Supermarket

    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Supermarket

    Pisanie by Go?? Czw Lut 09, 2012 6:19 pm

    First topic message reminder :

    Bo jakiś tu chyba być musi, nie mogą się zaopatrywać w żywność wyłącznie od lokalnych farmerów. Fanny czuła się już trochę lepiej, więc ubrała się w dwa swetry, zimowy, wełniany płaszcz, dwie pary rajstopek i gruby szalik, by wybrać się do sklepu po chleb tostowy, bo miała wielką ochotę na zapiekanki. Chodziła więc po supermarkecie z koszykiem w ręku, zgarniając z półek przy okazji różne mniej lub bardziej przydatne produkty.
    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Go?? Pon Mar 26, 2012 5:20 pm

    Liu w końcu wynalazła dla siebie idealną kolację w postaci kolorowych płatków w kształcie gwiazdek, które rzekomo składały się w 20% z błonnika. Nie chciało jej się wierzyć, ale skoro tak pisali to musiała to być prawda. Kierując się do kasy przechodziła obok stoiska z prasą, gdzie zauważyła Kenny'ego, z którym chodziła na angielski i który pewnie paskudnie śmiał się z jej komicznego akcentu. Chociaż akurat ona ma prawie brytyjski akcent, z tego co widziałam na filmiku jakimś. Zajrzała mu przez ramię z szerokim uśmiechem. - No nie! Sfotoszopowali jej moje cycki bez pozwolenia - stwierdziła oburzona, wskazując palcem na prawego sutka jakiejś gołej laski, na którą akurat Kenny się patrzył.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Mar 26, 2012 5:27 pm

    kenny najpierw nie zauważył liu, tylko jej palec na cycku w gazecie, więc pewnie w pierwszej chwili pomyślał, że stanęła obok niego pamela anderson, chociaż jemu się pamela raczej nie podobała, no chyba że zasłaniał jej masakryczną twarz i wtedy mu się podobała. ale rozpoznał ten zabawny akcent, więc odwrócił się do liu i roześmiał się. był do końca roku zawieszony w prawach ucznia, więc nie chodził do szkoły i będzie musiał poprawiać rok, smutne. tym bardziej, że zaplanował sobie już wcześniej, że do końca roku zaliczy tę chinkę z angielskiego. pewnie miał jakieś ambicje, żeby zaliczyć laskę z każdego państwa świata.
    - nie trzeba było ich dawać sfotografować! - stwierdził z rozbawieniem i spojrzał na jej cycki, taki odruch bezwarunkowy.
    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Go?? Pon Mar 26, 2012 5:32 pm

    Liu westchnęła, obejmując łapkami rączkę swojego koszyczka, w którym oprócz płatków miała jeszcze dwie czekolady, owocowe mentosy i paczkę gumek, bo poprzednia jej się gdzieś zawieruszyła, a chciała podmuchać baloniki z prezerwatyw. Za chwilę szeroko uśmiechnęła się do Kenny'ego i zdmuchnęła pojedynczy kosmyk włosów ze swojej twarzy, bo wpadał jej do oczu. - Oj, nie moja wina, że ktoś zamontował mi pod prysznicem ukrytą kamerę. Jak leci? - Spytała, sięgając potem do kieszeni po swój uroczy telefon, by odpisać na smsa Waltherowi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Mar 26, 2012 5:58 pm

    pewnie te gumki miała jakoś na wierzchu, co sprawiło, że kenny głupawo uśmiechnął się do siebie. zamknął gazetę i wsadził ją niedbale między inne, pewnie pomylił półki i okładka z gołą babą trafiła między pisemka dla dzieci.
    - tym razem to nie byłem ja. - podniósł zgięte w łokciach ręce na znak niewinności. uśmiechał się przy tym łobuzersko. - chociaż chętnie bym się z tą osobą skontaktował, można to gdzieś obejrzeć? - śmiał się. wyciągnął rękę po jakiegoś batona, udając, że to po niego tu przyszedł, bo inaczej wyszedłby na jakiegoś zboczeńca... którym pewnie i tak był. - całkiem w porządku. coś ciekawego działo się na angielskim? - spytał, chociaż raczej mało go to obchodziło, skoro i tak nie wróci już do tej klasy.
    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Go?? Pon Mar 26, 2012 6:02 pm

    - Tym razem? A wcześniej mnie kamerowałeś? - Zmarszczyla nieznacznie swój chiński nosek, po którym potem się podrapała i westchnęła, przestępując z nogi na nogę. - Ale z ciebie zboczeniec, Kenny! Powiem twojego tacie. Pozwolił ci przyjść do sklepu? - Spytała zaskoczona, bo sądziła, że Kenny ma areszt domowy do końca życia i chodzi z jakąś bransoletką na nodze i nie może wychodzić dalej niż pięć metrów poza dom. Tak powiedziała jej jakaś koleżanka, a Liu była dosyć naiwna i wierzyła w 99% rzeczy, które słyszała. - Na angielskim nic się nie działo. Oglądaliśmy wczoraj Harrego Pottera! - Bo ich nauczycielka dała sobie spokój z nawracaniem ich na poprawne mówienie po angielsku.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Mar 26, 2012 6:07 pm

    - ale jakby co to nic nie wiesz! - zaśmiał się tak po swojemu, bo liu była całkiem słodka, chociaż raczej za mądra dla niego, bo chyba miała w karcie, że jest jakimś tam mózgiem, a kenny był... no cóż. głupi. - mojego ojca już chyba nic nie zaskoczy. i dlaczego miałby mi nie pozwolić? jestem dorosłym chłopcem. - dalej się śmiał, nie dając po sobie poznać, że dopiero co udało mu się uwolnić z najgorszego więzienia świata, bo raczej nie chciało mu się o tym naokoło rozpowiadać, chociaż i tak wszyscy wiedzieli. - taaa. to rzeczywiście szkoła i lekcje są tak bardzo ważne i potrzebne. - przewrócił oczami. w sumie się cieszył, że do końca roku nie musi chodzić do szkoły, bo miał półroczne wakacje! ale nawet gdyby musiał chodzić, to i tak by cały czas wagarował, więc na jedno by wyszło.
    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Go?? Pon Mar 26, 2012 6:12 pm

    - Nie wiem, twój ojciec chyba jest dosyć zaborczy. Ostatnio oberwało mi się u niego za to, że zapomniałam stroju na wf - wyznała mu. Bardziej chodziło o to, że zaproponowała trenerowi, że będzie ćwiczyła w bieliźnie, w związku z czym ten się wybitnie oburzył, bo był gejem i nie pozwalał dziewczynkom pokazywać swoich cycków, bo te go obrzydzały bardziej niż najgorsze zło. - Ale mniejsza z tym. Idziesz już do kasy? - Spytała, kiwając ręką w stronę kas właśnie, bo koszyk ciążył jej wątłym łapkom.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Mar 26, 2012 6:21 pm

    - on nie jest zaborczy, on jest nienormalny. - zaśmiał się gardłowo, bo w sumie nie miał zbyt dużego szacunku dla ojca, mimo że ten był dyrektorem szkoły i w ogóle całkiem poważnym i groźnym człowiekiem. kenny zawsze był wobec niego bezczelny i pyskował gorzej, niż najgorszy uczeń. a nie! bo to on był najgorszym uczniem. smutne, zważając na fakt, że był hollywoodem i powinien być dumą szkoły. - taaak, myślę, że już wziąłem wszystko ze swojej listy. - zamachał tym batonem i skierowali się w stronę kasy, gdzie nawet szarmancko przepuścił ją pierwszą i ułożył na taśmie tego swojego batonika. zaczął grzebać po kieszeniach, żeby znaleźć jakieś drobne, bo byłoby wstyd, gdyby się okazało, że nawet na to go nie stać.
    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Go?? Pon Mar 26, 2012 6:26 pm

    - To twoje słowa, Kenny - wzruszyła ramionami, uśmiechając się, uznając, że skoro on tak mówi o swoim ojcu to ona tez może na niego wrzucać. Ale chyba nie miała zamiaru. Bo wychodziła z założenia, że ojca trzeba szanować, bo to jakaś śmieszna chińska polityka. - Twoje zakupy nie są zbyt złożone - zauważyła, mierząc wzrokiem tego jego batonika, na którego pewnie miała ochotę, ale nie chciała się cofać wgłąb sklepu, więc najwyżej mu go ukradnie, bo była szczwanym liskiem.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Mar 26, 2012 6:35 pm

    - nie tylko moje. - wzruszył beztrosko ramionami, równie beztrosko się uśmiechając, zresztą jak cały czas. był ostatnimi czasy całkiem radosny, zresztą miał ku temu powody. na przykład wreszcie mógł wychodzić z domu i zaliczać każdą laskę, którą mijał. fajnie miał! a liu była okropna! on tu ostatnie pieniądze wydaje na batonika, a ona chce mu go ukraść. - bo jestem facetem, a faceci z reguły nie są zbyt złożeni. - wyjaśnił jej, udając bystrzaka.
    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Go?? Pon Mar 26, 2012 6:42 pm

    Liu sobie poszła, bo jak tylko zapłaciła za zakupy, bo nie mam na nią wenki:<
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Mar 26, 2012 6:48 pm

    a on zaczął opracowywać plan zaliczenia jej i poszedł gdzieś tam, gryząc tego nieszczęsnego batonika.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 8:34 pm

    Przybył tu po nową paczkę fajek i zgubił się pomiędzy tymi wszystkimi regałami.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 8:50 pm

    a zoe przyszła po jakieś wino albo piwo jakieś dobre, np. żurawinowe, chociaż dzisiaj mi tak nie smakuje jak ostatnio na dworze na trawce.... szła sklepowymi alejkami z dumnie uniesioną głową. musiała chociaż stwarzać pozory, że wszystko u niej w porządku, chociaż ostatnio czuła się okropnie samotna, bo siostra pojechała sobie do lodowatej rosji, a z chłopakiem nie widziała się długi czas i nie wiedziała o co chodzi w ogóle. dlatego dzisiaj miała zamiar zrobić sobie noc filmową z jakimś dobrym alkoholem, to piwo pasuje tu jak ulał, haha, no i jeszcze tylko lodów brakuje. pewnie też po drodze je sobie zgarnie do koszyczka, który miała przewieszony na przedramieniu.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 8:54 pm

    Trochę jak Bridget Jones. Jeszcze będzie na całe gardło śpiewać smutne piosenki.
    Pomyślał sobie, że w sumie papierosy zazwyczaj są przy kasie, albo przynajmniej znajdzie tam jakąś obsługę, która mu pomoże... Trochę to ujma na honorze, ale naprawdę siedział tu już jakiś czas. Zgubił nawet drogę, którędy dotrzeć do kas, supermarket musiał być naprawdę ogromny. Idąc tak sobie, trafił do stoiska z alkoholami, które właściwie też go nawet zachęciło i pomyślał, że ma ochotę się trochę napić. W końcu zbliżały się święta, które pierwszy raz miał spędzić sam.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:02 pm

    no jeżeli wyjazd bunny przeciągnąłby się o jakiś tydzień, to pewnie doszłoby i do tego... i coś mi się wydaje, że zoe na pewno go znała, choć może tylko z imienia i mieli wspólnych znajomych i chodzili na te same imprezy, ale jakoś nigdy dłużej nie gadali ze sobą. ale jego imię to na pewno zapamiętała! stała właśnie przed regałem z różowymi winami, kiedy coś ją rozkojarzyło, pewnie wiatr, jaki zrobił jesus przechodząc obok niej. odwróciła się i zobaczyła niedaleko siebie właśnie jesusa, który oglądał jakieś tanie wina... pewnie właśnie z tego go kojarzyła, że zawsze się nawalił w trzy dupy, może niekoniecznie tanim winem, i niekoniecznie musiał stać przed takim. patrzyła na niego, chociaż nie tak nachalnie i była ciekawa czy ją zauważy i rozpozna w ogóle.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:08 pm

    Właściwie to Jezus lubił tanie wina, bo nich najlepiej mu się rzygało. Takie właśnie wsadził sobie do koszyka i właśnie rozglądał się, czy istnieje tu jeszcze inna, może nieco lepsza i w korzystniejszej cenie okazja. Podrapał się po brodzie, zastanawiając się i uznał, że chyba przyszła pora, żeby się ogolić, bo była szorstka. Wtedy zauważył Zoe, która dyskretnie na niego zerkała. Z początku nie skojarzył jej twarzy, ale pomyślał, że skoro się mu przygląda, to muszą się skądś znać.
    -Cześć. -uśmiechnął się do niej. -Jak się masz?- za nic nie mógł sobie przypomnieć jej imienia, ale rżną głupa.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:16 pm

    w międzyczasie chciała wybrać jeszcze jakieś wino, ale na żadne nie mogła się zdecydować, poza tym chyba przeszła jej ochota i najchętniej napiłaby się czegoś bardziej mocnego, ale nie chciała robić z siebie takiej alkoholiczki... i wtedy jesus do niej przemówił. ponownie zwróciła na niego swoją uwagę i uśmiechnęła się szeroko. - oo, cześć, myślałam, że tylko mi się przywidziało, że to ty. ale jednak skoro mnie poznałeś to musisz być, ty, jesus, prawda? - spytała całkiem normalnym tonem, jakby w ogóle miał na imię np. daniel!
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:22 pm

    -Tak, Jezus Zbawiciel. -zaśmiał się ze swojego super suchara i podszedł bliżej. Czyli jednak powinien znać jej imię. To nieco krępujące, bo pewnie byli znajomymi na facebooku i w ogóle, a on miał jakąś zaćmę. Kojarzył ją z jakiejś imprezy, ale nawet nie dałby sobie ręki uciąć, czy tylko rozmawiali, czy się ruchali. Może powinien jakoś nawiązać? Ale jeżeli było to bardzo dawno, to nieco głupio. Zresztą nie wydawała się jakaś bardzo urażona, więc może nie zaraził ją HIV-em, którego nie miał ani nie zapłodnił jej dzieckiem... Chyba, że miał zdolności po Maryi Dziewicy, tylko to nie go zapładniano a on innych na odległość czy coś:O Postanowił zostać na bezpiecznym terenie.
    -Eeh... Z każdym dniem jesteś ładniejsza. Kiedy przestaniesz? -pokiwał głową, poprawiając wino i zmieniając rękę, bo ta jedna go już bolała.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:37 pm

    zawtórowała mu śmiechem, bo nie chciała wyjść na jakiegoś gbura czy coś... poza tym pewnie chciała mu się przypodobać.. no i pewnie byli znajomymi na fejsie, ale ona jakoś specjalnie go tam nie śledziła i w sumie za dużo go nie znała, tylko przez to jego imię tak go zapamiętała, bo było charakterystyczne. roześmiała się tylko na jego słowa, w sumie gdyby chciała poszłaby na taki bajer, ale w sumie była z chesterem to jej nie wypadało... - jesus! jak zawsze sypie komplementami - pewnie zawsze spotykała go jak był już pijany i wtedy był taki wylewny też, a potem jej nie pamiętał! - hmmm, jakiś miły wieczór z kolegami się szykuje? - zapytała, bo może myślała czy by się gdzieś nie wkręcić, może nie wszystko stracone i nie spędzi dzisiejszego wieczoru sam na sam z telewizorem.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:41 pm

    Spojrzał na butelkę, którą właściwie trzymał w ręku, bo właśnie ją poprawiał. Zastanowił się, co powiedzieć dalej: czy wyjść na idiotę, czy powiedzieć prawdę. Właściwie... Był trochę zmęczony kłamaniem, szczególnie matce, że cały czas szuka jakieś pracy dorywczej. Miał ją już, ale nie mógł jej o tym powiedzieć. Zaczęłaby mu wysyłać mniej pieniędzy, a on wtedy nie miałby kasy na fajki. Westchnął więc teatralnie.
    -Właściwie to miałem zamiar pić do lustra. -wbił zęby w wargę od środka, żeby przybrać jakiś groźniejszy wyraz twarzy i nie wyjść na ciotę i alkoholika... Chociaż na to w sumie za późno.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:48 pm

    na początku zrobiła współczującą minę, przyglądając się jego słodkiej buźce. ale zaraz zmieniła wyraz twarzy i uśmiechnęła się przyjaźnie. - naprawdę? - nawet słychać było w jej głosie jakąś radość. - hmmm. - udała, że się zastanawia, ale na ustach widniał jej konspiracyjny uśmieszek. - jeżeli chcesz, to mogę cię przygarnąć, no, chyba, że twoim zamysłem od początku było picie ze swoim odbiciem - uśmiechnęła się szerzej. a potem zerknęła w kierunku, gdzie stały butelki z wódką.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 9:57 pm

    Udawał chwilę, że się zastanawia.
    -Picie do lustra, to w sumie nie taka zła sprawa... -zaczął, aby ratować swój honor. -..Ale z kolei picie do twojego oblicza musi być jeszcze bardziej zajebiste. Przyjmuję zaproszenie. -uśmiechnął się szeroko i powędrował za jej wzrokiem. -Życzysz sobie coś mocniejszego? -uniósł brwi. Nie zwykł pijać wódki w środku tygodnia, ale skoro już nadarzyła się taka miła okazja... Odstawił swoje wino i wziął Zoe za rękę, ciągnąc ją w tamtą stronę... Albo może nie on ją ciągnął, a ona jego, albo ciągnęli siebie nawzajem. W każdym bądź razie jakoś tam się znaleźli w innej części tej alejki.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sro Kwi 04, 2012 10:04 pm

    - dobra, dobra... w sumie lepsza sprawa niż picie do telewizora... - powiedziała, chociaż niechętnie. ale chyba chciała, by ktoś jej współczuł tego jaka jest teraz samotna. - moja siostra wyjechała, a chłopak jest zajęty, więc chyba dobrze na siebie wpadliśmy - uśmiechnęła się jeszcze szerzej, kiedy poszli do regału z wódką. wzieli jakąś i pobiegli do kasy i wzięli jeszcze te jego papierosy, zoe wzięła jakieś smakowe, bo tylko takie paliła. a potem poszli do niej do akademika, chyba, że zaprosił ją do siebie. i możesz zacząć.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Sob Kwi 07, 2012 12:56 pm

    robił zakupy na sto lat, skoro miały być sklepy pozamykane przez te durne święta. jeździł po sklepie uważając by nie wpadać na jakieś stare baby, bo zwykle leciały na niego jeszcze bardziej niż te wszystkie trzpiotki, które było mu dane ruchać od czasu do czasu. stał przy stoisku z czekoladami i zastanawiał się czy woli krówkową czy bardziej toffi...

    Sponsored content

    Supermarket  - Page 6 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Maj 12, 2024 5:58 pm