Siedział sobie tu i pił piwo. Przypuśćmy, że był późny wieczór i miał trochę wpite, w ogóle jakiegoś kolegę, z którym pił, zgubił gdzieś po drodze, no to teraz tu siedział taki samotny!
stare tory
- Gość
- Gość
- Post n°1
Re: stare tory
First topic message reminder :
Siedział sobie tu i pił piwo. Przypuśćmy, że był późny wieczór i miał trochę wpite, w ogóle jakiegoś kolegę, z którym pił, zgubił gdzieś po drodze, no to teraz tu siedział taki samotny!
Siedział sobie tu i pił piwo. Przypuśćmy, że był późny wieczór i miał trochę wpite, w ogóle jakiegoś kolegę, z którym pił, zgubił gdzieś po drodze, no to teraz tu siedział taki samotny!
- Go??
- Gość
- Post n°51
Re: stare tory
Sam uśmiechała się przez to delikatnie. Chris ją kręcił przecież nie można powiedzieć, że nie bo był bardzo przystojny, ale ciągle miała w głowie Cartera. Przykra sprawa. - Zależy jak będziesz długo czekał. - powiedziała oblizując końcem języka swoje wargi, pewnie przypadkiem zahaczyła o jego. Niechcący jasne!
- Go??
- Gość
- Post n°52
Re: stare tory
Gdy dotknęła językiem jego ust, to już pewnie było mu gdzieś w środku gorąco. Ale był twardy i nie poniosło go. Uśmiechnął się tylko cudnie i powiedział - będę czekał tyle ile mi każesz. - Samanta kręciła biednego chrisa coraz bardziej.
- Go??
- Gość
- Post n°53
Re: stare tory
Patrzyła mu w dodatku dość wyzywająco prosto w oczy. Teraz żałowała że opanował ją Carter. Niby nie byli oficjalnie razem ale nie chciała by się obrażał. Mimo to nie mogła się powstrzymać, żeby nie pocałować Chrisa prostu w usta i to dość odważnie. - To powinno ci wynagrodzić to czekanie. - oderwała się po chwili i tylko troszeczkę odsunęła.
- Go??
- Gość
- Post n°54
Re: stare tory
Pewnie był zaskoczony, ale od razu odwzajemnił pocałunek. - na jakiś czas.. ale nie sądzę, by na długo - jeśli się odsunęła, to chris te słowa powiedział gdzieś w Jej kark, który na dodatek pocałował!
- Go??
- Gość
- Post n°55
Re: stare tory
Zaśmiała się krótko. - Nie masz wyjścia, Chris. Musisz trzymać się w ryzach. W sumie nie wiem do czego Carter jest zdolny. - powiedziała z rozbawieniem bo nie widziała jakoś Cartera bijącego się o jej osobę z jakimkolwiek facetem. Nie żeby uważała go za mało męskiego czy coś! Po prostu nie sądziła, że jest aż tak przywiązany, to jasne. Ona też by się nie biła. ale uknuła by spisek żeby ta dziewczynę pogrążyć to jasne.
- Go??
- Gość
- Post n°56
Re: stare tory
-sądzisz, że nie potrafiłbym się obronić? - powiedział spoglądając na Nią z lekką urazą, bo przecież dałby sobie radę. Jeszcze byłoby podbudowany tym, że jednak Samanta mu się oddała i w ogóle! To działa na facetów. Zresztą sama go już pocałowała, to już coś! I jakoś specjalnie nie odpycha chrisa. - na razie to - pocałował Ją tak szybko, ale słodko - mi musi wystarczyć. - uśmiechnął się minimalnie.
- Go??
- Gość
- Post n°57
Re: stare tory
- Skąd, Chris. Nigdy nie śmiałabym tak pomyśleć. Doskonale zdaję sobie sprawę, że na pewno doskonale byś cobie poradził - powiedziała z uśmiechem i roześmiała sie kiedy ją pocałował tak krótko. - Wystarcza ci coś takiego? - zapytała całkiem poważnie. Miała coraz większy mętlik w głowie bo Carter dzisiaj do niej nie napisał a tutaj miała przed sobą najwyraźniej rozochoconego chrisa a ona przecież uwielbiała takich facetów jak on. - to w sumie bardzo fajnie, łatwo cię zadowolić. - powiedziała ze śmiechem, ale ona lubiła się starać aby chłopakowi było dobrze.
- Go??
- Gość
- Post n°58
Re: stare tory
-powiedziałem, że wystarczy, ale tylko na razie - przesunął palcem po Jej ustach, uśmiechnął się lekko, a potem nieco prowokująco na Nią spojrzał i, oddalił na kawałeczek, tak, że teraz patrzył gdzieś przed siebie. - nie bądź taka pewnie, że aż tak łatwo mnie zadowolić - powiedział jeszcze i ujął Jej dłoń w swoją, taki jest uroczy dziś.
- Go??
- Gość
- Post n°59
Re: stare tory
- Tylko na razie mówisz. - wzruszyła ramionami i zaśmiała się cicho. - No cóż..... Chciałabym móc zadowolić cię bardziej niż teraz chris, ale obawiam się, że to nie wchodzi w grę. - zagryzła wargę. Oczywiście nie miałaby nic przeciwko gdyby Chris ją jakoś do tego przekonał. Chociaż sama nie wiedziała. Nie chciała przecież się kłócić z Carterem. Oblizała wargi i wpatrzyła się w jego profil. - Tylko się nie zakochaj. - szepnęła nachylając się do jego ucha i zaśmiała się, bo przecież skoro Chris mówił, że nie kręci go miłość to mu wierzyła w stu procentach i wierzyła że nie jest w stanie się zakochać.
- Go??
- Gość
- Post n°60
Re: stare tory
Ale byłoby ciekawie gdyby sie zakochał!
-nigdy nie mów nigdy - powiedział zapalając papierosa. Teraz musiał wyglądać na prawdę tak męsko i w ogóle, jeszcze lepiej niż normalnie gdy tak sobie patrzył gdzieś daleko i z tą fajką. - spróbuje się nie zakochać - powiedział i teraz na Nią spojrzał. - chociaż chyba nie do konca wiem, jak taki stan rozpoznać, więc..
-nigdy nie mów nigdy - powiedział zapalając papierosa. Teraz musiał wyglądać na prawdę tak męsko i w ogóle, jeszcze lepiej niż normalnie gdy tak sobie patrzył gdzieś daleko i z tą fajką. - spróbuje się nie zakochać - powiedział i teraz na Nią spojrzał. - chociaż chyba nie do konca wiem, jak taki stan rozpoznać, więc..
- Go??
- Gość
- Post n°61
Re: stare tory
o z pewnością było by bardzo ciekawie.
Oczywiście że wyglądał męsko. Ale uśmiechnęła się szeroko do niego i zaraz wyciągnęła mu fajkę z palców i zaciągnęła się jego papierosem i wydmuchała dym w jego stronę. Zaraz mu go oddała bo nie miała ochoty więcej palić. - Och jestem pewna, że jak się już kiedyś zakochasz do doskonale będziesz wiedział, że to jest to. - powiedziała uśmiechając się do niego delikatnie.
Oczywiście że wyglądał męsko. Ale uśmiechnęła się szeroko do niego i zaraz wyciągnęła mu fajkę z palców i zaciągnęła się jego papierosem i wydmuchała dym w jego stronę. Zaraz mu go oddała bo nie miała ochoty więcej palić. - Och jestem pewna, że jak się już kiedyś zakochasz do doskonale będziesz wiedział, że to jest to. - powiedziała uśmiechając się do niego delikatnie.
- Go??
- Gość
- Post n°62
Re: stare tory
Zastanowił się nad Jej słowami. Kiwnął nawet głową i spojrzał na Nią - nie wyobrażam sobie tego. Zupełnie nie - powiedział dość stanowczo, ale nie podniesionym głosem. Po prostu był tego pewien. -robi się zimno- stwierdził i wstał z torów - pozwolisz się odprowadzić? - zapytał wyciągając ku Niej dłoń.
- Go??
- Gość
- Post n°63
Re: stare tory
Uśmiechnęła się do niego przyjemnie. - Oczywiście, że dam się odprowadzić, Chris. Z ogromną przyjemnością. - powiedziała i musnęła jego policzek. Miała na niego coraz większą ochotę i przeklinała okropnego Cartera że się pojawił w jej życiu. bo inaczej by się zachowywała z pewnością w tej chwili.
- Go??
- Gość
- Post n°64
Re: stare tory
Więc szli tak sobie w kierunku akademików, wolnym krokiem. On trzymał Jej dłoń, rozmawiali o jakiś pierdołach, już nie o zakochaniu. Przygladał się Jej, uśmiechał.. W końcu dotarli na miejsce. I tutaj zdecyduj, czy się pozegnają, czy moze pójdą do środka razem, bo ja kończę i zależy czy chcesz ich zostawić do jutra, czy nie.
- Go??
- Gość
- Post n°65
Re: stare tory
Myślę, że się pożegnają a najwyżej jutro na siebie znów wpadną! No to ją odprowadził.
- Go??
- Gość
- Post n°66
Re: stare tory
umowiła się z joshuą, bo przypomniała sobie o tym, jak to oliver jej mówił, że zabije drania. a w świetle nowych informacji, które do niej dotarły bała się o jego życie! kiedy odebrał telefon z tym swoim naturalnym, aroganckim tonem głosu ulżyło jej ogromnie. no i stwierdziła, że aż z tego wszystkiego musi go uściskać. dlatego łaziła tu przerażona po torach i na niego czekała.
- Go??
- Gość
- Post n°67
Re: stare tory
Joshua w kocu dotarł na miejsce, w którym umówił się z Valerią. Pewnie jak zwykle trochę się spóźnił, ale jednak w końcu pojawił się na torach. Cały i zdrowy.
- cześć - zaciągnął się papierosem i rzucił niedopałek na tory, przygniatając go butem. Nie rozumiał dlaczego chciała się z nim spotkać akurat w takim miejscu.
- cześć - zaciągnął się papierosem i rzucił niedopałek na tory, przygniatając go butem. Nie rozumiał dlaczego chciała się z nim spotkać akurat w takim miejscu.
- Go??
- Gość
- Post n°68
Re: stare tory
valeria było trochę podpita, więc wszelkie zahamowania nie istniały w tym momencie, dlatego słysząc jego głos odwróciła się do niego twarzą (aha, zaszedł ją drań do tylca) i rzuciła mu w ramiona. tak dawno nie czuła żadnych męskich ramion! westchnęła mu w szyję.
- och, josh. pochrzaniło się wszystko. - mruknęła w końcu, ale dalej do niego przyklejona.
- och, josh. pochrzaniło się wszystko. - mruknęła w końcu, ale dalej do niego przyklejona.
- Go??
- Gość
- Post n°69
Re: stare tory
Mu to nie przeszkadzało. Sam pewnie już coś zdążył dzisiejszego wieczoru wypić. Lubił zachodzić od tylca! Objął ją w pasie, żeby mu się wygodniej stało, kiedy się tak na nim uwieszała.
- Co się pochrzaniło? - zapytał. W końcu skąd miał wiedzieć, że jej chłoptaś chce go zabić i że w ogóle była z kimś w związku!
- Co się pochrzaniło? - zapytał. W końcu skąd miał wiedzieć, że jej chłoptaś chce go zabić i że w ogóle była z kimś w związku!
- Go??
- Gość
- Post n°70
Re: stare tory
- moje życie - westchnęła odchylając głowę od jego ramienia, ale dalej go obejmowała. popatrzyła mu prosto w oczy i zaraz zamknęła swoje! bo miała przed oczami tego okropnego olivera, który mówił, że go zabije! nie chciała by te kurwiki w oczach joshui kiedykolwiek zgasły, przecież.
- śledził cię ostatnio ktoś? - zapytała szeptem prosto do jego ucha.
- śledził cię ostatnio ktoś? - zapytała szeptem prosto do jego ucha.
- Go??
- Gość
- Post n°71
Re: stare tory
Nie skomentował już tego, że to jej życie się chrzani. Dużo razy tak było, więc się pewnie przyzwyczaił do tego, że Valerii zawsze coś się psuło. Jak olivier coś mu zrobi przez nią, to się już do niej nie odezwie. O ile jednak zdecyduję się go zabić.
- Nie - powiedział trochę rozbawiony. Niby kto miałby go śledzić? Miał pewnie jakieś psychofanki, które za nim łaziły, ale się przyzwyczaił.
- Nie - powiedział trochę rozbawiony. Niby kto miałby go śledzić? Miał pewnie jakieś psychofanki, które za nim łaziły, ale się przyzwyczaił.
- Go??
- Gość
- Post n°72
Re: stare tory
ona czuła się cały czas śledzona. odwracała się co chwilę nerwowo przez ramię, ale nikogo tam nie było. słysząc rozbawienie w głosie josha zastanawiała się, czy to czasami nie były bujdy. o tych morderstwach. a pistolet się jej przyśnił. albo był zabawkowy. ale przecież to byłoby śmieszne. nie. to musiała być prawda. przełknęła ślinę. stwierdziła, że przecież nie będzie tego tematu ciągnąć.
- co u ciebie, więc? pewnie dużo nowości! - dalej się nie odsuwała od niego, bo jego ramiona byly zajebiście bezpieczne.
- co u ciebie, więc? pewnie dużo nowości! - dalej się nie odsuwała od niego, bo jego ramiona byly zajebiście bezpieczne.
- Gość
- Gość
- Post n°73
Re: stare tory
Oliver natomiast miał swietną komórkę śledczą i w niej ludzie śledzili tak że nikt o tym nie wiedział. Dlatego teraz znalazł się tu. Wkurzony, że Valeria znów się spotyka z tym chłopakiem. Wszedł na tory i podszedł do nich bliżej. odsunął delikatnie Valerię od chłopaka i zmierzył go mroźnym wzrokiem.
- Mówiłem, że to spotkanie będzie nieprzyjemne. Ale my chyba jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać.- powiedział chłodno i dość groźnie. przecież nie miał zamiaru mu się przedstawiać.
- Mówiłem, że to spotkanie będzie nieprzyjemne. Ale my chyba jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać.- powiedział chłodno i dość groźnie. przecież nie miał zamiaru mu się przedstawiać.
- Go??
- Gość
- Post n°74
Re: stare tory
Fajnie, że napisałam i nie zauważyłam, że jeszcze olivier się wpieprzył ;c
On za to żył sobie bez żadnych zmian, tak jak zawsze. Może by się zestresował trochę, gdyby wiedział, że jakiś psychopata ma go zamiar postrzelić. Wtedy nie byłoby mu już tak wesoło i byłby bardziej ostrożny. A tak żyje w nieświadomości, że ktoś czyha na jego życie.
- Czy ja wiem - wzruszył ramionami. Raczej nic się nie zmieniło. Nadal chodził na imprezy. Pił, palił, bzykał. Czasem nawet coś wciągnął. Kiedy zobaczył jakiegoś kolesia, zmarszczył brwi.
- A ty kim jesteś? - mruknął.
On za to żył sobie bez żadnych zmian, tak jak zawsze. Może by się zestresował trochę, gdyby wiedział, że jakiś psychopata ma go zamiar postrzelić. Wtedy nie byłoby mu już tak wesoło i byłby bardziej ostrożny. A tak żyje w nieświadomości, że ktoś czyha na jego życie.
- Czy ja wiem - wzruszył ramionami. Raczej nic się nie zmieniło. Nadal chodził na imprezy. Pił, palił, bzykał. Czasem nawet coś wciągnął. Kiedy zobaczył jakiegoś kolesia, zmarszczył brwi.
- A ty kim jesteś? - mruknął.
- Go??
- Gość
- Post n°75
Re: stare tory
zamknęła oczy czując czyjąś rękę na ramieniu, a zaraz jeszcze odwzwał się to zacisnęła wargi.
- co ty tu robisz? odpieprz się, oliver! - tupnęłaby jeszcze nóżką ale miał coś takiego niebezpiecznego w oczach, że po prostu się zamknęła i odsunęła na bezpieczną odległość od josha. liczyła na to, że oliver zrobi to chociaż w jakiś humanitarny sposób. albo jeszcze lepiej! nie zrobi tego w ogóle. zerknęła przerażona na joshuę i schowała ręce do kieszeni.
- co ty tu robisz? odpieprz się, oliver! - tupnęłaby jeszcze nóżką ale miał coś takiego niebezpiecznego w oczach, że po prostu się zamknęła i odsunęła na bezpieczną odległość od josha. liczyła na to, że oliver zrobi to chociaż w jakiś humanitarny sposób. albo jeszcze lepiej! nie zrobi tego w ogóle. zerknęła przerażona na joshuę i schowała ręce do kieszeni.