sala #2

    marcus hurd

    marcus hurd

    edynburg
    mechanika
    bad apple
    23

    sala #2 - Page 6 Empty sala #2

    Pisanie by marcus hurd Wto Sie 24, 2021 9:40 pm

    First topic message reminder :

    sala #2 - Page 6 Mkp4iPk
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 7:49 pm

    mógł się szaleńczo wyżywać na studentach jak miał władzę, a teraz skoro jej nie miał to szaleńczo wyżywał się na rafe.
    może recytował im wiersze i sami się rozłączali z bezsilności że nie mogą mu nic wcisnąć xd
    - chyba ja powinienem o to zapytać? - roześmiał się skoro nagle ogarnęło go jednak poczucie ulgi, że nie umiera - kurde, nie zmieniłeś czego? - do niego jeszcze nie dotarło. rafe wyszedł na bardziej rozumnego, brawo!
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 7:55 pm

    no właśnie, do tej pory wyżywanie się było rozdzielone pomiędzy wiele osob, a teraz pozostał jeden obiekt jakim był rafe. hahah dobry sposób na telemarketerów.
    - podałem ciebie jako emergency contact - wyjaśnił mu na spokojnie - ale zaraz to wyjaśnię i zmienię. i możesz już iść, bo jak widzisz nie umieram - powtórzył. wolał spędzić noc w szpitalu niż prosić sama o pomoc przy wypisie. do rodzinki nie zamierzał dzwonić i nawet mu ulżyło, że nie zostali poinformowani. śmialiby się z niego jakim jest mięczakiem.
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 7:59 pm

    biedny rafe, gdyby tylko eden się za nim wstawił (to by się zadziało tylko w jakimś alternatywnym uniwersum).
    - och - dopiero teraz wszystko miało sens. nie przeszkadzało mu to, normalnie nawet ucieszyłby się że jest dla niego taki ważny, ale przecież ostatnio było między nimi dziwnie, stąd wymsknęło mu się 'och'.
    - nie - wypalił na jego propozycje automatycznie - to znaczy, nie musisz teraz się tym martwić - przysiadł nagle na krześle zaangażowany w jego sytuację - powiedzieli że zasłabłeś? z wycieńczenia? - powtarzał co mówili lekarze - i że muszę cię odebrać jeśli masz wrócić do domu... - dom chyba nie był najlepszym pomysłem.
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 8:13 pm

    eden tylko na przyklaskiwał ojcu i pogarszał sytuację młodszego brata.
    zmarszczył czoło kiedy samuel się przysiadł. ostatnio ich relacja nieco się polepszyła, ale i tak nie mógł od niego oczekiwać jakiejkolwiek troski. uważał, że nie zasługuje na to po tym wszystkim. i chyba był do jej braku przyzwyczajony przez swoją toksyczną rodzinkę.
    - tak jak mówiłem, nic takiego - umniejszał temu co się stało, nawet jeśli to, że wylądował w szpitalu było dowodem na to, że od dawna nie było dobrze - zadzwonię po rosie - zaczął wymyślać. nie zamierzał wracać do domu, a w domu sama też nie był mile widziany.
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 8:33 pm

    albo też podświadomie bał się wychylać żeby nie oberwać od niego.
    sam ciągle trochę nieufnie w stosunku do niego się czuł, ale jednak mimo wszystko wygrała troska o hollywooda. przecież takie uczucia nie znikają z dnia na dzień!
    - to nie wygląda na nic takiego - wskazał na cała szpitalną otoczkę, łóżko, jakąś aparaturę obok i tak dalej! - daj spokój, już tu jestem, po co fatygować rosie - próbował mu wybić z głowy ten irracjonalny jego zdaniem pomysł. poza tym wcale nie był niemile widziany. ciotka sama miała tendencję do przyjmowania przybłęd (w tym bratanka) więc hollywood wpisywał się w schemat. nawet jeśli między nim a samem było dziwnie.
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 8:40 pm

    nawet eden wiedział, że nie jest nietykalny.
    dobrze, że samuel nie pomyślał, że to jakiś krzyk o atencję ze strony rafe'a xd jemu było głupio, że berenson został zaangażowany i że widział go w tak kiepskim stanie. nie tak sobie wyobrażał jak sam następnym razem zobaczy go w łóżku xd
    - wygląda gorzej niż jest, po prostu wypiłem dzisiaj za mało wody - dalej nie traktował tego poważnie. widać nie poruszyła go wizyta w szpitalu i dalej będzie się zajeżdżać. ciekawe czy posłucha doktora w kwestii paru dni odpoczynku czy jednak nie wysiedzi w miejscu. westchnął gdy samuel za bardzo się angażował - ok, załatwmy wypis i będziesz mógł wracać - zgodził się na połowiczną pomoc.
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 8:47 pm

    miał doktorat, to wiedział xd
    a samuelowi nie było głupio, wiedział nawet będąc z rafe że prędzej czy później zobaczy go w gorszym stanie czy to fizycznym czy psychicznym więc nie odstraszało go to!
    - na pewno? - spojrzał na niego podejrzliwie - bo lekarz powiedział, że jesteś skrajnie przemęczony i że organizm w ten sposób wysyła sygnały ostrzegawcze zanim stanie się coś na prawdę złego - nie odpuszczał - co jest? - zapytał wprost żeby dowiedzieć się co go gryzie. nie liczył jednak na szczera odpowiedź, znał go już trochę! - nie ma takiej opcji - zaśmiał się - chcesz żebym potem się zamartwiał czy nie zemdlałeś znowu? - nie dał się wykorzystać w kontekście wypisu.
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 8:59 pm

    haha rafe nie miał doktoratu i myślał, że eden jest nietykalny xd to faktycznie wyższa wiedza.
    samuel nawet ostrzegał go po śmierci mamy, że jak nie przystopuje to coś mu się stanie. rafe nie posłuchał, a od tego czasu nałożyło się kolejnych kilka wydarzeń, które sprawiały, że chciał nadmiernie ćwiczyć.
    - lekarze zawsze tak gadają. to ich praca, żeby straszyć ludzi - zbywał to. podświadomie trochę się przejął, ale nie chciał okazywać słabości przy samie. - jestem przed zawodami, po prostu ćwiczyłem - faktycznie nie podał szczerej odpowiedzi, bo sezon na zawody skończył się wraz z końcem semestru. - nie zemdleję - powiedział z naciskiem. już wyczuwał, że samuel go traktował jak słabeusza, który może paść w każdej chwili. - ktoś mnie odbierze - dodał. jasne, ciekawe kto.
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 9:13 pm

    rafe studiował bo studiował to inna kwestia xd
    samuel jaki prorok, kto by pomyślał! i miał rację, stało się. choć na razie nic poważnego.
    - lekarze są po to żeby sygnalizować jak coś z nami nie tak - nie bagatelizował tego jak rafe. czuł podskórnie że robi to specjalnie - są wakacje - zauważył nie dając się oszukać jego kiepskim kłamstwom - co jest? - zapytał ponownie, ale tym razem złapał go za dłoń. może i nie byli razem, ale jemu mógł powiedzieć! - ja przyszedłem cię odebrać - przypomniał mu - dlaczego tak sie przed tym bronisz? - przecież nic mu nie zrobił, tylko się martwił!
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 9:21 pm

    rafe studiował tylko po to, żeby być w studenckiej drużynie pływackiej. nawet nie był zawodowym sportowcem xd
    - muszę tylko kilka dni odpocząć, lekarz tak powiedział i nie robił z tego takiej wielkiej sprawy - burknął niezadowolony z tego, że samuel martwi się bardziej niż powinien. przez sekundę zalała go fala ciepła od zetknięcia ich dłoni, ale praktycznie od razu zabrał rękę. - nie rób tego - poprosił łagodnie - nie zachowuj się jakbym mógł ci wszystko powiedzieć i jakbym mógł na tobie polegać jak dawniej - spojrzał na niego smutnym wzrokiem. te małe gesty ze strony sama za mocno na niego oddziaływały. lepiej było się odciąć zupełnie. - nie powinno cię tu w ogóle być. podałem kontakt do ciebie jak jeszcze byliśmy razem. teraz to już nie jest twój problem - nie chciał go angażować w swoje sprawy, szczególnie jeśli był w gorszym miejscu w życiu.
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 9:27 pm

    a powinien, jak perry xd może ojciec by go docenił wtedy!
    - nie robię z tego wielkiego sprawy - nie chciał siać przesadnej paniki - ale martwię się, zrozum to - podkreślił, że choć nie są razem to i tak się martwi.
    zdziwił się, że odtrącił jego dłoń. ostatnio był bardziej skory do dotykania go xd - zawsze możesz na mnie polegać - to że nie byli razem nie oznaczało, że nagle rafe dla niego nie istniał lub nie myślał o nim, albo właśnie... nie martwił się! - za późno. jestem tu, to jest mój problem i to realny i chcę pomóc - wstał, a potem rzucił mu koszulkę złożoną idealnie na stoliku co oznaczało mniej więcej tyle: 'ubieraj się i wychodzimy' xd
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 9:36 pm

    może rafe był dobry tylko na standardy studenckiej rywalizacji. albo bał się, że jakby poszedł w to zawodowo to okazałoby się, że faktycznie nie jest taki dobry i zgodnie z tym co twierdzili rodzice do niczego się nie nadaje.
    - nie ma o co, zrozum to - odpowiedział od razu. bronił się przed troską sama. ostatnio chciał go dotykać jak był napalony, a teraz był osłabiony i we wrażliwym miejscu w życiu, więc trochę inaczej odczytywał te gesty. rafe chciał się teraz opierać dłużej jego pomocy, ale dobrze wiedział, że jeśli nie pójdzie z samem to nikt inny się nim nie zainteresuje, a poza tym samuel bedzie tak natatczywy, że i tak w końcu dopnie swego. - nie chcę być twoim problemem - mruknął podczas posłusznego ubierania sie.
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 9:46 pm

    faktycznie perry powinien zostać jego coachem xd
    - jesteś zły dlatego, że do mnie zadzwonili i przyszedłem? - tak odczytywał te sygnały które wysyłał mu rafe. nie rozumiał dlaczego siedział taki naburmuszony. powinien się cieszyć, ze go widzi. sam chciał go widzieć niezależnie od tego czy był słaby i wrażliwy czy seksowny i po wykonaniu stu pompek xd
    dobrze znał sama wiedząc, że nie ustąpi. nigdy nie ustępował. no chyba, że sam był zraniony tak jak ostatnio. ale napisał parę wierszy to się trochę emocjonalnie wyżył i mógł wokół niego egzystować - nie traktuję cię jako problem - sprostował zaraz wyciągając rękę i podając mu spodnie.
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 9:56 pm

    perry był jego celebrity crush jeśli dobrze pamiętam xd też będzie kłócić się z rosie o niego.
    - nie powinni do ciebie dzwonić - odpowiedział od razu. był zły na siebie, że nie zmienił danych albo że w ogóle w momencie kiedy podawał jego dane to myślał, że samuel będzie jeszcze długo najważniejsza osobą w jego życiu. a to, że samuel przyszedł, był tak naprawdę słodki. gdyby rafe nie był zły o inne rzeczy to by się ucieszył. ale jednocześnie nie chciał sobie robić złudnych nadziei, że to cokolwiek zmienia między nimi. rafe też był uparty, ale teraz był zbyt osłabiony, żeby walczyć z samem. rafe samego siebie uznawał za problem, zawsze był nim w rodzinie - po prostu już chodźmy - mruknął i wziął te spodnie dość gwałtownym ruchem, jakby coraz bardziej się wkurzał. chyba po prostu nie był przyzwyczajony do tego, że ktoś się o niego szczerze troszczył. wstał z łóżka i samuel mógł go oglądać w gatkach jak się ubierał.
    samuel berenson

    samuel berenson

    tel awiw
    literaturoznawstwo
    this is me trying
    26

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by samuel berenson Sob Lip 30, 2022 10:03 pm

    do rozegrania xd
    - ale to zrobili, pogódź się z tym, a następnym razem wpisz rosie jeśli tak bardzo przeszkadza ci moja obecność - powiedział zbyt stanowczo jak na siebie, ale poczuł że kiedy rafe jest osłabiony to może mu się postawić! samuel byłby jeszcze długo ważną osobą w jego życiu, ale ten sam wszystko popsuł więc mógł mieć pretensje (znowu) tylko do siebie. patrzył na swoją osobę przez pryzmat swojej rodziny, a nie przez to że ludzie (sam) go doceniali!
    normalnie zagapiłby się na niego jak był w samych gatkach, ale w tym momencie zbierał jego rzeczy. rafe nie wiedział, ale pod szpitalem w samochodzie czekała ciotka sama, więc jak wyszli to przywitała ich otwartymi drzwiami auta i rafe wylądował u nich, gdzie wepchała w niego jedzenie, a potem sam zmusił go żeby spał w jego pokoju (przynajmniej tą jedną noc) kiedy ten spał na sofie. a raczej pewnie nie spał tylko rozmyślał o stanie hollywooda!
    rafe hollywood

    rafe hollywood

    st. albans
    fizjoterapia
    work hard, play hard
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by rafe hollywood Sob Lip 30, 2022 10:09 pm

    - twoja obecność nigdy mi nie przeszkadza - powiedział równie dobitnie, choć zabrzmiało trochę rzewnie jak był taki osłabiony. miał za dużo kompleksów i trudno było mu uwierzyć, że naprawdę może być dla kogoś ważny, tym bardziej, że samodzielnie spieprzył ich relację i nie zasługiwał na troskę i miłość. czuł się niekomfortowo gdy ciotka i sam się nim zaopiekowali, ale przynajmniej mógł zwalić na złe samopoczucie i pójść spać. uciekł z samego rana jak inni jeszcze spali.
    marty singleton

    marty singleton

    londyn
    inżynieria
    puppy eyes
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by marty singleton Nie Lis 05, 2023 5:19 pm

    leżał w szpitalnym wdzianku z tyłkiem uniesionym do góry bo robili mu płukanie żołądka i lewatywę. czuł się zbezczeszczony xd miał podać numer do kogoś kto go za jakiś czas zabierze do domu, bo nie był w stanie zagrożenia życia, ale zamiast do tatusia podał numer do peggy. pogmatwało mu się xd
    peggy roosevelt

    peggy roosevelt

    londyn
    edytorstwo
    i'm not bossy, i'm the boss
    22

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by peggy roosevelt Nie Lis 05, 2023 5:27 pm

    nie przyjechałaby tutaj, gdyby ruby nie dostała takiego samego wezwania, więc ruszyły razem. były na własnym przyjęciu halloweenowym z kujonami i była przebrana za jakąś ważną kobietę w historii ludzkości typu marie curie xd
    - naprawdę chciałeś, żebym to oglądała? - weszła do sali zdegustowana jego tyłkiem w górze. to nie była seksualna sytuacja xd
    marty singleton

    marty singleton

    londyn
    inżynieria
    puppy eyes
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by marty singleton Nie Lis 05, 2023 5:33 pm

    marty był w cierpieniu a peggy w ogóle nie czuła empatii. jego heteroseksualny tyłek został zdewastowany! czuł jakby nic nigdy nie miało być już takie samo!
    - mój tato miał przyjechać! - jęknął słysząc rudego demona. był przekonany że zadzwonił po tatusia! - pomasuj mnie! - poprosił, ale nie doprecyzował gdzie xd
    peggy roosevelt

    peggy roosevelt

    londyn
    edytorstwo
    i'm not bossy, i'm the boss
    22

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by peggy roosevelt Nie Lis 05, 2023 5:38 pm

    musiała zakończyć fascynujący wieczór, żeby odwiedzić w szpitalu swojego byłego, który tak się obżarł, że musiał mieć zrobioną lewatywę. nie, nie czuła empatii.
    - zadzwonię po twojego tatę - wyciągnęła telefon, żeby wyszukać numer do pana singletona.
    marty singleton

    marty singleton

    londyn
    inżynieria
    puppy eyes
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by marty singleton Nie Lis 05, 2023 5:41 pm

    tylko on dostarczał jej takie rozrywki, powinna się cieszyć xd inaczej miałaby NUDNY wieczór!
    - teraz już za późno - wyjał poduszkę spod głowy i rzucił w jej stronę. dobrze, że nie trafił w telefon bo by go zabiła tutaj xd - poooooomasuj mnie - jęczał jak dzidzius, pewnie leki mu się zmieszały z alkoholem i miał tylko większą fazę.
    peggy roosevelt

    peggy roosevelt

    londyn
    edytorstwo
    i'm not bossy, i'm the boss
    22

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by peggy roosevelt Nie Lis 05, 2023 5:45 pm

    ten nudny wieczór dostarczał jej idealną porcję rozrywki.
    zrobiła unik, żeby nie dostać poduszką. schowała telefon i dopiero wtedy schyliła się po poduszkę i podeszła do marty'ego.
    - nie zamierzam nic takiego robić - powiedziała jasno i wyraźnie i położyła poduszkę na łóżku, z powrotem układając ją pod głową marty'ego. - poczekamy z ruby aż was wypiszą i odwieziemy was razem do domu, tyle - przedstawiła plan działania.
    marty singleton

    marty singleton

    londyn
    inżynieria
    puppy eyes
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by marty singleton Nie Lis 05, 2023 5:49 pm

    nonsens!
    powinna wszystko nagrywać i potem pokazać staremu singletonowi jak jego synuś się zachowuje xd
    - ruby na pewno masuje andersona, jest lepsza! - narzekał na peggy. nie wziął pod uwagę tego że ruby i anderson aktualnie byli w lepszych relacjach niż on i roosveltówna - nie mogę siedzieć w taksówce - stworzył problem, czuł że dupka go boli xd
    peggy roosevelt

    peggy roosevelt

    londyn
    edytorstwo
    i'm not bossy, i'm the boss
    22

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by peggy roosevelt Nie Lis 05, 2023 5:54 pm

    być może miała już wystarczająco kompromitujących nagrań.
    - to trzeba było zadzwonić po ruby - prychnęła na to porównanie. wiedziała, że anderson miał monopol na dzwonienie do ruby, ale nie chciała, żeby marty porównywał ich relacje, a tym bardziej oceniał rude. - to będziesz biegł za taksówką - pozostawała nieugięta.
    marty singleton

    marty singleton

    londyn
    inżynieria
    puppy eyes
    25

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by marty singleton Nie Lis 05, 2023 6:00 pm

    ciekawe czy marty miał też cos na peggy xd
    - a żebyś wiedziała że bym to zrobił, gdyby nie to że anderson ją zaklepał - bredził xd ruby raz zrobiła im obiad i się nażarł więc stawiał ją wyżej xd zapomniał już jak peggy faszerowała go zdrowymi obiadkami - jestem poszkodowany! - przypomniał jej - za grosz wsparcia - burknął i zaczął wyszukiwać w telefonie taksówek w których mógłby się położyć. pojadą karawanem xd

    Sponsored content

    sala #2 - Page 6 Empty Re: sala #2

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Maj 19, 2024 10:28 am