Panorama miasteczka

First topic message reminder :

Nie wiem jak się tutaj znalazł! Pewnie ciągle nie mógł się przyzwyczaić do obecnej sytuacji, biedak! Zapewne miał gitarę, siedział na ławce i coś nostalgicznie brzdąkał. Musiał się zastanowić co powie Lei, pewnie była na niego cholernie zła! I musiał się zastanowić co zrobić. A na dodatek teraz jeszcze rozkręci się wszystko z Madison, ale będzie uroczo!

pasuje do królowej gi! xd i jasne, że arnauda. przecież gigi by nie ratowała tylko jeszcze dobiła! a gigi chyba wtedy spiskowała, że to marielle kazała go pobić by móc go uratować! zawsze miała dziwne pomysły... ach xd zaśmiała się na jej słowa, ale wolałaby już się jej pozbyć. - w takim razie nie masz tu czego szukać, marielle. twoje problemy lubią wlec się za twoim tłustym tyłkiem - który było powszechnie wiadomo, marielle sobie zrobiła, bo to niemożliwe by miała taki ładniutki xd - co zrobiłam we francji? - zapytała unosząc brodę i jakaś żyłka na czole jej pulsowała. nikt nie mógł się o tym dowiedzieć! - ty zniszczysz moje? - złapała ją za ramię i pewnie wcisnęła w nią wszystkie swoje szpony. będzie miała pięć dziureczek. ale bajer! - spieprzaj skąd przyjechałaś, marielle. dobrze ci radzę. - patrzyła z nienawiścią w jej oczy.

albo nosiła rajstopy z push-upem xd - jesteś nienoralna, georgine! - odepchnęła ją od siebie, chyba, że tak mocno wbiła jej te szpony, że teraz nie mogła ich wyjąć, ale by było, marielle by tego nie przeżyła, żeby patrzeć na nią non-stop! - zawsze taka byłaś i nic się nie zmieniło i pewnie nie zmieni - mruknęła masując ramię, w które ta wariatka wbiła jej paznokcie. - jeszcze zobaczymy, ale lepiej uważaj na to co robisz, żeby nie było powtórki z rozrywki - odparła i chciała już iść, ale bała się, że ta pójdzie za nią i ją udusi swoimi długimi kłakami, chyba, że miała pod ręką jakiś sznur albo coś innego!

te majteczki wypelniające xd
pewnie tak było! i teraz zawsze będzie musiała wszędzie łazić z marielle. ale chyba wcześniej by oderwała sobie wszystkie paznokcie, bo nie mogłaby tego znieść. - nie dotykaj mnie! - warknęła na nią i aż jej się włosy jezyły na głowie. co ta dziwka sobie wyobrażała?! gigi miała wszystko ze sobą! a od tej chwili będzie nosiła jeszcze więcej by być przygotowanym na każdą ewentualność z marielle. - nie będziesz miała tu życia, jak zostaniesz! - warknęła. - nienawidzę cię, szmato! - pchnęła ją jakoś, licząc że upadnie a wtedy mogłaby ją skopać. rzuciła okiem na buty... i jednak nie mogłaby bo szkoda jej było butów.

no dokladnie! za to marielle miała idealne do kopania gigi, jakieś brzydkie kowbojki! ale nie miała zamiaru jej kopać, bo jeszcze ktoś by ją zobaczył i zagonił na policję, a nie chciała tu robić sobie więcej wrogów. wystarczy, że miała jednego, ale za to jakiego xd no i antoinette, ale tej jeszcze nie znała, biedna. dobrze, że obydwie są twoje, bo jakby się dobrały to współczułabym jej. - sama mnie dotykasz, więc nie rozumiem cię, gigi - roześmiała się jej prosto w twarz i o mało się nie przewróciła, ale jakimś cudem utrzymała równowagę. - nadajesz się tylko do wariatkowa, tam jest twoje miejsce! - ooo razem z filipkiem, skoro miał być jej byłym<3 i potem sobie poszła szybkim krokiem, bo jednak bała się o swoje życie!

ale jest jeszcze barbra! więc mariell może się czuć naprawdę zagrożona. jeszcze gigi weźmie swoich kumpli gejków i dopiero będzie! - tchórz! - warknęła za nią i cała roztrzęsiona wróciła do swojej klitki. pewnie z tego wszystkiego się popłakała! ale nikt nie mógł o tym wiedzieć. czas na wojnę!