szatnia
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°2
Re: szatnia
zaszył się tutaj z sekretarką dziekana (nie była stara i gruba!) na świntuszenie! kiedy już skończyli ona wyszła z rozczochranymi włosami, a eden poprawiał swoje włosy w lusterku. pan idealny!
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°3
Re: szatnia
przyszedł do szatni, bo chciał skorzystać z uniwersyteckiego basenu po godzinach i się tu przebrać. minął w wejściu rozczochraną sekretarkę i wcale go nie zdziwiło kiedy okazało się, że powodem jej rozczochrania jest właśnie eden.
- niezła robota - wyciągnął do niego zaciśniętą pięść w geście przygotowania do żółwika. wiedział, że eden za nim nie przepada, ale i tak był dla niego miły i chciał się wkupić w jego łaski.
- niezła robota - wyciągnął do niego zaciśniętą pięść w geście przygotowania do żółwika. wiedział, że eden za nim nie przepada, ale i tak był dla niego miły i chciał się wkupić w jego łaski.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°4
Re: szatnia
pewnie chętnie zamieniłby dantego na edena, a tu przypał. nawet dante miał więcej szans na ruchanie niż arnold!
może mieli takie cotygodniowe schadzki z sekretarką i arnold trafił właśnie na takową! dobrze, że kilka minut wcześniej nie wparował - wiem - odparł dalej patrząc w lustro i podziwiając swoją nieskazitelną twarz (według niego). a potem rzucił wzrokiem pełnym pogardy na tego żółwika i prychnął, a nawet zaśmiał się w tym samym czasie. nie przybijał z nikim żółwików, to było według niego żałosne.
może mieli takie cotygodniowe schadzki z sekretarką i arnold trafił właśnie na takową! dobrze, że kilka minut wcześniej nie wparował - wiem - odparł dalej patrząc w lustro i podziwiając swoją nieskazitelną twarz (według niego). a potem rzucił wzrokiem pełnym pogardy na tego żółwika i prychnął, a nawet zaśmiał się w tym samym czasie. nie przybijał z nikim żółwików, to było według niego żałosne.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°5
Re: szatnia
owszem, nawet ted miał większe szanse niż arnold póki co xd
szatnia była miejscem publicznym, powinni ją zamykać jeśli nie chcieli, żeby ktoś ich przyłapał! swoją drogą sekretarka dziekana to przecież sekretarka ojca edena xd ciekawe czy oba pokolenia obracała.
zabrał rękę rozczapierzając palce i udając, że ćwiczy dłoń otwierając i zamykając ją.
- osobiście wolałbym pielęgniarkę... - zaczął dywagować. liczył na to, że będą mieli męski bonding dzięki temu kogo chcą zaliczyć na uczelni. szkoda, że eden już zaliczył wszystkie co lepsze kandydatki! oprócz pani pedagog mary xd
szatnia była miejscem publicznym, powinni ją zamykać jeśli nie chcieli, żeby ktoś ich przyłapał! swoją drogą sekretarka dziekana to przecież sekretarka ojca edena xd ciekawe czy oba pokolenia obracała.
zabrał rękę rozczapierzając palce i udając, że ćwiczy dłoń otwierając i zamykając ją.
- osobiście wolałbym pielęgniarkę... - zaczął dywagować. liczył na to, że będą mieli męski bonding dzięki temu kogo chcą zaliczyć na uczelni. szkoda, że eden już zaliczył wszystkie co lepsze kandydatki! oprócz pani pedagog mary xd
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°6
Re: szatnia
benka już nie licze bo jest ruchaczem xd
może chcieli! może to edena kręciło? wydaje mi się, ze miał coś z psychopaty więc totalnie mogło go to kręcić! ha ha, jemu nie przeszkadzałoby gdyby dzielił laski z ojcem, ups xd
- pielęgniarkę? - spojrzał na niego z rozbawieniem i litością - nasza pielęgniarka jest lesbijką - oznajmił pewnie patrząc jak mina mu rzednie. wiedział że arnold był nieudacznikiem, nie dziwił się nawet że fantazjował o seksie z lesbijką. to oznaczało, że kompletnie nikogo tutaj nie wyruchał. w przeciwieństwie do niego! nawet eden wiedział że ruchanie mary to potężny błąd.
może chcieli! może to edena kręciło? wydaje mi się, ze miał coś z psychopaty więc totalnie mogło go to kręcić! ha ha, jemu nie przeszkadzałoby gdyby dzielił laski z ojcem, ups xd
- pielęgniarkę? - spojrzał na niego z rozbawieniem i litością - nasza pielęgniarka jest lesbijką - oznajmił pewnie patrząc jak mina mu rzednie. wiedział że arnold był nieudacznikiem, nie dziwił się nawet że fantazjował o seksie z lesbijką. to oznaczało, że kompletnie nikogo tutaj nie wyruchał. w przeciwieństwie do niego! nawet eden wiedział że ruchanie mary to potężny błąd.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°7
Re: szatnia
nie nazwałabym go ruchaczem, ale bajerantem owszem xd
eden psychopata powinien się spiknąć z charlotte socjopatką xd
- naprawdę? - faktycznie mu mina zrzedła. co prawda nie planował podrywać pielęgniarki... a może jednak? skoro dotychczasowe panienki-studentki nie chciały być z nim widywane i musiał zacząć szukać sobie towarzyszek wśród dorosłych xd - widzisz? właśnie dlatego potrzebuję kogoś takiego jak ty - zaśmiał się. nie był nachalny jak benek i nie szukał przyjaciół na siłę, ale jednak liczył na to, że będzie miał jakiś sojuszników na uczelni, którzy nie będą dante.
eden psychopata powinien się spiknąć z charlotte socjopatką xd
- naprawdę? - faktycznie mu mina zrzedła. co prawda nie planował podrywać pielęgniarki... a może jednak? skoro dotychczasowe panienki-studentki nie chciały być z nim widywane i musiał zacząć szukać sobie towarzyszek wśród dorosłych xd - widzisz? właśnie dlatego potrzebuję kogoś takiego jak ty - zaśmiał się. nie był nachalny jak benek i nie szukał przyjaciół na siłę, ale jednak liczył na to, że będzie miał jakiś sojuszników na uczelni, którzy nie będą dante.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°8
Re: szatnia
bajerant na pewno. powinien nosić butonierkę xd
charlotte pasuje do profilu edena. oboje byli trochę zwichrowani.
- na prawdę - odparł kiwając głową. skąd to wiedział? pewnie stąd że sam próbował ją poderwać przez kilka miesięcy, aż w końcu się mu przyznała i zapoznała go nawet ze swoją narzeczoną przez co przez kilka nocy fantazjował o takim chorym trójkącie własnie - ale ja nie potrzebuję kogoś takiego jak ty - zauważył trafnie. nawet eden wiedział, że pokazywanie się z arnoldem to przypał.
charlotte pasuje do profilu edena. oboje byli trochę zwichrowani.
- na prawdę - odparł kiwając głową. skąd to wiedział? pewnie stąd że sam próbował ją poderwać przez kilka miesięcy, aż w końcu się mu przyznała i zapoznała go nawet ze swoją narzeczoną przez co przez kilka nocy fantazjował o takim chorym trójkącie własnie - ale ja nie potrzebuję kogoś takiego jak ty - zauważył trafnie. nawet eden wiedział, że pokazywanie się z arnoldem to przypał.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°9
Re: szatnia
czemu butonierkę xd
może eden bylby chętny do podduszania jej skoro cedrica to nie kręci xd
dante chciał się kumplować z arnoldem, ale arnold uważał, że to przypał, a sam chciał się kumplować z edenem, który za to uważał, że kumplowanie się z arnoldem to przypał... ciężki krąg życia.
- no jasne. w tym ty byś bardziej pomagał mi. - zasmiał się ciężkawo, bo wcale nie był takim totalnym frajerem, który potrzebował pomocy edena w zaliczeniu xd wychodzi na większego nieudacznika niż myślałam. bardziej chodziło ogólnie o poruszanie się po uczelni i tym z kim warto rozmawiać, kogo unikać, gdzie warto bywać. - ale na pewno znaleźlibyśmy coś w czym ja mógłbym ci pomagać. - dodał z sympatycznym i szczerym uśmiechem.
może eden bylby chętny do podduszania jej skoro cedrica to nie kręci xd
dante chciał się kumplować z arnoldem, ale arnold uważał, że to przypał, a sam chciał się kumplować z edenem, który za to uważał, że kumplowanie się z arnoldem to przypał... ciężki krąg życia.
- no jasne. w tym ty byś bardziej pomagał mi. - zasmiał się ciężkawo, bo wcale nie był takim totalnym frajerem, który potrzebował pomocy edena w zaliczeniu xd wychodzi na większego nieudacznika niż myślałam. bardziej chodziło ogólnie o poruszanie się po uczelni i tym z kim warto rozmawiać, kogo unikać, gdzie warto bywać. - ale na pewno znaleźlibyśmy coś w czym ja mógłbym ci pomagać. - dodał z sympatycznym i szczerym uśmiechem.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°10
Re: szatnia
nie wiem totalnie mi się z tym skojarzył. mógłby mieć taką fejkową i psikać ludziom wodą w twarz niczym kiepski kawalarz xd
na pewno byłby skłonny hehhehehehe.
to była kara za to, że nie chciał się kumplować z dante... dobrze mu tak!
- przykro mi, nie jestem skłonny do pomocy - żadna z niego matka teresa. nie lubił pomagać jeśli nie miał z tego jakiś korzyści! - tak, na przykład co? - spojrzał na niego. był ciekaw co zaproponuje. nie czuł ze w czymkolwiek mógłby się z nim dogadac. więc tak na prawdę podpuszczał go tym pytaniem.
na pewno byłby skłonny hehhehehehe.
to była kara za to, że nie chciał się kumplować z dante... dobrze mu tak!
- przykro mi, nie jestem skłonny do pomocy - żadna z niego matka teresa. nie lubił pomagać jeśli nie miał z tego jakiś korzyści! - tak, na przykład co? - spojrzał na niego. był ciekaw co zaproponuje. nie czuł ze w czymkolwiek mógłby się z nim dogadac. więc tak na prawdę podpuszczał go tym pytaniem.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°11
Re: szatnia
możliwe, że ben tak robił xd w ogóle dopiero teraz pomyślalam o tym, że benek powinien robić magiczne sztuczki i tak się popisywać przed zażenowanymi ludźmi xd
nawet sprawdziłam, że według relek eden pokazuje się z charlotte dla podniesienia statusu xd
nikt nie powiedział, że nie chciał! nie odrzucił go tak jak eden go xd po prostu liczył na lepszych kandydatów. ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
- źle to nazwałem, to nie musi być pomoc, tylko takie rozmowy o niczym na temat pracy na uczelni. - zamachał ręką, próbując jakoś zaprezentować budynek, w którym się znajdowali. na jego pytanie odchrząknął. - cóż, no wiesz, zawsze mam piwo w lodówce... albo coś do zajarania... - myślał, że mu to zaimponuje xd a przynajmniej, że będą mieli jakąś podstawę do zakumplowania się.
nawet sprawdziłam, że według relek eden pokazuje się z charlotte dla podniesienia statusu xd
nikt nie powiedział, że nie chciał! nie odrzucił go tak jak eden go xd po prostu liczył na lepszych kandydatów. ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
- źle to nazwałem, to nie musi być pomoc, tylko takie rozmowy o niczym na temat pracy na uczelni. - zamachał ręką, próbując jakoś zaprezentować budynek, w którym się znajdowali. na jego pytanie odchrząknął. - cóż, no wiesz, zawsze mam piwo w lodówce... albo coś do zajarania... - myślał, że mu to zaimponuje xd a przynajmniej, że będą mieli jakąś podstawę do zakumplowania się.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°12
Re: szatnia
może od teraz to robić xd
dlatego musiał się zadowolić chwilowo dante, bo eden nie miał zamiaru szukać wspólnego języka z arnoldem! czy arnie do niego pasuje? nie wiem czy tak pisać!
- nie piję piwa - oznajmił poważnie. pił o wiele bardziej ekskluzywne alkohole - a trawka jest dla dzieciaków - podsumował, dokonał ostatnich poprawek na włosach i wyminął go. poszedł sobie gdzieś daleko od niego. next!
dlatego musiał się zadowolić chwilowo dante, bo eden nie miał zamiaru szukać wspólnego języka z arnoldem! czy arnie do niego pasuje? nie wiem czy tak pisać!
- nie piję piwa - oznajmił poważnie. pił o wiele bardziej ekskluzywne alkohole - a trawka jest dla dzieciaków - podsumował, dokonał ostatnich poprawek na włosach i wyminął go. poszedł sobie gdzieś daleko od niego. next!
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°13
Re: szatnia
na pewno będzie!
jak go planowałam to nazywałam go sobie w głowie arnie'm, ale teraz nie wiem czy pasuje xd możemy testować xd
było mu przykro, że kolejna próba znalezienia sojusznika na uczelni okazala się niewypałem. poszedł popływać zgodnie z wcześniejszymi zamierzeniami.
jak go planowałam to nazywałam go sobie w głowie arnie'm, ale teraz nie wiem czy pasuje xd możemy testować xd
było mu przykro, że kolejna próba znalezienia sojusznika na uczelni okazala się niewypałem. poszedł popływać zgodnie z wcześniejszymi zamierzeniami.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°14
Re: szatnia
przebierał się po treningu.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°15
Re: szatnia
wiedziałam, że zaczniesz w szatni lub siłowni xd
natomiast tony leżał na ławce przesłonięty dużym ręcznikiem (nie wstydził się swojego ciała!), natomiast mały ręcznik miał narzucony na oczy i relaksował się wolno oddychając po treningu i prysznicu - osiemdziesiąt dziewięć, dziewięćdziesiąt - liczył do stu jak zawsze bo tyle przeznaczał na odpoczynek na ławce xd
natomiast tony leżał na ławce przesłonięty dużym ręcznikiem (nie wstydził się swojego ciała!), natomiast mały ręcznik miał narzucony na oczy i relaksował się wolno oddychając po treningu i prysznicu - osiemdziesiąt dziewięć, dziewięćdziesiąt - liczył do stu jak zawsze bo tyle przeznaczał na odpoczynek na ławce xd
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°16
Re: szatnia
rafe też zasługuje czasem popatrzeć na klaty innych chłopców.
- pięćdziesiąt siedem, czternaście, osiemdziesiąt jeden - zaczął go przedrzeźniać zakładając gatki, bo też nie wstydził się swojego ciała i paradował przed kolegami bez ręczniczka. musiał przecież się reklamować xd tony tyle tracił zasłaniając oczy.
- pięćdziesiąt siedem, czternaście, osiemdziesiąt jeden - zaczął go przedrzeźniać zakładając gatki, bo też nie wstydził się swojego ciała i paradował przed kolegami bez ręczniczka. musiał przecież się reklamować xd tony tyle tracił zasłaniając oczy.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°17
Re: szatnia
mógł popatrzeć na klatę tony'ego która sądzac po awkach i zdjęciach była niezła!
długo nie trwało zanim tony się pomylił. nie był aż tak super mądrym chłopakiem, dlatego rafe go szybko rozproszył - brawo, udało ci się - odparł żartobliwie wstając i klaskając z powodu jego wyczynu. spadł mu ręcznik więc chociaż rafe mógł podziwiać. niczym nie wzruszony odwrócił się do swojej szafki i zaczął w niej grzebać. pewnie miał tam pokrojone kawałki jabłka, które chrupał w nagrodę za udany trening, mniam!
długo nie trwało zanim tony się pomylił. nie był aż tak super mądrym chłopakiem, dlatego rafe go szybko rozproszył - brawo, udało ci się - odparł żartobliwie wstając i klaskając z powodu jego wyczynu. spadł mu ręcznik więc chociaż rafe mógł podziwiać. niczym nie wzruszony odwrócił się do swojej szafki i zaczął w niej grzebać. pewnie miał tam pokrojone kawałki jabłka, które chrupał w nagrodę za udany trening, mniam!
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°18
Re: szatnia
rafe bardzo chętnie patrzył na klatę tony'ego, ale się do tego nie przyznawał! tony był dla niego jak on dla samuela hehehe.
- dziękuję - zamachał ręką w powietrzu pokłaniając się przed tony'm niczym przed królową. urocza scenka skoro oboje byli nadzy/półnadzy. oczywiście rafe zerkał na jego jędrne pośladki kiedy ten się odwrócił i była ku temu okazja. - daj mi też - zaszedł go od tyłu i zanurkował ręką do jego pudełka z jabłkami, jednoczesnie będąc bardzo blisko tony'ego. dobrze, że miał już na sobie majtki. i dobrze, że umiał hamować swoje reakcje w takich sytuacjach xd
- dziękuję - zamachał ręką w powietrzu pokłaniając się przed tony'm niczym przed królową. urocza scenka skoro oboje byli nadzy/półnadzy. oczywiście rafe zerkał na jego jędrne pośladki kiedy ten się odwrócił i była ku temu okazja. - daj mi też - zaszedł go od tyłu i zanurkował ręką do jego pudełka z jabłkami, jednoczesnie będąc bardzo blisko tony'ego. dobrze, że miał już na sobie majtki. i dobrze, że umiał hamować swoje reakcje w takich sytuacjach xd
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°19
Re: szatnia
każdy miał swojego rafego i każdy był trochę samuelem xd ech! takie to filozoficzne!
tak, to wyglądało dziwnie, że kłaniali się sobie półnadzy niczym apollini jacyś! zaśmiał się kiedy poczuł rękę rafe'ego nad sobą. nie, nie czuł się niezręcznie, ale na pewno miał więcej manier niż kolega - przynajmniej mógłbyś poprosić zanim weźmiesz - zauważył chwytając pudełko i odwracając sie do niego trzymając kawałek jabłka w półotwartych ustach. on też się hamował z odruchami xd
tak, to wyglądało dziwnie, że kłaniali się sobie półnadzy niczym apollini jacyś! zaśmiał się kiedy poczuł rękę rafe'ego nad sobą. nie, nie czuł się niezręcznie, ale na pewno miał więcej manier niż kolega - przynajmniej mógłbyś poprosić zanim weźmiesz - zauważył chwytając pudełko i odwracając sie do niego trzymając kawałek jabłka w półotwartych ustach. on też się hamował z odruchami xd
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°20
Re: szatnia
bardzo filozoficzne!
hehe powinni pójść razem do sauny.
- mogę? poproszę? dziękuję - chociaż udawał, że ma maniery (tatuś go nie nauczył) to zabrał tony'emu to jabłko, które trzymał w ręce i sam ugryzł kawałek. popatrzył na niego nieprzeniknionym wzrokiem, po czym zaśmiał się głupim rechotem jakim traktował wszystkich kolegów. no homo! xd
hehe powinni pójść razem do sauny.
- mogę? poproszę? dziękuję - chociaż udawał, że ma maniery (tatuś go nie nauczył) to zabrał tony'emu to jabłko, które trzymał w ręce i sam ugryzł kawałek. popatrzył na niego nieprzeniknionym wzrokiem, po czym zaśmiał się głupim rechotem jakim traktował wszystkich kolegów. no homo! xd
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°21
Re: szatnia
może tak się stanie. nigdy nie wiesz!
- grzeczny chłopiec - pochwalił go klepiąc lekko po czubku głowy i wichrując jego ciemne włosy. interakcje międzyludzkie na poziomie widzę. a on wciągnął kawałek jabłka który trzymał w ustach i zaczął powoli przeżuwać - co cię tak bawi? zrobiłem coś zabawnego? - zapytał wprost. tak miał jak czegoś nie kumał. i sam zaraz zarechotał.
- grzeczny chłopiec - pochwalił go klepiąc lekko po czubku głowy i wichrując jego ciemne włosy. interakcje międzyludzkie na poziomie widzę. a on wciągnął kawałek jabłka który trzymał w ustach i zaczął powoli przeżuwać - co cię tak bawi? zrobiłem coś zabawnego? - zapytał wprost. tak miał jak czegoś nie kumał. i sam zaraz zarechotał.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°22
Re: szatnia
bardzo na poziomie xd pewnie oboje mieli na siebie ochotę, ale się do tego nie przyznawali, więc zachowywali się jak jaskiniowcy.
- cały jesteś zabawny - skomentował i odsunął się od niego. wsadził sobie jabłko do ust i zaczął ubierać dresy. - nie dałeś dzisiaj rady sztandze. frajer - odgryzł kolejny kawałek jabłka i musiał się z niego ponabijać, zeby w powietrzu nie unosiła się elektryzująca seksualna atmosfera xd
- cały jesteś zabawny - skomentował i odsunął się od niego. wsadził sobie jabłko do ust i zaczął ubierać dresy. - nie dałeś dzisiaj rady sztandze. frajer - odgryzł kolejny kawałek jabłka i musiał się z niego ponabijać, zeby w powietrzu nie unosiła się elektryzująca seksualna atmosfera xd
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°23
Re: szatnia
tony nie był w stanie się określić seksualnie, trochę jak summer! więc w zasadzie czy wiedział co to oznacza mieć ochotę? może?
- wiem, wszyscy mi powtarzają jaka zabawna ze mnie dusza - posłał mu w powietrzu buziaczka, a potem zamknął szafkę i założył gatki żeby nie stać przed nim już takim obnażonym. może też poczuł tą seksualną atmosferę - a ty ćwiczyłeś pół godziny krócej więc nie masz co się wywyższać - wytknął mu skoro ten się zaczął nabijać - poza tym robiłeś brzuszki wolniej niż mój dziadek kontynuował dalej wciągając na siebie spodnie. a potem poszedł do niego i kiedy gryzł kawałek jabłka wyjął mu je z ust i włożył sobie chrupiąc dumnie.
- wiem, wszyscy mi powtarzają jaka zabawna ze mnie dusza - posłał mu w powietrzu buziaczka, a potem zamknął szafkę i założył gatki żeby nie stać przed nim już takim obnażonym. może też poczuł tą seksualną atmosferę - a ty ćwiczyłeś pół godziny krócej więc nie masz co się wywyższać - wytknął mu skoro ten się zaczął nabijać - poza tym robiłeś brzuszki wolniej niż mój dziadek kontynuował dalej wciągając na siebie spodnie. a potem poszedł do niego i kiedy gryzł kawałek jabłka wyjął mu je z ust i włożył sobie chrupiąc dumnie.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°24
Re: szatnia
właśnie dlatego rafe nie chciał robić żadnego kroku w stronę tony'ego. nie spotykał się z zagubionymi chłopcami, to się zawsze źle kończyło dla takich pewnych swojej seksualności chłopaków jak rafe. wystarczyło, że samuel go poharatał swoją ucieczką przed zaangażowaniem.
- robiłem ćwiczenia dzisiaj rano, a potem w ciągu dnia miałem trening pływacki. to dosłownie mój trzeci trening dzisiaj, ten był dla relaksu. - tłumaczył mu, bo on mógł się nabijać z tony'ego, ale tony z niego już nie. trzepnął go ręcznikiem w udo jak mu ukradł jabłko. typowa zabawa w szatni.
- robiłem ćwiczenia dzisiaj rano, a potem w ciągu dnia miałem trening pływacki. to dosłownie mój trzeci trening dzisiaj, ten był dla relaksu. - tłumaczył mu, bo on mógł się nabijać z tony'ego, ale tony z niego już nie. trzepnął go ręcznikiem w udo jak mu ukradł jabłko. typowa zabawa w szatni.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°25
Re: szatnia
jakby tony'emu się spodobało to pewnie dobrze by się bawili! nie był taki emocjonalny jak samuel!
- tłumaczysz mi się? - zauważył zuchwale kiedy zaczął mu opowiadać o swojej rutynie - widzę, że jesteś wysportowany, nie musisz mi tego wmawiać - dźgnął go lekko w brzuch i zaśmiał się kiedy trzepnal go ręcznikiem - bardzo dojrzałe - pokazał mu język i zaraz narzucił na siebie koszulkę. rafe mu wyzarl wszystkie jabłka :c
- tłumaczysz mi się? - zauważył zuchwale kiedy zaczął mu opowiadać o swojej rutynie - widzę, że jesteś wysportowany, nie musisz mi tego wmawiać - dźgnął go lekko w brzuch i zaśmiał się kiedy trzepnal go ręcznikiem - bardzo dojrzałe - pokazał mu język i zaraz narzucił na siebie koszulkę. rafe mu wyzarl wszystkie jabłka :c
|
|