the breakfast club
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
the breakfast club
First topic message reminder :
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°151
Re: the breakfast club
haha tak xd
- zamowmy cos - chwycil menu i spojrzal w nie zeby zobaczyc czy jest tu cos co by go zainteresowalo. wetchnal slyszac jej ton. - skoro tak uwazasz to nie wiem po co tu siedzimy - wymsknelo mu sie. tlugo nie potrafil ukryc swojej niecheci, ups.
- zamowmy cos - chwycil menu i spojrzal w nie zeby zobaczyc czy jest tu cos co by go zainteresowalo. wetchnal slyszac jej ton. - skoro tak uwazasz to nie wiem po co tu siedzimy - wymsknelo mu sie. tlugo nie potrafil ukryc swojej niecheci, ups.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°152
Re: the breakfast club
- okej - chętnie podniosła menu, bo mogła wbić w nie wzrok zamiast niezręcznie zerkać na thomasa. po jego słowach wywróciła oczami i odłożyła menu. - ja też nie wiem, okej?! - wyrzuciła z siebie. - nie wiem jak sie za to zabrać - pomasowała się po skroniach, bo od tej niezręczności aż ją głowa rozbolała.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°153
Re: the breakfast club
zerknal znad menu zeby ocenic jaka odpowiedz bylaby teraz najbardziej odpowiednia. - moze powinnismy zaczac od tego czego ode mnie oczekujesz i czy jestem w stanie to spelnic - odlozyl menu. byl gotowy dalej upierac sie przy tym, ze to wszystko jej bez sensu, ale tym razem przynajmniej byl gotow to omowic.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°154
Re: the breakfast club
- już ci mówiłam, niczego od ciebie nie oczekuję - powiedziała spokojnie. oprócz tego, żeby zostawił jo w spokoju xd popatrzyła na niego i w tym momencie pierwszy raz miała poczucie, że są w tym wszystkim razem i że oboje się czują tak samo niekomfortowo. - wcale cię nie szukałam i nie wiedziałam, że jesteśmy na tej samej uczelni. nie zrobiłam tego specjalnie - czuła, że musi się wytłumaczyć, że nie jest jakąś stalkerką. wiadomo, ze thomas miał z nimi złe doświadczenia.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°155
Re: the breakfast club
odwrocil wzrok i chwycil kawe zeby przez chwile skupic sie na czyms innym.
nie mial podstaw zeby ja oskarzac o bycie stalkerka wiec musial jej uwierzyc. - wiec najwyrazniej musielismy sie spotkac - mruknal. nie wierzyl w przeznaczenie, ale skoro tu juz byli.
nie mial podstaw zeby ja oskarzac o bycie stalkerka wiec musial jej uwierzyc. - wiec najwyrazniej musielismy sie spotkac - mruknal. nie wierzyl w przeznaczenie, ale skoro tu juz byli.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°156
Re: the breakfast club
dobrze, że zaakceptował jej istnienie i nie zamierzał szukać dowodów na to, że jest stalkerką.
- mhmm, no tak, jakby nie było jesteśmy w jakiś sposób powiązani - przyznała, chociaż też nie wierzyła w przeznaczenie ani to, że gwiazdy sprzyjają. - ale to nas do niczego nie zobowiązuje jeśli uznamy, że tego nie chcemy - zaczęła kręcić uchem kubka w jedną i drugą stronę. wcześniej latała za thomasem, ale jak już ochłonęła i przemyślała sprawę to stwierdziła, że to było głupie.
- mhmm, no tak, jakby nie było jesteśmy w jakiś sposób powiązani - przyznała, chociaż też nie wierzyła w przeznaczenie ani to, że gwiazdy sprzyjają. - ale to nas do niczego nie zobowiązuje jeśli uznamy, że tego nie chcemy - zaczęła kręcić uchem kubka w jedną i drugą stronę. wcześniej latała za thomasem, ale jak już ochłonęła i przemyślała sprawę to stwierdziła, że to było głupie.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°157
Re: the breakfast club
krok do przodu.
- tak.. - przyznal dosc niechetnie. zainteresowala go tym co powiedziala potem. chwile myslal nad tym co miala na mysli, ale wolal to uslyszec od niej. - czy cos sugerujesz? - zapytal. nie mial nic przeciwko temu, ze mogla zmienic zdanie i go nie polubic na tyle by kontynuowac to. taka mial troche nadzieje.
- tak.. - przyznal dosc niechetnie. zainteresowala go tym co powiedziala potem. chwile myslal nad tym co miala na mysli, ale wolal to uslyszec od niej. - czy cos sugerujesz? - zapytal. nie mial nic przeciwko temu, ze mogla zmienic zdanie i go nie polubic na tyle by kontynuowac to. taka mial troche nadzieje.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°158
Re: the breakfast club
małe kroczki!
łaskawie przyszedł na kawę, ale miał nadzieję, że hania go nie polubi i nigdy więcej się nie spotkają xd mógł specjalnie próbować ją do siebie zniechęcać.
- chcę spróbować - przyznała - ale oboje wiemy, że istnieje zajebiście duża szansa, że to nie wypali - zauważyła. nie pilnowała swoich odzywek przy tatusiu. nie bała się, że da jej szlaban xd poza tym wiedziała, że mówi na głos to samo co on myśli.
łaskawie przyszedł na kawę, ale miał nadzieję, że hania go nie polubi i nigdy więcej się nie spotkają xd mógł specjalnie próbować ją do siebie zniechęcać.
- chcę spróbować - przyznała - ale oboje wiemy, że istnieje zajebiście duża szansa, że to nie wypali - zauważyła. nie pilnowała swoich odzywek przy tatusiu. nie bała się, że da jej szlaban xd poza tym wiedziała, że mówi na głos to samo co on myśli.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°159
Re: the breakfast club
obiecal jo wiec musial sie pojawic xd i chyba nie musial sie specjalnie starac zeby ja do siebie zniechecic bo nie potrafil udawac, ze docenia to, ze maja szanse sie blizej poznac. nie byl nia tak zainteresowany jakby tego chciala.
- jesli nie wypali to przynajmniej probowalismy - zauwazyl. jego wymowka xd
- jesli nie wypali to przynajmniej probowalismy - zauwazyl. jego wymowka xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°160
Re: the breakfast club
hanna była nim trochę zainteresowana, ale jednocześnie nie chciała sobie szukać czy zastępować taty. tak naprawdę chciała tylko dowiedzieć się kim on był skoro już ich drogi się skrzyżowały.
- dokładnie - przytaknęła mu. na łożu śmierci nie będą żałować, że nie spróbowali xd to nic, że wcale się szczególnie teraz nie starali. hanna się jednak trochę rozluźniła skoro ustalili ten brak oczekiwań. - to zamawiamy coś? - podniosła znowu menu.
- dokładnie - przytaknęła mu. na łożu śmierci nie będą żałować, że nie spróbowali xd to nic, że wcale się szczególnie teraz nie starali. hanna się jednak trochę rozluźniła skoro ustalili ten brak oczekiwań. - to zamawiamy coś? - podniosła znowu menu.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°161
Re: the breakfast club
to ze miala ojca powinno go uspokoic, ale obawial sie, ze nagla hanna zmieni zdanie i zechce od niego wiecej. nigdy nie wyobrazal sobie tego, ze przekaze komus swoje dna wiec to zaburzalo jego wizje jaka dla siebie stworzyl.
- tak - zamowili jedzenie i pewnie zajeli sie nim zeby nie musiec za duzo rozmawiac, ale nie bylo tak zle. nawet zaplacil za nia, wow.
- tak - zamowili jedzenie i pewnie zajeli sie nim zeby nie musiec za duzo rozmawiac, ale nie bylo tak zle. nawet zaplacil za nia, wow.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°162
Re: the breakfast club
umowily sie na kawe i ruby juz czekala na annie w srodku.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°163
Re: the breakfast club
potrzebowała się trochę przewietrzyć po tym jak spędziła kilka dni w łóżku po wypadku, a potem po śmierci królowej z własnej woli zamknęła się znowu w pokoju, bo śledzili ją znowu paparazzi i żałobnicy, żeby sprawdzić jej reakcję.
- cześć, jak zwykle jesteś pierwsza - zauważyła kiedy zlokalizowała stolik ruby.
- cześć, jak zwykle jesteś pierwsza - zauważyła kiedy zlokalizowała stolik ruby.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°164
Re: the breakfast club
ruby nie pomyslala o tym, ze annie mogla nie miec ochoty pokazywac sie publicznie w tych okolicznosciach, ups. uznalaby, ze nie powinna sie izolowac. - czesc, chcialam zajac dobre miesce - odlozyla karte, ktorej przygladala sie podczas czekania na annie.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°165
Re: the breakfast club
annie cieszyła się, że ruby ją wyciągnęła, bo inaczej tkwiłaby nadal w domu. potrzebowała, żeby ktoś ją zmotywował.
- nie wiedziałam, że to takie oblegane miejsce - skomentowała. annie nie lubiła śniadań (fakty z karty xd) to nie chodziła do breakfast club xd
- nie wiedziałam, że to takie oblegane miejsce - skomentowała. annie nie lubiła śniadań (fakty z karty xd) to nie chodziła do breakfast club xd
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°166
Re: the breakfast club
wziela nazwe kawiarni zbyt doslownie xd
- nie jest, ale lubie tu siedziec - byla wybredna i musiala sie upewnic, ze nikt nie zajmie jej ulubionego stolika. bylo tu dobre swiatlo. - jak sie czujesz? - czesto o to pytala ostatnio bo sie martwila.
- nie jest, ale lubie tu siedziec - byla wybredna i musiala sie upewnic, ze nikt nie zajmie jej ulubionego stolika. bylo tu dobre swiatlo. - jak sie czujesz? - czesto o to pytala ostatnio bo sie martwila.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°167
Re: the breakfast club
ruby już bez kangura ups.
- w takim razie co polecasz? - przejęła od niej kartę i patrzyła tylko na kawę bez niczego do jedzenia. - w którym momencie przestaniesz o to pytać? - spytała zerkając znad karty z lekkim uśmiechem. to słodkie, że ruby się martwiła, ale niepotrzebnie.
- w takim razie co polecasz? - przejęła od niej kartę i patrzyła tylko na kawę bez niczego do jedzenia. - w którym momencie przestaniesz o to pytać? - spytała zerkając znad karty z lekkim uśmiechem. to słodkie, że ruby się martwiła, ale niepotrzebnie.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°168
Re: the breakfast club
anderson dostal custody.
zerknela na nia zeby zobaczyc co z menu ja zainteresowalo. - maja tu dobre cappucciono - zareklamowala. sama nie miala ochote na mocniejsza kawe. teraz nie miala z kim zuzyc energie to nie mogla pic mocnej kawy na wieczor xd - jeszcze nie skonczyl sie limit czasowy - musiala sie upewnic, ze jej nie oszukuje xd
zerknela na nia zeby zobaczyc co z menu ja zainteresowalo. - maja tu dobre cappucciono - zareklamowala. sama nie miala ochote na mocniejsza kawe. teraz nie miala z kim zuzyc energie to nie mogla pic mocnej kawy na wieczor xd - jeszcze nie skonczyl sie limit czasowy - musiala sie upewnic, ze jej nie oszukuje xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°169
Re: the breakfast club
niedobrze dla kangura xd
- czyli cappucino, ufam ci - zadecydowała i odłożyła menu. - a do kiedy jest limit czasowy? i czy można go przyspieszyć jeśli zatańczę na środku i udowodnię, że jest ok? - zaproponowała. tak naprawdę od czasu wypadku jeszcze nie śpiewała i właściwie to nie słyszała w głowie melodii składających się na piosenki. nie uznała jeszcze tego za podejrzane. przecież tak dużo się działo wokół! ruby mogłaby wykorzystać czas wolny na nocną naukę xd
- czyli cappucino, ufam ci - zadecydowała i odłożyła menu. - a do kiedy jest limit czasowy? i czy można go przyspieszyć jeśli zatańczę na środku i udowodnię, że jest ok? - zaproponowała. tak naprawdę od czasu wypadku jeszcze nie śpiewała i właściwie to nie słyszała w głowie melodii składających się na piosenki. nie uznała jeszcze tego za podejrzane. przecież tak dużo się działo wokół! ruby mogłaby wykorzystać czas wolny na nocną naukę xd
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°170
Re: the breakfast club
pewnie nie xd
- dwa - zdecydowala, ze chce to samo. - no dobrze, wierze ci - westchnela. nie uspokoila jej zupelnie, ale skoro nie chciala codziennie odpowiadac na to samo pytanie to bedzie musiala odpuscic. albo znajdzie inny sposob zeby sprawdzac. odwyczaila sie juz spedzania calego wolnego czasu na nauce. bedzie musiala sie od nowa przyzwyczaic xd
- dwa - zdecydowala, ze chce to samo. - no dobrze, wierze ci - westchnela. nie uspokoila jej zupelnie, ale skoro nie chciala codziennie odpowiadac na to samo pytanie to bedzie musiala odpuscic. albo znajdzie inny sposob zeby sprawdzac. odwyczaila sie juz spedzania calego wolnego czasu na nauce. bedzie musiala sie od nowa przyzwyczaic xd
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°171
Re: the breakfast club
nie zdziwiłabym się jakby marty i anderson mieli wkrótce w mieszkaniu cały zwierzyniec przypadkowo przygarnianych zwierząt. powinni mieć małpkę, pasuje do nich xd
- szybko poszło - stwierdziła wesoło. zwykle nie mogła się zdecydować co wziąć, więc poszło sprawnie. - czyli już nawet ty nie chcesz oglądać moich występów - podsumowała z rozbawieniem. tak długo siedziała w domu, że miała teraz energię xd biedna ruby, nie ma teraz wymówki i musi znowu być porządną studentką.
- szybko poszło - stwierdziła wesoło. zwykle nie mogła się zdecydować co wziąć, więc poszło sprawnie. - czyli już nawet ty nie chcesz oglądać moich występów - podsumowała z rozbawieniem. tak długo siedziała w domu, że miała teraz energię xd biedna ruby, nie ma teraz wymówki i musi znowu być porządną studentką.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°172
Re: the breakfast club
zamkneli by ich za hodowanie egzotycznych zwierzat xd ruby by musiala sie pogodzic z ojcem zeby pomogl ich z tego wyciagnac xd
- latwiej wybrac jesli jest mniej opcji - usmiechnela sie. nie interesowaly ja jakies dziwne smaki. wolala klasyczne opcje. moze to byl annie brain damage i teraz bedzie bardziej zdecydowana xd - myslalam ze najpierw napijemy sie kawy, ale prosze bardzo - rozbawiona machnela reka w strone gdzie bylo wolne miejsce na potencjalny wystep.
- latwiej wybrac jesli jest mniej opcji - usmiechnela sie. nie interesowaly ja jakies dziwne smaki. wolala klasyczne opcje. moze to byl annie brain damage i teraz bedzie bardziej zdecydowana xd - myslalam ze najpierw napijemy sie kawy, ale prosze bardzo - rozbawiona machnela reka w strone gdzie bylo wolne miejsce na potencjalny wystep.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°173
Re: the breakfast club
hahaha kolejny powód do aresztowania. standard! flynn by im z zoo przyniósł skoro podobno jego ojciec je założył xd
- i kiedy ty decydujesz - podsumowała z rozbawieniem. haha pozytywny brain damage xd może teraz jej się przestawi i nagle się ogarnie i osiągnie sukces. roześmiała się na zachęty ruby - za dużo czasu spędzasz z andersonem i przyzwyczaiłaś się, że takie akcje sa normalne - stwierdziła.
- i kiedy ty decydujesz - podsumowała z rozbawieniem. haha pozytywny brain damage xd może teraz jej się przestawi i nagle się ogarnie i osiągnie sukces. roześmiała się na zachęty ruby - za dużo czasu spędzasz z andersonem i przyzwyczaiłaś się, że takie akcje sa normalne - stwierdziła.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°174
Re: the breakfast club
haha zapominam o tym zawsze xd
moze w koncu by sie jej udalo. - tak myslisz? - widocznie sie zmartwila. ostatnie co chciala to upodabniac sie do andersona xd - zreszta nie wazne, on juz nie jest moim problemem - myslala teraz o nim negatywnie zeby nie bylo jej smutno.
moze w koncu by sie jej udalo. - tak myslisz? - widocznie sie zmartwila. ostatnie co chciala to upodabniac sie do andersona xd - zreszta nie wazne, on juz nie jest moim problemem - myslala teraz o nim negatywnie zeby nie bylo jej smutno.
- annie cruz
- st. albansśpiewai kill relationships for art29
- Post n°175
Re: the breakfast club
to zbyt randomowe xd
- to był żart, nadal jesteś rozważną ruby - szturchnęła ją kolankiem pod stołem, bo zauwazyła od razu zmianę nastroju u rudej i myślała, że ta poczuła się urażona, że jest zbyt spontaniczna xd - co masz na myśli? - zmarszczyła czoło. ostatnio jeszcze wszystko było między nimi ok, wiec nie spodziewała się zerwania.
- to był żart, nadal jesteś rozważną ruby - szturchnęła ją kolankiem pod stołem, bo zauwazyła od razu zmianę nastroju u rudej i myślała, że ta poczuła się urażona, że jest zbyt spontaniczna xd - co masz na myśli? - zmarszczyła czoło. ostatnio jeszcze wszystko było między nimi ok, wiec nie spodziewała się zerwania.
|
|