-Nie będę cię przetrzymywał nie wiadomo jak długo. Jak tylko będziesz chciała to możesz dołączyć do swoich dziewczyn. -wyjaśniał jej po drodze. Ale całkiem mu odpowiadało to, że została jednak z nim trochę dłużej. Wpuścił ją do mieszkania, ściągnął buty i płaszcz, a potem odniósł zakupy do malutkiej kuchni. -Czegoś się napijesz? Może jesteś głodna? -standardowe pytanie, ale no co miał zrobić. Chciał być gościnny.
Mieszkanie Felixa.
- Gość
- Gość
- Post n°1
Mieszkanie Felixa.
First topic message reminder :
-Nie będę cię przetrzymywał nie wiadomo jak długo. Jak tylko będziesz chciała to możesz dołączyć do swoich dziewczyn. -wyjaśniał jej po drodze. Ale całkiem mu odpowiadało to, że została jednak z nim trochę dłużej. Wpuścił ją do mieszkania, ściągnął buty i płaszcz, a potem odniósł zakupy do malutkiej kuchni. -Czegoś się napijesz? Może jesteś głodna? -standardowe pytanie, ale no co miał zrobić. Chciał być gościnny.
-Nie będę cię przetrzymywał nie wiadomo jak długo. Jak tylko będziesz chciała to możesz dołączyć do swoich dziewczyn. -wyjaśniał jej po drodze. Ale całkiem mu odpowiadało to, że została jednak z nim trochę dłużej. Wpuścił ją do mieszkania, ściągnął buty i płaszcz, a potem odniósł zakupy do malutkiej kuchni. -Czegoś się napijesz? Może jesteś głodna? -standardowe pytanie, ale no co miał zrobić. Chciał być gościnny.
- Gość
- Gość
- Post n°126
Re: Mieszkanie Felixa.
Usmiechnęła się leciutko i przytuliła się do niego, kiedy ją objął. To znaczy oparłą się o ramię, czy tam tors Felixa. Słysząc jego pytanie, westchnęła cicho.
- Oceny mam dobre, ale zbyt dużo nieobecności. Nie wiem, czy utrzymam stypendium - powiedziała znów wpatrując się w swój kubek.
- Wszystko zależy od opinii, jaką mi wystawi szkoła. W przyszłym tygodniu przyjeżdża mój opiekun - dodała, upijając łyk herbaty. Za każdym razem, kiedy ten obleśny facet miał przyjechać, Jude przestawała ogarniać rzeczywistość ze strachu. Pewnie dlatego teraz już była taka rozproszona.
- Oceny mam dobre, ale zbyt dużo nieobecności. Nie wiem, czy utrzymam stypendium - powiedziała znów wpatrując się w swój kubek.
- Wszystko zależy od opinii, jaką mi wystawi szkoła. W przyszłym tygodniu przyjeżdża mój opiekun - dodała, upijając łyk herbaty. Za każdym razem, kiedy ten obleśny facet miał przyjechać, Jude przestawała ogarniać rzeczywistość ze strachu. Pewnie dlatego teraz już była taka rozproszona.
- Gość
- Gość
- Post n°127
Re: Mieszkanie Felixa.
Zainteresował się tą sprawą. -Od opinii szkoły zależy to czy wrócisz do domu dziecka czy nie? -spytał. Dawno już zakończył te zabawy z opiekunem, skoro był już pełnoletni. Przez ten czas przepisy mogły się jakoś pozmieniać, sama nie wiem. -Chyba liczy się to, że dobrze się uczysz. Powinni jeszcze bardziej to docenić, że mimo tylu nieobecności osiągasz dobre wyniki! -odparł nieco żywiej i uśmiechnął się szeroko. -Tak powinni postępować. -skinął głową na potwierdzenie swoich słów, chociaż wiedział, że aby otrzymać stypendium frekwencja też musi być wysoka.
- Gość
- Gość
- Post n°128
Re: Mieszkanie Felixa.
- Mam stypendium w tej szkole Felix. Dzięki temu w ogóle mogę tu być i nie muszę mieszkać w ośrodku. Jeśli szkoła stwierdzi, że wolą przyznać to stypendium komuś innemu, to ja wylecę - mruknęła, skubiąc brzeg koszulki Felixa. Wzruszyła nieznacznie ramionami i przygryzła mocno wargę.
- Też tak sądzę. Ale niestety nie od nas to zależy - powiedziała.
- Też tak sądzę. Ale niestety nie od nas to zależy - powiedziała.
- Gość
- Gość
- Post n°129
Re: Mieszkanie Felixa.
Przytulił ją do siebie opierając podbródek na jej głowie. -Ciężka sprawa w zasadzie. -westchnął sobie masując jej ramię. -Poczekajmy do przyszłego tygodnia. A nie ma żadnej innej opcji by cię tutaj zatrzymać? Tylko stypendium jest tym głównym powodem? -zapytał lekko się odchylając, żeby móc spojrzeć na jej twarz. -Jak się domyślam, nie masz pewnie zbyt dobrych stosunków z opiekunem,co? -stwierdził właściwie. Zazwyczaj tak jest, on też miał ze swoim zawsze pod górkę.
- Gość
- Gość
- Post n°130
Re: Mieszkanie Felixa.
- Nie, chyba, że ktoś mnie tu zaadoptuje, a to jest raczej mało możliwe - powiedziała uśmiechając się jednym kącikiem ust. Przeszła przez tyle rodzin zastępczych, że teraz już nikt jej nie chciał. Wszyscy się bali, że będzie sprawiać zbyt dużo kłopotów. Zresztą, kto by chciał 17-letnią dziewczynę po przejściach? Na myśl o swoim opiekunie, aż zadrżała. Napiła się znowu herbaty, żeby jakoś to zatuszować, ale Felix przytulał ją, więc musiał to czuć.
- Nie - powiedziała krótko i znowu przygryzła wargę.
- Nie - powiedziała krótko i znowu przygryzła wargę.
- Gość
- Gość
- Post n°131
Re: Mieszkanie Felixa.
Pewnie wyczuł, że coś jest nie tak z tym jej opiekunem. Odpowiedziała zdawkowo, więc uznał, że ona nie chce ciągnąć tego tematu. -Rozumiem...-odparł tylko i dalej ją do siebie tulił. No stęsknił się za nią trochę, nie widzieli się kilka dni. Haha, wpadłam na taki pomysł, żeby Felix ją zaadoptował, ale nie wiem czy to byłoby możliwe prawnie i w ogóle xd gdyby jednak opinia szkoły była negatywna.
- Gość
- Gość
- Post n°132
Re: Mieszkanie Felixa.
Wyswobodziła się z objęć Felixa tylko po to, żeby odstawić pusty kubek, a potem znowu się w niego wtuliła. Objęła go w pasie i ukryła twarz w zagłębieniu między jego szyją, a obojczykiem.
- Boję się Felix - wymamrotała. Nie byłaby zdziwiona, gdyby nawet tego nie usłyszał. Po prostu musiała powiedzieć to na głos. Hahah, w sumie mógłby, bo jest pełnoletni, ale tak dziwnie, jeśli ze sobą sypiają xddd
- Boję się Felix - wymamrotała. Nie byłaby zdziwiona, gdyby nawet tego nie usłyszał. Po prostu musiała powiedzieć to na głos. Hahah, w sumie mógłby, bo jest pełnoletni, ale tak dziwnie, jeśli ze sobą sypiają xddd
- Gość
- Gość
- Post n°133
Re: Mieszkanie Felixa.
Objął ją mocniej i gładził delikatnie jej włosy. Owszem, usłyszał jej słowa i pocałował ją wtedy w czółko. -Też się boję, o ciebie. -odpowiedział cicho gdzieś w jej włosy. Nie wiedział jakby przyjął tą informację, że Jude musi wrócić do ośrodka i zostawić go tutaj samego. Mimo wszystko żył nadzieją, że szkoła wykaże się jakimś zrozumieniem czy czymkolwiek, co pozwoliłoby jej zostać w St. Albans. -Wszystko musi się ułożyć,. w mniejszym lub większym stopniu, ale najważniejsze, żebyś została tutaj ze mną.
- Gość
- Gość
- Post n°134
Re: Mieszkanie Felixa.
Ojejciujejciu<3. Kiedy tak wdychała zapach jego perfum i w ogóle jego całego, powoli się wyciszała. Jakimś cudem Felix zawsze ją uspokajał. Teraz nie chciała wracać do domu dziecka jeszcze bardziej. Ze względu na niego. Słysząc jego ostatnie słowa, uniosła głowę i uśmiechnęła się ledwo zauważalnie. A potem musnęła ustami felixowe wargi, bardzo delikatnie.
- Gość
- Gość
- Post n°135
Re: Mieszkanie Felixa.
Gdyby Felix wiedział, że ma taki zbawienny wpływ na nią to byłby z siebie dumny. Chociaż w zasadzie mógłby to wywnioskować z jej zachowania. Przyszła pewnie nieco rozdygotana, a teraz ze spokojem tuliła się do niego. No ale, taki bystry to on jeszcze nie jest, nie dodał jednego do drugiego. -Niczym się nie martw, będę cały czas przy tobie, możesz przychodzić o każdej porze dnia i nocy. -powiedział takim przyjemnym głosem, który mógłby usypiać. Na dodatek ujął jej twarz w dłonie, pogładził prawy policzek kciukiem i odwzajemnił pocałunek w taki sam sposób.
- Gość
- Gość
- Post n°136
Re: Mieszkanie Felixa.
Przez Ciebie będę miała znowu wygórowane wymagania co do facetów xd. Jego głos mógłby ją usypiać cały czas. Mógłby jej czytać bajki na dobranoc, albo śpiewać. Byłaby zachwycona!
- Dziękuję Felix - szepnęła, patrząc mu prosto w oczy. Jako jedyny wiedział co tak naprawdę przeszła i jak się z tym mogła czuć. Nie miała pojęcia co by bez niego zrobiła.
- Dziękuję Felix - szepnęła, patrząc mu prosto w oczy. Jako jedyny wiedział co tak naprawdę przeszła i jak się z tym mogła czuć. Nie miała pojęcia co by bez niego zrobiła.
- Gość
- Gość
- Post n°137
Re: Mieszkanie Felixa.
Dokładnie takiego samego Felixa bym chciała, więc łatwiej mi to wszystko opisywać xd z przyjemnością śpiewałby jej gdyby tylko Bozia podarowała mu odpowiedni do tego głos. Ale za to mógł jej mruczeć do uszka! To jest też całkiem seksi. Uśmiechnął się na jej słowa. -Jude, Jude...-wymruczał cicho i przytulił jej głowę do swojego obojczyka. -Spotkanie siebie w uliczce było nam pisane. -stwierdził nieco weselszym tonem.
- Gość
- Gość
- Post n°138
Re: Mieszkanie Felixa.
To on jej będzie mruczeć, a ona mu będzie śpiewać;d. Zaśmiała się lekko i zarzuciła mu łapki na szyję. Nie wierzyła w przeznaczenie, ale może faktycznie coś w tym było!
- Na pewno. Widzisz, jednak moje chadzanie niebezpiecznymi ścieżkami na coś się przydają - powiedziała z rozbawieniem. Ale pewnie znowu kazałby jej obiecać, że ma tamtędy nie chodzić. Tak więc zamknęła mu usta pocałunkiem, o.
- Na pewno. Widzisz, jednak moje chadzanie niebezpiecznymi ścieżkami na coś się przydają - powiedziała z rozbawieniem. Ale pewnie znowu kazałby jej obiecać, że ma tamtędy nie chodzić. Tak więc zamknęła mu usta pocałunkiem, o.
- Gość
- Gość
- Post n°139
Re: Mieszkanie Felixa.
Dobra, umowa stoi xd On opinię o przeznaczeniu też miał dosyć lekceważącą, nie wierzył w takie pierdoły, że ktoś z góry pokierował ich w to samo miejsce. To był zwyczajny przypadek, ale powiedziało mu się coś odwrotnego, może wypowiedział to trochę w sarkastyczny sposób, zresztą nieważne. -No i mnie tam spotkałaś, więc chadzanie po takich uliczkach jest ci teraz niepotrze...-nie do kończył, bo mu zamknęła usta tym pocałunkiem. Uśmiechnął się wtedy, co pewnie ona mogła wyczuć całując go.
- Gość
- Gość
- Post n°140
Re: Mieszkanie Felixa.
Ich pocałunek nieco się przedłużył, a Jude zaczęła nawet miziać Felixa opuszkami palców po karku. Kiedy już się od siebie oderwali, Uśmiechnęła się szeroko, pokazując rządek białych ząbków.
- Już wiem jak sprawić, żebyś przestał gadać głupoty - powiedziała ze śmiechem i zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, znowu go pocałowała.
- Już wiem jak sprawić, żebyś przestał gadać głupoty - powiedziała ze śmiechem i zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, znowu go pocałowała.
- Gość
- Gość
- Post n°141
Re: Mieszkanie Felixa.
Felixowi taki obrót sprawy jak najbardziej odpowiadał. -Ależ ty dowcipna..haha -chciał się zaśmiać, no ale mu nie wyszło, zastanówmy się dlaczego xd podczas drugiego pocałunku, on przeczesał palcami jej włosy a potem zsunął je na plecy, które zaczął delikatnie masować. Pocałunek przybrał naprawdę potężną wielkość i jakość!
- Gość
- Gość
- Post n°142
Re: Mieszkanie Felixa.
Hihi, ale są fajni. Podczas tego drugiego pocałunku Jude zaczynało być trochę niewygodnie, więc nie przerywając go przeniosła się na kolana Felixa. Położyła jedną dłoń na jego szyi, a drugą na torsie. Teraz już kompletnie nie pamiętała o swoich problemach.
- Gość
- Gość
- Post n°143
Re: Mieszkanie Felixa.
Gdy już na nim usiadła to zjechał dłońmi z pleców na jej lędźwia powoli wsuwając czubki palców pod jej sweterek. A całował dalej z takim zapałem jak i kilka minut temu, no bo to już mniej więcej tyle czasu pewnie trwało. Nawet sobie pomrukiwał od czasu do czasu, a kiedy już posilił się ustami Jude to przeniósł się na jej szyję, na której złożył trzy delikatne buziaki a potem spojrzał jej w oczy uśmiechając się zadziornie, dalej trzymając łapki pod jej sweterkiem.
- Gość
- Gość
- Post n°144
Re: Mieszkanie Felixa.
Jude zamruczała dopiero wtedy, kiedy poczuła usta Felixa na swojej szyi. Szyja była tak czułym punktem na jej ciele, że wystarczyło jej dotknąć, a już miała dreszcze! Uśmiechnęła się do niego nieco łobuzersko, po czym nachyliła się i delikatnie przygryzła jego wargę. Palcem jednej dłoni zahaczyła o dekolt (dziwnie to brzmi przy męskim t-shircie xd) koszulki Felixa.
- Gość
- Gość
- Post n°147
Re: Mieszkanie Felixa.
Ma dobrą podzielność uwagi xd On dobrze wiedział, że szyja jest jednym z najczulszych punktów na całym ciele człowieka, dlatego tak lubił ją całować. Zresztą też lubił, kiedy ktoś pieścił jego szyję, czemu ma być gorszy. Kiedy przygryzła jego wargę, on spojrzał na nią takimi zmrużonymi oczami pełnymi pożądania, ale takiego umiarkowanego, o. -Przyjmujesz różne oblicza, kocico. -zaśmiał się pod nosem, całkiem zadowolony i lekko ścisnął jej boczki dłońmi po obu stronach.
- Gość
- Gość
- Post n°148
Re: Mieszkanie Felixa.
Dobra, już nie pisze no xd. Zaśmiała się również, mierzwiąc mu przy okazji tą resztkę włosów, którą miał na głowie!
- Nie wiedziałeś, że kobieta zmienną jest? - mruknęła mu prosto do ucha i tym razem przygryzła jego płatek. A potem zjechała na szyję i przygryzła delikatnie jego skórę właśnie tam. Chyba była głodna!xd
- Nie wiedziałeś, że kobieta zmienną jest? - mruknęła mu prosto do ucha i tym razem przygryzła jego płatek. A potem zjechała na szyję i przygryzła delikatnie jego skórę właśnie tam. Chyba była głodna!xd
- Gość
- Gość
- Post n°149
Re: Mieszkanie Felixa.
Jemu jak najbardziej odpowiadało to, że Jude jakby przejęła inicjatywę. -Wiedziałem, no ale przecież już nic nie mówię. Podoba mi się to w tym przypadku. -uniósł kącik ust. Gdy go tak gryzła i kąsała to się pod nosem uśmiechał, bo to samo sobie pomyślał, że jest głodna, haha. On zatrzymał się tylko na tym, że masował jej plecy pod swetrem, co jakiś czas zmierzając też na brzuch i tak w kółko.
- Gość
- Gość
- Post n°150
Re: Mieszkanie Felixa.
Jude lubiła mieć wszystko pod kontrolą. Ale w gruncie rzeczy wolała kiedy to facet kontrolował sytuację;d. Co nie znaczy oczywiście, że jej się to nie podobało!
- Mam nadzieję - wymruczała gdzieś w obojczyk Felixa. A potem znowu pocałowała go prosto w usta, wsuwając dłonie pod jego koszulkę.
- Mam nadzieję - wymruczała gdzieś w obojczyk Felixa. A potem znowu pocałowała go prosto w usta, wsuwając dłonie pod jego koszulkę.
|
|