Supermarket

    avatar

    Go??
    Gość

    Supermarket  - Page 10 Empty Supermarket

    Pisanie by Go?? Czw Lut 09, 2012 6:19 pm

    First topic message reminder :

    Bo jakiś tu chyba być musi, nie mogą się zaopatrywać w żywność wyłącznie od lokalnych farmerów. Fanny czuła się już trochę lepiej, więc ubrała się w dwa swetry, zimowy, wełniany płaszcz, dwie pary rajstopek i gruby szalik, by wybrać się do sklepu po chleb tostowy, bo miała wielką ochotę na zapiekanki. Chodziła więc po supermarkecie z koszykiem w ręku, zgarniając z półek przy okazji różne mniej lub bardziej przydatne produkty.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 10 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 3:52 pm

    Marcelle wygrzebała ze swojej torebki, którą wrzuciła go wózka z zakupami, by było jej wygodniej, listę zakupów, by odhaczyć to, co już zdobyła, zastanawiając się, w która sklepową alejkę powinna teraz wejść. Cały czas jednak słuchała Roya, by potem znów podnieść na niego wzrok ze swoim nieodłączonym uśmiechem. - Cieszę się, że wszystko się w twojej rodzinie tak świetnie układa - zapewniła go, by potem westchnąć, słysząc o biednym Jimmim! Miała wrażenie, że nikt go nie rozumiał, ona sama zresztą nie do końca wiedziała, jak ma odczytywać jego zachowania. - Wiem, że potrafi być trudny, ale chyba rozumiesz, jak musi mu być ciężko? Po prostu jest zdruzgotany po śmierci matki, musi jakoś się wyładować, a że to chłopiec... Zresztą sam wiesz, jak problematyczni potrafią być synowie - zauważyła, mając na myśli oczywiście Kenny'ego, bo Gen cały czas zdawała jej relacje z tego, co działo się w szkole, kiedy Kenny broił na całego. - Nie będę wysyłała go do żadnego psychologa póki nie stwierdzę, że naprawdę mu coś dolega, a jestem pewna, że niedługo przystosuje się do nowej sytuacji i będzie najmilszym chłopakiem w okolicy! - Zapewniła Hollywooda, szczerze przekonana, że właśnie tak będzie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 10 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 4:00 pm

    - marcelle - powiedział ostrym tonem, którym to właśnie mawiał do dzieciaków w szkole, kiedy wygładzał przemowienia z powodu jakiś zniszczeń albo po prostu na rozpoczęcie czy zakończenie roku. - udam, że nie zrozumiałem twojej alizji. nie masz pojęcia, co się dzieje w mojej rodzinie. powinnaś się wstydzić oceniając mojego syna - aha... więc teraz już kenneth jest jego synem? wspaniale. - jim to chłopak przystosowany do życia w slumsach, albo poprawczaku. już jest rok do tyłu, a w szkole nie wykazuje się rozumiem w żadnej sytuacji. w chwili obecnej oblał kilka przedmiotów. jestem zmuszony nie przedłużać jego pobytu w mojej szkole. więc szukaj mu innej. - spojrzał jej w oczy. - powinnaś się zastanowić nad swoim macierzyństwem. może sobie nie radzisz? jego matka oddała go w najgorsze ręce, przez co moje serce krwawi. może kiedyś się poprawisz. ale żoną równiez najlepszą nigdy nie byłaś. - prychnął i znowu ją zmierzył, po czym posłał jej przyjacielski uśmiech. - udanych zakupów, marcelle. miło było cię tu spotkać. - poklepał ją po łopatce i pocałował w policzek by zaraz odjechać swoim wózeczkiem. będzie musiał wyżyć się na kennym. po raz kolejny!
    avatar

    Gość
    Gość

    Supermarket  - Page 10 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Gość Pon Maj 21, 2012 4:03 pm

    Miała zamiar wypomnieć mu, jakim beznadziejnym mężem on był i że z wychowywaniem dzieci też średnio sobie radził, ale zacisnęła usta, poprawiła swoje włosy i z podniesioną głową wróciła do zakupów, chociaż serce się jej krajało, bo tego typu komentarze, zwłaszcza z ust kogoś takiego jak Roy, wyjątkowo ją bolały.

    Sponsored content

    Supermarket  - Page 10 Empty Re: Supermarket

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon Maj 13, 2024 2:33 am