie znała całości tej historii i nie wiedziała, że dorotka po prostu zdradziła hectora i dlatego ją rzucił, a nie dlatego że po prostu przestała mu się podobać czy przestał ją kochać. on nie był z tych co zdradzają, ale dorotce najwyraźniej nie za bardzo zależało na tym żeby ten związek utrzymać. bea na razie słuchała jej uważnie - niemożliwe i tak porzucił cię z dnia na dzień! co za łotr! niedobry z niego człowiek. i co, wróciłaś do brata, tak? - zapytała, musiała wszystko wiedzieć.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°179
Re: moshi moshi sushi
nie myślałam o tym zanim o tym nie napisałaś xd całość tej historii była taka, że oboje się sobą znudzili/zmęczyli i chcieli się rozstać, ale nikt nie miał jaj, żeby to zrobić. więc zdrada dorothy była tylko wygodną wymówką dla hectora xd
- nie mogę uwierzyć, że mogłam się tak co do niego pomylić! myślałam, że to chłopak moich marzeń, a okazał się taki jak wszyscy! - jęczała dalej. - tak, znowu mieszkam z bratem - pokiwała głową. - więc jak widzisz, u mnie dużo zmian. a co u ciebie? - zmieniła temat, bo też była ciekawa co beatrice jej opowie. ciekawe czy bea przez swoją wyobraźnię też koloryzowała swoje przygody w listach xd
- nie mogę uwierzyć, że mogłam się tak co do niego pomylić! myślałam, że to chłopak moich marzeń, a okazał się taki jak wszyscy! - jęczała dalej. - tak, znowu mieszkam z bratem - pokiwała głową. - więc jak widzisz, u mnie dużo zmian. a co u ciebie? - zmieniła temat, bo też była ciekawa co beatrice jej opowie. ciekawe czy bea przez swoją wyobraźnię też koloryzowała swoje przygody w listach xd
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°180
Re: moshi moshi sushi
ale podświadomie to wiedziałaś i tak xd
to też prawda, dorotka i hector może i byli jakąś tam fajną zgraną parą do pewnego momentu ale potem wszystko wyszło, no i oboje de facto skończyli ze złamanymi sercami. kiwała głową ze zrozumieniem, że jej słucha, bo słuchała. rozdziawiła buzię nawet. czy bea koloryzowała? owszem. koloryzowała! przesadzała, zmyślała różne rzeczy, pisała głupoty, ale w większości pisała prawdę. przez 3/4 listów xd - dobrze, że się rozstaliście, nie był ciebie wart - pokiwała głową - u mnie? u mnie po stareeemu. nadal studia, studia i studia, nudy - udawała, że ziewa.
to też prawda, dorotka i hector może i byli jakąś tam fajną zgraną parą do pewnego momentu ale potem wszystko wyszło, no i oboje de facto skończyli ze złamanymi sercami. kiwała głową ze zrozumieniem, że jej słucha, bo słuchała. rozdziawiła buzię nawet. czy bea koloryzowała? owszem. koloryzowała! przesadzała, zmyślała różne rzeczy, pisała głupoty, ale w większości pisała prawdę. przez 3/4 listów xd - dobrze, że się rozstaliście, nie był ciebie wart - pokiwała głową - u mnie? u mnie po stareeemu. nadal studia, studia i studia, nudy - udawała, że ziewa.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°181
Re: moshi moshi sushi
mieli szanse być dobrą parą tylko w pierwszych dniach kiedy dorothy jeszcze jechała na totalnym zauroczeniu, a potem jak weszła w to codzienność to skończyło się rumakowanie xd
- wszyscy mi to mówią, ale jeszcze trochę zajmie zanim w to uwierzę. musiałabym poznać kogoś nowego - westchnęła ciężko jakby wcale nie rozglądała sie za chłopakami jeszcze w trakcie trwania związku xd - niemożliwe! twoje listy są zawsze takie barwne, teraz chcę usłyszeć te opowieści na żywo - poprawiła się niecierpliwie na krzesełku. oczekiwała, że beatrice ma fascynujące życie i w ogóle, że jest fascynującą osobą, która porwie ją do swojego zwariowanego świata.
- wszyscy mi to mówią, ale jeszcze trochę zajmie zanim w to uwierzę. musiałabym poznać kogoś nowego - westchnęła ciężko jakby wcale nie rozglądała sie za chłopakami jeszcze w trakcie trwania związku xd - niemożliwe! twoje listy są zawsze takie barwne, teraz chcę usłyszeć te opowieści na żywo - poprawiła się niecierpliwie na krzesełku. oczekiwała, że beatrice ma fascynujące życie i w ogóle, że jest fascynującą osobą, która porwie ją do swojego zwariowanego świata.
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°182
Re: moshi moshi sushi
życie ich bardzo szybko zweryfikowało xd
- na pewno kogoś sobie znajdziesz - zapewniła ją pocieszająco. no tak, miała już całą listę chłopców na bieżąco uzupełnianą niczym rosie. powinna zrobić sobie też konkurs na przyszłego partnera, a może coś takiego jak jakiś program telewizyjny dorotka szuka męża. idealnie by się do tego nadawała z tym swoim dramatyzmem - no dobrze dobrze, więc nie wiem czy ci to już opowiadałam, ale dosłownie przedwczoraj... - i tutaj jej opowiedziała barwną, wpół zmyśloną opowiastkę ze swojego życia która dotyczyła głównie tego, jak oddała właścicielowi zagubionego psiaka.
- na pewno kogoś sobie znajdziesz - zapewniła ją pocieszająco. no tak, miała już całą listę chłopców na bieżąco uzupełnianą niczym rosie. powinna zrobić sobie też konkurs na przyszłego partnera, a może coś takiego jak jakiś program telewizyjny dorotka szuka męża. idealnie by się do tego nadawała z tym swoim dramatyzmem - no dobrze dobrze, więc nie wiem czy ci to już opowiadałam, ale dosłownie przedwczoraj... - i tutaj jej opowiedziała barwną, wpół zmyśloną opowiastkę ze swojego życia która dotyczyła głównie tego, jak oddała właścicielowi zagubionego psiaka.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°183
Re: moshi moshi sushi
może niedługo dorothy zacznie żałować i będzie chciała odzyskac hectora tylko dlatego, że będzie pamiętała tylko te początki, a potem wszystko będzie tak samo xd
dorothy nie robiła konkursów i nie miała wielu chłopców na oku tylko każdym zajmowała się po kolei. a jak już jej się znudził albo nie spełnił jej oczekiwań to przechodziła do następnego. jakby miała program w tv to miałby wiele sezonów i w każdym odcinku spotykałaby się z nowym chłopakiem, z którym długość love story mieściłaby się idealnie w jednym odcinku. słuchała historii beatrice z zachwytem, śmiała się i płakała razem z nią w odpowiednich momentach.
- jak się cieszę, że możemy teraz dzielić się naszymi historiami na żywo! - klasnęła w dłonie. - będziemy mogły też przeżywać przygody razem! - dodała kiedy sobie to uświadomiła. nie będą musiały już być tylko biernymi uczestniczkami życia tej drugiej.
dorothy nie robiła konkursów i nie miała wielu chłopców na oku tylko każdym zajmowała się po kolei. a jak już jej się znudził albo nie spełnił jej oczekiwań to przechodziła do następnego. jakby miała program w tv to miałby wiele sezonów i w każdym odcinku spotykałaby się z nowym chłopakiem, z którym długość love story mieściłaby się idealnie w jednym odcinku. słuchała historii beatrice z zachwytem, śmiała się i płakała razem z nią w odpowiednich momentach.
- jak się cieszę, że możemy teraz dzielić się naszymi historiami na żywo! - klasnęła w dłonie. - będziemy mogły też przeżywać przygody razem! - dodała kiedy sobie to uświadomiła. nie będą musiały już być tylko biernymi uczestniczkami życia tej drugiej.
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°184
Re: moshi moshi sushi
ciekawe jakby to wyglądało, ale na pewno byłaby to dobra historia xd hector by się w końcu dał ugłaskać, mieliby miesiąc miodowy, potem on by ją zdradził i tak w kółko. wieczna niespełniona miłość, która nie miała prawa się wydarzyć a jednak! - prawda? to cudowne, że nareszcie się spotkałyśmy na żywo. mam nadzieję, że będziemy się teraz spotykać codziennie, albo prawie codziennie - cieszyła się z takiej przyjaciółki którą właśnie zdobyła - znajdziemy ci kogoś godnego ciebie. pamiętam jak pisałaś coś o księciu, co z nim? - przynieśli ich zamówienie.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°185
Re: moshi moshi sushi
hehe miłość z pamięcią złotej rybki xd dorothy mogłaby chodzić na wymazywanie pamięci jak w 'zakochanym bez pamięci' xd
- a jeśli nie będziemy się widywać to będziemy do siebie pisać listy z informacjami z danego dnia! - podłapała ten pomysł. chociaż jak wiadomo jak dorothy coś robiła codziennie to jej się szybko nudziło. teraz była na etapie miesiąca miodowego w przyjaźni z beatrice xd - och. książę - mruknęła i skupiła się na swoim talerzu. w pierwszej chwili pomyślała o arthurze, choć oczywiście mogła napisać w liście tylko i wyłącznie o chwilowej fascynacji księciem. - książę jest zaręczony - przypomniała jej. chociaż nie z tą dziewczyną, która była z nim kiedy poznał dorotkę. i kto tu sie szybko zakochuje xd
- a jeśli nie będziemy się widywać to będziemy do siebie pisać listy z informacjami z danego dnia! - podłapała ten pomysł. chociaż jak wiadomo jak dorothy coś robiła codziennie to jej się szybko nudziło. teraz była na etapie miesiąca miodowego w przyjaźni z beatrice xd - och. książę - mruknęła i skupiła się na swoim talerzu. w pierwszej chwili pomyślała o arthurze, choć oczywiście mogła napisać w liście tylko i wyłącznie o chwilowej fascynacji księciem. - książę jest zaręczony - przypomniała jej. chociaż nie z tą dziewczyną, która była z nim kiedy poznał dorotkę. i kto tu sie szybko zakochuje xd
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°186
Re: moshi moshi sushi
hehehe tak by było xd
- i będziemy je sobie wręczać i czytać na żywo kiedy będziemy się widzieć! to cudowny pomysł! - ucieszyła się z pomysłu dorotki. zachowywały się jak dwie nienormalne, które jarały się totalnie swoimi zmyślonymi przyjaciółmi. etap miesiąca miodowego czas start! ciekawe czy bea też się przypadkiem nią nie znudzi, bo będzie ją uważała za zbyt upierdliwą i dramatyczną! - hmm, no tak. a jest z tą dziewczyną chociaż szczęśliwy? tak, że kocha ją na zabój i w ogóle? - nie czytała pudelków, skąd mogła wiedzieć, heheh.
- i będziemy je sobie wręczać i czytać na żywo kiedy będziemy się widzieć! to cudowny pomysł! - ucieszyła się z pomysłu dorotki. zachowywały się jak dwie nienormalne, które jarały się totalnie swoimi zmyślonymi przyjaciółmi. etap miesiąca miodowego czas start! ciekawe czy bea też się przypadkiem nią nie znudzi, bo będzie ją uważała za zbyt upierdliwą i dramatyczną! - hmm, no tak. a jest z tą dziewczyną chociaż szczęśliwy? tak, że kocha ją na zabój i w ogóle? - nie czytała pudelków, skąd mogła wiedzieć, heheh.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°187
Re: moshi moshi sushi
- jesteś taka pomysłowa! - pochwaliła ją. - będziemy mogły na bieżąco wszystko komentować, a nie czekać dwa tygodnie na odpowiedź! - jarała się razem z nią. myślę, że w przypadku ich znajomości nie będzie chodziło o to, że się znudzi tylko właśnie o to, że bea jednak nie spełni wszystkich oczekiwań co do swojej osoby jakie dorotka postawiła na podstawie ich wcześniejszej korespondencji. zdziwiła się pytaniem beatrice. - musi być! inaczej by się mną zainteresował, prawda? - szukała potwierdzenia u nowej psiapsi. dorothy przetestowała, że w innych warunkach windsorowie na nią lecą, więc musiała sobie jakoś wytłumaczyć brak zainteresowania ze strony george'a xd
- beatrice hill
- chicagoneurobiologiabea in wonderland26
- Post n°188
Re: moshi moshi sushi
zobaczymy kto pierwszy kogo wywali z miesiąca miodowego xd - to piękny pomysł! - jarała się z nią jak jakaś szalona, pakując sobie sushi do ust znów - to prawda - pokiwała głową zgodnie z tym co powiedziała, rozprawiały jeszcze trochę o georgu, a potem bea musiała uciekać, zapłaciła za wszystko i rozeszły się do domów.
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°189
Re: moshi moshi sushi
wychodził z jedzeniem na wynos, ale dopadli go jacyś fotoreporterzy dopytujący o to czy to prawda, że prowadza się z windsorówną bo jakieś ploteczki po ich spotkaniu wypłynęły oczywiście.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°190
Re: moshi moshi sushi
leah szła po drugiej stronie ulicy i zainteresowała się co do za spęd fotoreporterów. albo przyjechał ktoś sławny albo dostali cynk, że leah gilbert kręci się w okolicy i szukali jej. postanowiła ułatwić im zadanie i przeszła na drugą stronę ulicy gotowa pozować do zdjęć. a skoro okazało się, że w centrum wydarzeń był perry to tez uznała to za photo opportunity.
- nie męczą cię za bardzo? mam ich przejąć dla siebie? - zaoferowała swoją pomoc jak już przecisnęła się przez fotoreporterów.
- nie męczą cię za bardzo? mam ich przejąć dla siebie? - zaoferowała swoją pomoc jak już przecisnęła się przez fotoreporterów.
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°191
Re: moshi moshi sushi
leah jak zawsze szukała poklasku. perry akurat wczoraj zremisował w meczu, a nie wygrał więc miał trochę gorszy humor przez co dziś wyjątkowo wszelkie zdjęcia i pytania go irytowały. nauczył się jednak robić dobrą minę do złej gry - czyżbyś ratowała mi tyłek? - zaśmiał się witając ją w ten sposób właśnie - co chcesz w zamian? - faktycznie przyznał sie, że dziś miał ich trochę dość.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°192
Re: moshi moshi sushi
- twój seksowny tyłeczek? zawsze - zażartowała i fotoreporterzy mogli zrobić im słodkie zdjęcia jak leah chichocze i układa mu rękę na ramieniu. będą nowe ploteczki i wojna z charlotte xd po jego pytaniu musiała się zastanowić. tak naprawdę dla niej to byłaby przyjemność, bo uwielbiała być w centrum uwagi, nawet jeśli było to pośród męczących fotoreporterów. ale skoro perry sam zaoferował to głupio byłoby nie skorzystać. - och, nic takiego. noc w najlepszym hotelu w okolicy - żartowała dalej.
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°193
Re: moshi moshi sushi
nie był zadowolony, że rzucała takie słowa w obecności fotoreporterów, ale zapozował z nią bo nie chciał potem słuchać wypominek! wojna z charlotte, czyli grasz sama ze sobą hehehe. perry też lubił być w centrum uwagi, ale dzis miał słabszy dzień i to, ze przez leah dalej cykali im fotki, ale razem nie sprawiło że było lepiej, tylko sprawiło, że jeszcze bardziej wewnętrznie się poirytował - znam takie miejsce - przyszedł mu na myśl motel leona. i tak, to miała być forma zemsty za to, że trochę go teraz jednak wykorzystała, a nie mu pomogła.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°194
Re: moshi moshi sushi
chciałam napisać "ciekawe kto wygra", ale wiem, że odpowiedź to marcus xd
jeśli myślał, że leah naprawdę szczerze i z dobrego serca mu pomoże to jeszcze się dobrze nie znali xd
- mówimy o hotelu tutaj, nie na karaibach? coś za szybko ci to przyszło do głowy jak na fakt jakie tu są standardy - patrzyła na niego podejrzliwie, bo musiała się upewnić, że na pewno zabierze ją do najlepszego miejsca. spa, szampan, wielkie łoże.
jeśli myślał, że leah naprawdę szczerze i z dobrego serca mu pomoże to jeszcze się dobrze nie znali xd
- mówimy o hotelu tutaj, nie na karaibach? coś za szybko ci to przyszło do głowy jak na fakt jakie tu są standardy - patrzyła na niego podejrzliwie, bo musiała się upewnić, że na pewno zabierze ją do najlepszego miejsca. spa, szampan, wielkie łoże.
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°195
Re: moshi moshi sushi
hehehehehehe, był bezkonkurencyjny ze swoimi nieświadomymi niczego oczyskami xd
myślał, że będzie wolała skupić uwagę na sobie, a on będzie mógł uciec. jakże się przeliczył skoro chciała cykać z nim foteczki.
- po prostu nie masz tutaj takich dojść jak ja - wyjaśnił próbując zaszczepić w niej ziarno uwagi i chęć odwiedzenia rekomendowanego przez niego miejsca.
myślał, że będzie wolała skupić uwagę na sobie, a on będzie mógł uciec. jakże się przeliczył skoro chciała cykać z nim foteczki.
- po prostu nie masz tutaj takich dojść jak ja - wyjaśnił próbując zaszczepić w niej ziarno uwagi i chęć odwiedzenia rekomendowanego przez niego miejsca.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°196
Re: moshi moshi sushi
hehe wiadomo! perry lubił wyzwania xd
mógł uciec póki miał szansę, a teraz dał się wkręcić w rozmowę z nią i już nie będzie miał spokoju.
- więc sugerujesz, że jesteś bardziej popularny i masz więcej koneksji? - uniosła brew pytająco i już miała się obrażać, ale potem coś jej się przypominało. - może w tej dziurze - to dopowiedzenie ją usatysfakcjonowało. tu nie chciała mieć znajomości xd
mógł uciec póki miał szansę, a teraz dał się wkręcić w rozmowę z nią i już nie będzie miał spokoju.
- więc sugerujesz, że jesteś bardziej popularny i masz więcej koneksji? - uniosła brew pytająco i już miała się obrażać, ale potem coś jej się przypominało. - może w tej dziurze - to dopowiedzenie ją usatysfakcjonowało. tu nie chciała mieć znajomości xd
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°197
Re: moshi moshi sushi
to prawda xd charlotte czy leah były za łatwe xd choć widział profity w tych znajomościach również.
mógł i nie skorzystał, będzie uczył się na błędach.
- oznajmiam nie sugeruję - powiedział specjalnie z cwanym uśmieszkiem wiedząc, że to ją wkurzy - w każdej dziurze - poprawił ją i musnął dłonią jej podbródek - i widze, że jesteś zazdrosna, tego nie potrafisz ukryć - pewnie nawet nie próbowała - i jak? - wrócił do temat wypasionego hotelu.
mógł i nie skorzystał, będzie uczył się na błędach.
- oznajmiam nie sugeruję - powiedział specjalnie z cwanym uśmieszkiem wiedząc, że to ją wkurzy - w każdej dziurze - poprawił ją i musnął dłonią jej podbródek - i widze, że jesteś zazdrosna, tego nie potrafisz ukryć - pewnie nawet nie próbowała - i jak? - wrócił do temat wypasionego hotelu.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°198
Re: moshi moshi sushi
były za łatwe, ale też dlatego, że nie traktowały go poważnie.
tak, to ją rozjuszyło co mógł zobaczyć wymalowane na jej twarzy, ale jednak gadanie o dziurach ją zrelaksowało (xd bez podtekstów).
- możesz być popularny we wszystkich dziurach - może jednak trochę podtekstów xd - ja mam je w miejscach, które się liczą - chętnie by mu pokazała ile ma znajomości w los angeles, no ale trochę tu utknęła. - to twój prezent odwdzięczający się za moją nieocenioną pomoc, więc wierzę, że się postarasz - tak naprawdę nie było ani pomocy ani fancy hotelu xd
tak, to ją rozjuszyło co mógł zobaczyć wymalowane na jej twarzy, ale jednak gadanie o dziurach ją zrelaksowało (xd bez podtekstów).
- możesz być popularny we wszystkich dziurach - może jednak trochę podtekstów xd - ja mam je w miejscach, które się liczą - chętnie by mu pokazała ile ma znajomości w los angeles, no ale trochę tu utknęła. - to twój prezent odwdzięczający się za moją nieocenioną pomoc, więc wierzę, że się postarasz - tak naprawdę nie było ani pomocy ani fancy hotelu xd
- perry scavo
- palm springs-i'm so golden27
- Post n°199
Re: moshi moshi sushi
perry sam się wdał w tyle romansów że nie można go było z uwagi na jego reputację traktować zbyt poważnie. zresztą to działało też w drugą stronę.
gadanie o dziurach xd
- tak, tak wiemy jesteś popularna - on też był, ale nie wyrzucał tego każdemu w twarz. taka była jednak natura leah - oczywiście, w nagrodę za twoją pomoc, postaram się - zapewnił ją i nawet zarzucił na nią nonszalancko ramię - zaraz podjedzie moja limuzyna i pojedziemy do miejsca, w którym się zrelaksujesz - wskazał kierunek jazdy.
gadanie o dziurach xd
- tak, tak wiemy jesteś popularna - on też był, ale nie wyrzucał tego każdemu w twarz. taka była jednak natura leah - oczywiście, w nagrodę za twoją pomoc, postaram się - zapewnił ją i nawet zarzucił na nią nonszalancko ramię - zaraz podjedzie moja limuzyna i pojedziemy do miejsca, w którym się zrelaksujesz - wskazał kierunek jazdy.
- leah gilbert
- nicea/hollywoodmarketingfamous for nothing22
- Post n°200
Re: moshi moshi sushi
przynajmniej wszyscy wiedzieli na czym stoją w tych relacjach.
- bardziej niż ty - upierała się. miała więcej followersów od niego i sprawdzała te liczby, żeby się upewniać od których celebrytów jest popularniejsza. czy oni się znali jak był w usa? chyba tak! widział ją więc w jej naturalnym środowisku. - dzisiaj wracam do siebie, ogierze - poklepała go po klacie. miała na dzisiaj coś ważnego zaplanowane, na przykład depilację brazylijską. - ale na pewno wkrótce skorzystam z tej oferty - zapowiedziała uśmiechając się cwanie. myślała, że jest na co czekać.
- bardziej niż ty - upierała się. miała więcej followersów od niego i sprawdzała te liczby, żeby się upewniać od których celebrytów jest popularniejsza. czy oni się znali jak był w usa? chyba tak! widział ją więc w jej naturalnym środowisku. - dzisiaj wracam do siebie, ogierze - poklepała go po klacie. miała na dzisiaj coś ważnego zaplanowane, na przykład depilację brazylijską. - ale na pewno wkrótce skorzystam z tej oferty - zapowiedziała uśmiechając się cwanie. myślała, że jest na co czekać.
|
|